Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
1 z 20
Lista niebezpiecznych Polaków
Tragedia zaczęła się od listy - Sonderfahndungsbuch - bo skrupulatni Niemcy zawczasu spisali nazwiska tysięcy Polaków, których uznali za niebezpiecznych. Znaleźli się na niej także bydgoszczanie zamordowani w Dolinie Śmierci (na zdjęciu - ekshumowane ofiary zbrodni). Kto użył jako pierwszy tej nazwy - nie wiadomo.
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
2 z 20
Einsatzgruppen - specjaliści od eksterminacji
Niemal od razu po wkroczeniu do Bydgoszczy Niemcy rozpoczęli rozpoczęli poszukiwania i aresztowania ludzi z listy. Robili to członkowie Einsatzgruppen - specjalnych oddziałów przeznaczonych do akcji pacyfikacyjnych i eksterminacji. Było ich sześć - Bydgoszcz znalazła się na trasie Einsatzgruppe IV. Tworzyli je członkowie SS.
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
3 z 20
Helmut Bischoff
Sturmbannfuhrer SS, Helmut Bischoff (na zdjęciach) był dowódcą Einsatzkommando 1 - to jednostki wyznaczone do zadań specjalnych. Przed wybuchem wojny pracował w Gestapo. Od sierpnia 1939 przeniesiony do Einsatzkommando, z którym dopuścił się zbrodni w Bydgoszczy. Po 1945 roku przebywał przez 10 lat w radzieckim obozie jenieckim. Jednym z jego kompanów był Jakob Loelgen - szef podgrupy Einsatzkommando 16.
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
4 z 20
Pierwsze ofiary
Pierwsze aresztowania, na początku września - to dzieło tychże specjalnych grup. Najbardziej znane i często publikowane są zdjęcia z łapanki na ul. Parkowej, gdzie podczas obławy aresztowano 14 osób, wszystkie rozstrzelano.
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
5 z 20
Arthur Mulverstedt
Gruppenfuhrer SS - komendant policji porządkowej. Zlecał łapanki na ulicach Bydgoszczy we wrześniu 1939 roku i rozstrzeliwanie zakładników.
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
6 z 20
Christian Schnug
Ostatni komendant bydgoskiego Selbstschutzu, sturmbannfuhrer SS. Przed nim szefami tej formacji byli Joseph Meier oraz I. Meyer.
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
7 z 20
Selbstschutz - wykonawcy zbrodni
Szybko członków SS z Einsatzgruppen wsparł Selbstschutz (Samoobrona) złożony z mieszkających na polskiej ziemi Niemców. W końcowym okresie istnienia, w grudniu 1939 roku, okręg Selbstschutz-Prusy Zachodnie liczył niemal 40 tys. członków. Bydgoszcz była częścią tego okręgu.
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
8 z 20
Ludolf von Alvensleben - naczelnik katów
Szefem całego Selbstschutzu w Prusach Zachodnich został Ludolf von Alvensleben. Założył swoją centralę w Bydgoszczy. Zamieszkał w willi przy ul. Wyspiańskiego. . - Gdy znajdował się na ulicy, zaczepiał przechodniów. Gdy przekonał się, że ma do czynienia z Polakami - bił ich w twarz - wspomina Teodor Kociński, mieszkający w pobliżu
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
9 z 20
Adiutant Himmlera
Ludolf von Alvensleben był pierwszym adiutantem i przyjacielem Heinricha Himmlera (w środku). W czasie wojny był m.in. dowódcą SS i policji na Ukrainie. Nigdy nie został ukarany. Po II wojnie krótko przebywał w obozie jenieckim. Uciekł do Argentyny. Zmarł tam w 1970 roku.
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
10 z 20
"Pamiątki triumfu"
Siedziba Selbstchutzu w Bydgoszczy znajdowała się w willi Blumwego, obecnie mieści się w niej Radio PiK. Znajdowały się w niej także pamiątki niemieckiego "triumfu".
