Podanie jednej dawki "żywego leku" może wystarczyć, żeby pacjent chorujący na nowotwór, został całkowicie wyleczony. - Ta terapia przeznaczona jest dla osób, u których wystąpiły nawroty choroby lub poprzednie leczenie nie przyniosło rezultatu - mówi prof. Jan Styczyński, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii i hematologii dziecięcej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.