Inga Stawicka, 19 lat
- Często zdarza mi się słyszeć, że ktoś nie idzie na wybory, bo "jeden głos i tak nie ma znaczenia" albo że "i tak nie ma na kogo głosować". Zawsze uważałam, że powinno brać się udział w wyborach, jeśli chcemy być świadomymi, myślącymi obywatelami, którzy umieją wyciągać wnioski i być częścią społeczeństwa nie tylko polskiego, ale i europejskiego. Dlatego cieszy mnie fakt, że jestem pełnoletnia i mogę w tym roku oddać swój głos w wyborach samorządowych. Staram się śledzić wystąpienia kandydatów, aby zagłosować świadomie. Coraz bardziej przeraża mnie język, którego używają politycy, spadający poziom kultury, wszechobecny hejt, który z portali internetowych wkroczył na salony polityczne. Szczególnie trudne do zaakceptowania jest dzielenie Polaków na dwie kategorie: "my" i "oni", łamanie konstytucji. Dlatego wezmę udział w wyborach, samorządowych, a później parlamentarnych i prezydenckich, i nie poprę nikogo, kto szerzy nienawiść. A do wszystkich twierdzących, że nie ma na kogo głosować, apeluję: przeczytajcie programy kandydatów, zajrzyjcie na strony internetowe, zainteresujcie się polityką lokalną i ogólnopolską. I przestańcie szukać wymówek! Tylko ten, który zagłosował, będzie miał moralne prawo narzekać.
Wszystkie komentarze