Zatrzymuję się przy stanowisku z "Pierwiastkami życia". - Proszę dać rękę - mówi do mnie sprzedawczyni, a na mojej dłoni ląduje koloidalne złoto. Nagle pryska mi nim też w twarz. Nie godzę się otworzyć ust, więc ten etap pokazuje mi na sobie. - Co to ma dać? - pytam i dowiaduję się, że od teraz będę już młodsza i być może szczęśliwsza.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.