R. ULATOWSKI, ZE ZB. ARCHIWUM PAŃSTWOWEGO W BYDGOSZCZY (ARC
Walczyły w szkołach, domach, lazaretach
Wysocka przyznaje, że zainspirowała ją wystawa w krakowskim Muzeum AK "Piękna Niepodległa". - Tam pokazane są kobiety zaangażowane rzeczywiście w walkę narodowowyzwoleńczą, m.in. Aleksandra Piłsudska, kobieta, która była w stanie przenieść na sobie 20 kg ładunków wybuchowych - opowiada. - Na terenie naszego województwa dopiero zaczynamy wskrzeszać pamięć o takich kobietach, zidentyfikowano 350 kobiet, które były zaangażowane w powstanie wielkopolskie. Ale budowanie niepodległej to nie tylko walka zbrojna. Ta służba na drugiej linii jest równie ważna, budowanie lazaretów, kuchni polowych, ale też edukacja. Aleksandra Aspis we Włocławku, mając zaledwie 19 lat, założyła pensję dla dziewcząt, narażając się na szykany, kontrole, czy aby nie uczy polskiego. Uczyła. Ale dobrze się maskowała. Anna Krzycka w Żninie założyła "Moją Przyjaciółkę", pismo czytane w całej Polsce. Niezłomna postać. Aniela Potulicka fundowała ochronki, organizowała warsztaty dla kobiet na wsi, majątek - ponad 6 tys. ha, przekazała na KUL, wsparła też bydgoski Szpital Zakaźny. W pierwszym polskim Sejmie było 400 mężczyzn i osiem kobiet. W tym dwie z naszego regionu: Jadwiga Dziubińska i Anna Piasecka.
Wysocka w całej Polsce szukała zdjęć kobiet, o których opowiada. - To było wyzwanie: pomogły archiwa zakonne, biblioteki, uniwersytety. Często to były tylko zdjęcia legitymacyjne. Daria Wojnicka, która zajęła się oprawą graficzną, dokonała cudu, by je opracować.
Wśród 20 kobiet z regionu zaprezentowanych na wystawie są cztery bydgoszczanki. Poznajcie je.
Wszystkie komentarze