W kulinarnej kapitule zasiedli redakcyjni miłośnicy słodyczy ? Andrzej Tyczyno, zastępca redaktora naczelnego, redaktorzy Wojciech Borakiewicz i Marcin Kowalski oraz Anna Moczyńska z korekty. Test był ślepy. Jurorzy posmakowali 13 pączków, których pochodzenie było ukryte pod numerami. Każdy otrzymał punkty wg szkolnej skali ocen od 1 do 6. Potem je sumowaliśmy. I trzeba to powiedzieć od razu - szóstki nie dostał żaden pączek, za to często padały oceny niedostateczne. ? Poziom najgorszy od lat ? podsumował ranking Andrzej Tyczyno, który w teście bierze udział co roku. A pączka i tak trzeba jednak zjeść. Oto nasz ranking 2016.
Ostatnie miejsce w naszym rankingu zajął pączek z cukierni Siódmiak. Już sam wygląd zniechęcał. Pączek niewielki i blady. ?Mały, ale nie sposób by zjeść go w całości. To cukrowa kulka? ? narzekali jurorzy.
Ocena - 4,5 pkt.
Pączek z cukierni Baton. Zyskał miano ?suchotnika?. To właściwie bardziej słodka drożdżowa bułka niż pączek. Zaskoczeni marnym smakiem jurorzy krzywili się kolejno: mocny aromat drożdży, przesuszone ciasto, a nadzienia ?tyle, co kot napłakał?.
Ocena - 5 pkt
Pączek z cukierni Krys-And. Pokryty grubą czapą twardego lukru, przez co fatalnie się kroił. Nie zasmakowało ciasto ani nadzienie. Pierwsze zyskało miano gumowatego kapcia. Smak marmolady? Nie do zidentyfikowania. Za dużo chemicznych aromatów.
Ocena - 6 pkt
Pączek z cukierni Chmielewscy. Rozbudził w jurorach apetyt, wyglądał na domowy. Lukier aż kapał. Tym większe było rozczarowanie, po pierwszych kęsach. Drożdże chyba nie wyrosły, bo smakował jak glina. Cukiernik zaoszczędził też na nadzieniu.
Ocena - 7 pkt.
Pączek z cukierni Rem Marco. Rozczarowanie. Gumiasty, z odpadającym lukrem, w środku śladowe ilości nadzienia, w zapachu czuć olej. Plus zdobył tylko za to, że był najtańszy w zestawieniu.
Ocena - 7,5 pkt
Pączek z cukierni Kokosanka. Lepiej wyglądał niż smakował. Kształtny, sprężysty ? zachęcał by się poczęstować. Jednak po rozkrojeniu wypłynęło całe nadzienie. Jak się okazało, nie była to wielka strata. Smak okazał się ?bezpłciowy?. Ani różany, ani truskowkowy, trochę jak brukiew.
Ocena - 10 pkt
Pączek z cukierni Karolczak. Okazał się bardzo ?trendy?, bo miał mało lukru. Propozycja w sam raz dla tych, którzy nie chcą za dużo przytyć. Powidła smaczne, ale ciasto brzydko pachniało drożdżami.
Ocena - 10 pkt
Pączek z cukierni Bigońscy. Z racji gabarytów od razu został okrzyknięty ?pączkową bombą?. Rozkrojony wciąż zachęcał. Dobrze wypieczone ciasto, odpowiednio dużo nadzienia. Pozory jednak myliły. Po pierwszym kęsie jurorzy zaczęli się krzywić. ? Smakuje bez szału ? orzekli.
Ocena - 12.5 pkt
Pączek z cukierni Staropolska. Wyglądał wątło, ale po rozkrojeniu zaskoczył dużą ilością nadzienia. Smak pozostawiał wiele do życzenia i pączek zyskał miano ?przeciętniaka?.
Ocena - 13 pkt
Pączek z cukierni Muszyński. Był kształtny i miał smaczne ciasto, ale na ocenie zaważyło nadzienie. Kapituła zgodziła się, że znajduje się w nim za dużo składników z tablicy Mendelejewa, smakuje sztucznie.
Ocena - 13.5 pkt
Pączek z cukierni Tydda. Ten jurorzy smakowali na końcu, ale mimo uczucia sytości, łakomie oblizywali po nim palce. Spodobał się ładny lukier, sprężyste ciasto, minusem było ?dżemopodobne? nadzienie.
Ocena - 15.5 pkt
Pączek z cukierni Poćwiardowski. Przegrał minimalnie ze zwycięzcą. To był pączek wzorcowy, miał ciemny kolor i jasną obrączkę. Plusy dostał za powidła ? trochę cierpkie, dobrze kontrastujące z słodyczą ciasta.
Ocena - 16.5 pkt
Pączek z cukierni Sowa. Wzbudził apetyt samym wyglądem. Kształtny, z równą warstwą niezbyt grubego lukru i z solidną porcją powideł. Recenzenci zgodzili się, że wygląda jak domowy, a po pierwszym kęsie, że smakuje jak pączki od babci.
Ocena - 17 pkt
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze