Bydgoscy społecznicy mogą zacierać ręce z zadowolenia - rozbieżności cenowe między ofertami złożonymi w przetargu na wykonanie kąpieliska w parku Centralnym w Bydgoszczy a kwotą, którą zamierzał wydać ratusz są tak duże, że trudno sobie wyobrazić, by doszło do podpisania umowy.
Kąpielisko nad Brdą w parku Centralnym w Bydgoszczy budzi mnóstwo kontrowersji. Protestowali przeciwko niemu ornitolodzy, miłośnicy drzew i inni miejscy aktywiści. Nie chcą ingerencji w stosunkowo dziki teren zielony nad Brdą, enklawę ptactwa. Nie podoba im się wizja zabetonowania i rozdeptania tego zakątka.
Długa droga do nowego kąpieliska nad Brdą w Bydgoszczy
Ratusz jednak konsekwentnie stawia na tę inwestycję. Przekonuje, że bydgoszczanie pragną kąpielisk pod chmurką. Na razie zamierza zbudować to jedno, bo z szacunków wyszło, że wyjdzie taniej niż w dwóch pozostałych lokalizacjach - obok basenu Astorii i nad Balatonem. Do tego prezydent Rafał Bruski podkreśla unikatowe w skali kraju wykorzystanie czystej wody z rzeki.
Wszystkie komentarze
Kąpielisko oznacza obecność mnóstwa degradujących okolicę obiektów oraz ich klientów. Chcemy tego? Co na to straż miejska i policja? Tak tylko pytam.
Być może jednak jest tak że ten projekt to jedyny pomysł na "rządzenie" władz samorządowych, nie od dziś wiadomo że łatwiej zorganizować igrzyska niż zajmować się poważnymi sprawami dużego miasta.