Zaczniemy od Warszawy i tu od razu zaskoczenie. Otóż w stolicy nagród... nie przyznano. W piśmie do Sieci Obywatelskiej Watchdog magistrat poinformował, że "obowiązujący w urzędzie regulamin wynagradzania pracowników nie przewiduje takiego składnika wynagrodzenia, więc w urzędzie w 2015 r. nie były dokonywane wypłaty tego rodzaju".
Jak jest w innych miastach?
W kieleckim magistracie na 625 pracowników nagrody otrzymały 574 osoby - wszystkie w kwocie 1,5 tys. zł, więc łącznie wydano 861 tys. zł. Urząd zaznacza, że nie były to nagrody uznaniowe za osiągnięcia w pracy, a przyznano je w ramach pomocy społecznej z okazji świąt Bożego Narodzenia.
Watchdog dodaje jednak, że w kieleckim Urzędzie Miasta "40 pracowników otrzymało nagrody wyższe (od 500 zł do 1650 zł) z uwagi na to, że wykonywali oni zadania wynikające z realizacji zadań instytucji pośredniczącej w ramach zintegrowanych inwestycji terytorialnych".
Urząd Miasta Białegostoku w 2015 roku nagrodził 461 pracowników, wydając na to łącznie 605 tys. zł. W korespondencji z Watchdog magistrat podał również zasady, według których przyznawano nagrody. I tak, pracownicy na stanowiska pracowniczych otrzymali gratyfikację w kwotach od 300 do 1,5 tys. zł, na stanowiskach urzędniczych od 1,5 tys. do 2,5 tys. zł, a kierownicy w przedziale 2 tys. - 4,5 tys. zł. Co ciekawe, w ubiegłym roku nagród nie wypłacono prezydentowi i jego zastępcom.
2 908 033 zł - tyle Urząd Miasta Poznania przeznaczył na nagrody na swoich pracowników w 2015 roku. Łącznie, przyznano je 1150 osobom. Magistrat udostępnił informacje o imionach i nazwiskach i kwotach nagród w odniesieniu do 135 pracowników samorządowych.
W Sopocie w 2015 roku nagrody uznaniowe dostało 239. urzędników. Wynosiły one od 2000 zł do 2250 zł, a łącznie magistrat na ten cel przeznaczył ponad 478 tys. zł.
Poza tym, 87 pracowników otrzymało nagrody na łączną kwotę 145 995 zł za "szczególne osiągnięcia w pracy lub wykonywanie dodatkowych zadań".
Jak wysokość nagród w Sopocie prezentuje się na tle Gdyni i Gdańska? Tego nie wiadomo. Jak informuje Watchdog, te magistraty nie przesłały informacji o przyznanych pracownikom nagrodach. Co więcej, tłumaczyły się w bardzo podobny sposób, twierdząc, że prawo do informacji publicznej nie przysługuje stowarzyszeniom.
Co na to Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku? W odpowiedzi na skargę Watchdog WSA odpowiedział, nie pozostawiając wątpliwości: "pytać może każdy, w tym obywatelki i obywatele innych państw, bezpaństwowcy, osoby prawne i jednostki organizacyjne nie posiadające osobowości prawnej".
W 2015 roku w 60-tysięcznej Łomży na nagrodę zasłużyło 15 urzędników. Jakiej wysokości? Łącznie wydano 11 845 zł. W wiadomości do Watchdog łomżyński magistrat informuje, że czterem osobom wypłacono 200 zł za "wykonywanie dodatkowych zadań, tj. czynności inwentaryzacyjne", dwoje pracowników otrzymało 1000 zł za "podniesienie poziomu wykształcenia, tj. jedna osoba za ukończenie studiów magisterskich i jedna za uzyskanie aplikacji radcowskiej". Osiem osób otrzymało nagrody w wysokości od 500 zł do 1000 zł "za wykonywanie dodatkowych zadań poza zakresem obowiązków".
Najwyższą nagrodę w wysokości 2645 zł otrzymała pracownica "za znacznie zwiększoną dyspozycyjność związaną z wykonywaniem zadań związanych z prowadzeniem i obsługą Ogólnopolskiej Karty Dużej Rodziny".
Urząd nie przesłał listy nagrodzony osób, argumentując, że pracownicy samorządowi "nie pełnią funkcji publicznych i ich dane osobowe nie mogą być udostępnione".