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
11 z 20
Miejsce na zbrodnię
Po wrześniowych łapankach i terrorze Niemcy przystąpili do zaplanowanej eksterminacji bydgoszczan uznanych za niebezpiecznych. Wyszukali odpowiednie miejsce. To wąska i kręta dolina, leżąca między drugim i trzecim wzniesieniem Wzgórz Miedzyńskich, w pobliżu Fordonu była na tyle miejscem odosobnionym, że uznano ją za odpowiednie do masowych mordów. 7 i 8 października 1939 roku 30-40 członków Arbeitsdienst wykopało tam rowy o szerokości 3 metrów i głębokości 2,5 m.
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
12 z 20
Ofiary Doliny Śmierci
Pierwsze ofiary zostały zabite w tym miejscu 10 października, ostatnie zginęły 26 listopada.
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
13 z 20
Zacieranie śladów zbrodni
Dzień później,w czasie podróży do Gdańska, spalił się samochód von Alvenslebena a razem z nim wszystkie dokumenty z zapiskami o zamordowanych w Dolinie Śmierci. Akta Selbstschutzu zginęły na zawsze. Nie byłoby może i śladu po zbrodni, gdyby nie tzw. Album Chwały Selbstschutzu ze zdjęciami z rozstrzeliwania Polaków, który został odnaleziony po wojnie.
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
14 z 20
Nagrody dla kata
Von Alvensleben został odznaczony przez Alberta Forstera, gauleitera NSDAP, tzw. Krzyżem Gdańska "za zasługi w budowaniu narodowosocjalistycznej partii".
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
15 z 20
Ile było ofiar w Dolinie Śmierci
W trakcie ekshumacji w 1947 roku odnaleziono w Dolinie Śmierci 309 ofiar. Dwa lata wcześniej odbyła się "nieoficjalna" ekshumacja. Według relacji świadków zawartych w książce Krzysztofa Drozdowskiego wtedy odkopano ok. 50 ciał. Na pomniku w Dolinie Śmierci podawana jest liczba 1200 zabitych, ale to tylko przypuszczenia. Dokładna liczba jest obecnie nieznana.
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
16 z 20
Bydgoszczanie rozpoznają bliskich
W trakcie ekshumacji bydgoszczanie poszukujący zaginionych bliskich dokonywali identyfikacji ciał. Spośród 309 odnalezionych rozpoznano wówczas 40 zabitych osób.
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
17 z 20
Bracia Kajowie
Wśród rozpoznanych znaleźli się nauczyciele, bracia Florian i Leon Kajowie. Pierwszy z nich pracował w szkole podstawowej na ul. Leszczyńskiego, na Szwederowie. Drugi - uczył w szkole na Okolu. Zostali uroczyście pochowani 10 maja 1947 roku.
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
18 z 20
Władysław Bieliński
Kierownik szkoły w Wiągu koło Świecia, mieszkał w Bydgoszczy od 1936 roku - jego zdjęcia z Doliny Śmierci przed rozstrzelaniem jest jednym z najczęściej publikowanych świadectw zbrodni. Aresztowany i więziony w koszarach artyleryjskich. Rozstrzelany 1 listopada 1939.
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
19 z 20
Czesław Lorkowski
Kolejny z bydgoskich nauczycieli - aresztowany 15 października i więziony w koszarach artyleryjskich przy Gdańskiej. Zabity w Dolinie Śmierci 1 listopada.
Krzysztof Drozdowski, Tajemnica Doliny Śmierci. Bydgoszcz-Fordon. Droga do prawdy
20 z 20
Pogrzeb ofiar
Uroczysty pogrzeb ekshumowanych w 1947 roku ofiar odbył się 10 maja 1947 roku. Dzień wcześniej trumny ze szczątkami ofiar zostały przewiezione na Stary Rynek. 10 maja odbyła się ceremonia pogrzebowa. Kondukt przejechał na Cmentarz Bohaterów na Wzgórzu Wolności.
Wszystkie komentarze
są też pytania retoryczne... a tak przy okazji, to nikt o twoim dziadku nie wspominał;)
Nie dość, że wyrównaliśmy rachunki to propagandziści polityczni nadal chcą te rachunki wyrównywać...... podsumowywać.