Michał Bukowiński,
bydgoski adwokat, jeden z liderów
protestów w obronie niezależności sądów
Niepodległa Polska oznacza wspólnotę niepodległych obywateli, a więc, przede wszystkim, obywateli zdolnych do samodzielnego myślenia, "niepodlegających" populizmowi, ksenofobii, i uprzedzeniom.
Nie godzę się na Polskę, w której inaczej myślący uważani są za zdrajców, w której deptane są prawa mniejszości, w której zakłamuje się historię, a dyktat zastępuje dialog.
Słów, które oburzyły mnie w ostatnim czasie, było niestety wiele. Te, które mnie najbardziej wzburzyły to:
- słowa posła Bartosza Kownackiego, wypowiedziane w rocznicę wybuchu powstania warszawskiego: "Dziś dzieci i wnuki tych zwyrodnialców pouczają nas, co to jest demokracja. A powinni zamilknąć". Słowa uderzające w cały dorobek pojednania polsko-niemieckiego, słowa będące wyrazem pogardy, a zarazem kompleksów, słowa wyrażające absurdalne przekonanie o dziedziczności win i zasług, słowa odrzucające ideę Wspólnej Europy.
- słowa Kornela Morawieckiego wypowiedziane, w trakcie debaty poprzedzającej przegłosowanie przez Sejm uchwał unieważniających wybór sędziów Trybunału Konstytucyjnego: "Nad prawem jest dobro narodu. Jeżeli prawo to dobro zaburza, to nie wolno nam uważać tego za coś, czego nie możemy naruszyć." Słowa przerażające w kontekście doświadczeń historycznych i kompromitujące w kategoriach politycznych. To wypowiedź z listopada 2015 r., ale nie sposób o niej nie wspomnieć, gdyż stała się ona politycznym credo drużyny "dobrej zmiany".
Gdybym miał sześciolatkowi powiedzieć, co to znaczy być patriotą, powiedziałbym, że.... patriotyzm to uznanie, że oprócz moich prywatnych spraw, tego co ważne dla mnie i moich najbliższych, są również sprawy ważne dla wszystkich ludzi, z którymi wspólnie mieszkamy w naszym kraju - Polsce. Patriota to zatem ktoś, kto poświęca swoją energię, czas, pieniądze, talenty, pomysły albo emocje, by zadbać o rzeczy, które są ważne nie tylko dla niego, ale i dla innych ludzi. Patriota może o czymś, co dzieje się w naszym kraju powiedzieć "wkurza mnie to!", ale nigdy "nie obchodzi mnie to!". Patriota interesuje się polityką, chodzi na wybory, angażuje się w życie kraju lub choćby tylko gminy lub osiedla.
Gdybym miał wskazać postać, która pokazuje, jak kochać ojczyznę, wskazałbym... Wskazałbym Władysława Bartoszewskiego. Uzasadnieniem niech będą dwa cytaty: "Kocham moich rodaków, choć doprowadzają mnie do cholery". "Jeśli wszystko nas dzieli, to dialog nie ma sensu". A więc zawsze poszukiwanie, najmniejszego choćby, wspólnego mianownika. Podejmowanie prób dialogu tak długo, jak to tylko możliwe. Potem pozostaje już tylko wojna lub gesty rozpaczy, jak ten Piotra Szczęsnego.
Wszystkie komentarze