1 z 9
Jaki był problem - kontuzje mimo dmuchanych band
Tomasz Muszalski postanowił w prosty sposób zlikwidować piętę achillesową dmuchanych band, montowanych na łukach toru. W żaden sposób nie uniemożliwiają wpadnięcia, przy upadku, pod nie i uderzenia o twardą bandę. Bydgoski inżynier znalazł na to łatwy sposób. Impulsem była kontuzja Jarosława Hampela z półfinału Drużynowego Pucharu Świata. Wpadł pod dmuchaną bandę i złamał kość udową.
Prezentacja/Tomasz Muszalski
2 z 9
Pneumatyczne bandy na łukach
Taki sposób ochrony żużlowców wymyślił ok. 10 lat temu Tony Briggs. Obowiązuje on na całym świecie. Nadmuchiwane elementy są mocowane na bandach wzdłuż obu łuków toru. Nie są przymocowane do nawierzchni.
Prezentacja/Tomasz Muszalski
3 z 9
Istota projektu Tomasza Muszalskiego
Inżynier z Pesy wymyślił prosty sposób, jak przesłonić dmuchaną bandę od samej nawierzchni, żeby żużlowiec nie wpadał dołem pod bandę. Orzekł: wystarczy zwyczajna osłona.
Prezentacja/Tomasz Muszalski
4 z 9
Ingerencja w nawierzchnię toru
Aby osłonę przymocować od strony toru konieczna jednak jest ingerencja w nawierzchnię. Trzeba wyżłobić wzdłuż łuków kanalik o szerokości 20 cm i głębokości 30 cm, żeby w nim ukryć zamocowanie osłony. Punkty montażowe nie mogą być zbyt głębokie, aby dostęp do nich był jak najłatwiejszy.
Prezentacja/Tomasz Muszalski
5 z 9
Mocowanie ma być bezpieczne
Muszalski proponuje przymocować osłonę bandy od strony toru do haków zespawanych ze stalową płytą znajdującą się w wyżłobionym kanaliku. Da to dużą wytrzymałość, żeby przy uderzeniu nie została one zerwane.
Prezentacja/Tomasz Muszalski
6 z 9
Osłona za bandą
Osłona ze wzmocnionej tkaniny poliestrowej zostanie umocowana za bandą, w pasie bezpieczeństwa, przy pomocy sprężyn. Jeśli element dmuchanej bandy zostanie uszkodzony, co się obecnie dość często zdarza, wymiana będzie prosta. Najpierw łatwo zdejmuje się osłonę od strony pasa bezpieczeństwa, a potem wymienia elementy dmuchane.
Prezentacja/Tomasz Muszalski
7 z 9
Zalety pomysłu Muszalskiego
Oto jak je przedstawia projektant: całkowite wyeliminowanie możliwości wsunięcia żużlowca pod bandę, prostota, niskie koszty, ochrona dmuchanych modułów przed uszkodzeniem, brak możliwości zahaczenia hakiem motocykla, co kończyło się groźnymi upadkami.
Prezentacja/Tomasz Muszalski
8 z 9
Wady projektu inżyniera z Pesy
Oto one: konieczność ingerencji w tor, co jest obecnie niezgodne z regulaminem, trudności w montażu i demontażu, osłony zakładano by przed sezonem i zdejmowano po jego zakończeniu.
Prezentacja/Tomasz Muszalski
9 z 9
Zamiast dmuchanych band - materace
Wynalazca w swych zmianach chce iść jednak dalej i proponuje w ogóle zastąpienie bardzo drogich dmuchanych band, które kosztują ok. 250 tys. złotych znacznie tańszą konstrukcją ochronną wykonaną z kilku warstw specjalnych materaców. Pierwsza warstwa miałaby ?wyłapywać? zawodnika. W przypadku silnego uderzenia, amortyzowałaby uderzenie o bandę kolejna. W ostateczności ratowałaby żużlowca przed obrażeniami trzecia warstwa materacy.
Wszystkie komentarze