- Początkowo urząd nie udostępnił jakichkolwiek informacji o nagrodach. Została wydana decyzja o odmowie udostępnienia informacji co do pracowników nie będących funkcjonariuszami publicznymi. Złożyliśmy od tej decyzji odwołanie, po czym SKO (Samorządowe Kolegium Odwoławcze - przyp. red.) w Toruniu uchyliło decyzję Prezydenta Grudziądza - opisuje Watchdog.
Ostatecznie władze Grudziądza przesłały informacje o nagrodach. Choć, w dość osobliwej formie. Lista zawiera 410 punktów, jednak tylko w pierwszych czterech występują osoby z imienia i nazwiska. To Przemysław Ślusarski, Marek Sikora, Dariusz Morczyński i Joanna Łukawska, którzy otrzymali łącznie 19,5 tys. zł. Dalej mamy... Pracownika 1, Pracownika 2, Pracownika 3 i tak aż do Pracownika 410. "To anonimizacja bez wydania decyzji o odmowie udostępnienia informacji" - wyjaśnia Watchdog. Łącznie na nagrody magistrat w Grudziądzu przeznaczył w 2015 roku prawie 639 tys. zł. Pełna lista znajduje siętutaj.
Niezwykle ciekawym przypadkiem jest stolica Małopolski. "To, co zwraca uwagę w Urzędzie Miasta Krakowa, to z jednej strony kwota przeznaczona na nagrody (16 362 344 zł!), a z drugiej - liczba nagrodzonych pracowników samorządowych (nagrody otrzymało 2557 pracowników na 2655 zatrudnionych)" - pisze w swoim raporcie Watchdog.
W liście do stowarzyszenia krakowski magistrat napisał: "W 2015 roku, wypłacono pracownikom UMK nagrody uznaniowe na łączną kwotę 16 362 344 zł, co stanowiło 11,43 proc. funduszu płac oraz nagrody jubileuszowe na łączną kwotę 1 776 293 zł, co stanowiło 1,24 proc. funduszu płac. W okresie pomiędzy od 1 stycznia do 31 grudnia 2015 roku, status pracownika UMK posiadało 2655 osób (uwzględniając wszystkie osoby, niezależnie od długości okresu zatrudnienia, wymiaru etatu czy podstawy nawiązania stosunku pracy), 2557 osób otrzymało w tym okresie nagrodę/nagrody uznaniowe. Nagrody jubileuszowe otrzymało 218 pracowników".
To śląskie miasto przez Watchdog stawiane jest za wzór w podejściu do jawności informacji. - Prezydent Rybnika początkowo stał na stanowisku, że zwróciliśmy się o udostępnienie informacji przetworzonej. Wezwał do wykazania spełnienia przesłanki "szczególnej istotności dla interesu publicznego". Jednakże później stwierdził, że przesłankę tę spełniliśmy i przekazał zestawienie dotyczące przyznanych nagród w urzędzie - pisze stowarzyszenie w swoim raporcie.
Dlaczego tak zrobił, wyjaśnia w liście: "Transparentność wydatkowania środków publicznych, w tym wynagrodzeń pracowników samorządowych, jest zdaniem organu, warunkiem sine qua non prawidłowo funkcjonującej administracji publicznej, dotyczy bowiem sposobu gospodarowania majątkiem publicznym przez podmioty tworzące sektor finansów publicznych".
Rybnik opublikował pełną listę urzędników, którzy otrzymali nagrody wraz z ich wysokością. Można ją zobaczyć tutaj.
Bydgoski ratusz przekazał Watchdog 61-stronicowy dokument, w którym przedstawiono wykaz imion i nazwisk nagrodzonych pracowników oraz kwoty poszczególnych nagród. Nie przekazano także informacji o szczególnych osiągnięciach nagrodzonych urzędników. Fundusz nagród pozostaje w dyspozycji prezydenta Rafała Bruskiego i wypłaca się z niego uznaniowe nagrody kwartalne.
Na liście jest kilkaset nazwisk. Ogromna większość nagród przekracza 1000 zł kwartalnie i większość urzędników otrzymała w 2015 roku nagrody w każdym z kwartałów. Najwyższe, powyżej 2000 zł, trafiały do dyrektorów wydziałów i wyższych urzędników. Na czele listy znajduje się skarbnik miasta, Piotr Tomaszewski - w sumie 10 tys. zł., a za nim sekretarz miasta, Edward Dobrowolski - 9,5 tys. nagród w 2015 r.
Cała lista:
O informację o nagrodach dla swoich pracowników Watchdog poprosił 66 urzędów miast. Wszystkie odpowiedzi można zobaczyć dzięki interaktywnej mapie dostępnej tutaj.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze