Zhao Liang - Chiny
Przyjazd na Camerimage to była skomplikowana operacja. Leciałem z przesiadkami, do Polski dotarłem bezpośrednio z Danii. W Bydgoszczy jestem pierwszy raz, ale byłem w Polsce już wcześniej, na jednym z festiwali w Warszawie. Polska to bardzo miły kraj, ale zawsze trafiam na fatalną pogodę.
Pokonałem taki kawał drogi na festiwal, bo mój film startuje w konkursie długometrażowych filmów dokumentalnych. ''Behemoth'' , którego jestem reżyserem i operatorem to podróż z kamerą przez mongolskie stepy. Tam na każdym kroku widać wpływ agresywnej gospodarki.
Dla mnie Camerimage to najważniejszy festiwal filmowy na świecie, bo koncentruje się właśnie na autorach zdjęć. W porównaniu z innymi festiwalami filmowymi, na które często jeżdżę, to bardzo profesjonalna impreza. Jestem bardzo zaskoczony tak dużą ilością profesjonalnego sprzętu, jaki można obejrzeć na tutejszej ekspozycji. Już tu znalazłem wiele rzeczy idealnych dla mnie.
Nie wiem wszystkiego o wyświetlanych na festiwalu filmach, ale na pewno skoncentruję się na pokazach produkcji dokumentalnych, bo to dla mnie bardzo ważna sekcja.
Wszystkie komentarze