- Człowiek nie jest źródłem zakażenia! Nie zakazimy się przez bezpośredni czy pośredni kontakt z osobą chorą. Legionellą nie zarazimy się również przez picie wody - przypomina Paweł Rajewski, wojewódzki konsultant ds. chorób zakaźnych. I wyraża swoją opinię w sprawie ewentualnej epidemii.
Podpisuję się pod wezwaniami specjalistów, żeby z legionelli nie robić straszaka - mówi Adam Dudziak stojący na czele wydziału zarządzania kryzysowego Urzędu Miasta w Bydgoszczy. W mieście z powodu bakterii w niedalekiej przeszłości trzeba było nawet zamykać przyszkolne baseny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.