Zajmuje zdecydowanie najlepszą pozycji z wszystkich bydgoskich posłów Prawa i Sprawiedliwości. Choć numer miejsca (278) jest dość odległy, to jednak krzesło w środku w trzecim rzędzie pokazuje silną pozycję Latosa. Obok miejsce ma nowa minister edukacji Anna Zalewska. Dwa rzędy przed naszym posłem fotele zajmują takie tuzy jak Jarosław Gowin, Zbigniew Ziobro i marszałek sejmu Marek Kuchciński.
Lokuje się w środku sali. Siódmy rząd i miejsce 296 wrażenia nie robią. Na usprawiedliwienie trzeba powiedzieć, że Król to niemal sejmowy debiutant. W poprzedniej kadencji posłem był tylko przed rok. Zastąpił Kosmę Złotowskiego, który został europosłem. Sąsiedzi Króla - Andrzej Kosztowniak i Mariusz Orion-Jędrysek też nie grają w pisowskiej ekstraklasie.
Siedzi w tym samym rzędzie, co Król, aczkolwiek na sali sejmowej rozmawiać będzie im trudno, bo dzieli ich aż pięć miejsc. Kownacki jednak w hierarchii już awansował. Został właśnie wiceministrem obrony narodowej. Jego szefem będzie Antoni Macierewicz.
Ostatni rząd, ale to akurat żadna niespodzianka. Sejmowa debiutantka siedzi bardzo blisko drzwi, więc bez problemu będzie mogła się wymykać z sali. Bardzo blisko będzie miała obok siebie kolegę z regionu Łukasza Zbonikowskiego.
Podobnie jak Ewa Kozanecka sejmowy debiutant czuje wiatr wiejący od drzwi. Dzieli go od nich tylko poznański poseł Szymon Szynkowski vel Sęk, prywatnie bardzo dobry kolega bydgoskiego posła. Sporo dzieli go także od ojca Grzegorza. Doświadczony poseł siedzi niedaleko samego Jarosława Kaczyńskiego. Tuż za nim miejsca zajmują m.in. Witold Waszczykowski (nowy minister spraw zagranicznych) i Piotr Naimski.
Ustępująca minister spraw wewnętrznych nie traci swoich wpływów w PO. Miejsce w trzecim rzędzie oznacza, że dość często widoczna będzie podczas transmisji telewizyjnych. Po jej lewej stronie siedzą Stefan Niesiołowski i Marek Biernacki. W rzędzie tuż przed nią Iwona Śledzińska-Katarasińska, Andrzej Halicki i Tomasz Siemoniak.
Od Teresy Piotrowskiej dzieli go tylko posłanka Krystyna Skowrońska. Miejsce Olszewskiego pokazuje, że jest wysoko notowany w PO. Trzeci rząd w środku sali robi wrażenie.
W przeciwieństwie do posłów z Bydgoszczy pochodzący z Inowrocławia Brejza nie może nawet marzyć o miejscu blisko mównicy. Trzeci rząd, ale od końca sprawa, że znacznie bliżej mu do drzwi, niż do prezydium Sejmu.
Doświadczony polityk po raz pierwszy został posłem i widać to na sali sejmowej. Podobnie, jak w przypadku Ewy Kozaneckiej i Łukasza Schreibera będzie musiał uważać na przeciągi. To efekt bliskości drzwi. Na szczęście będzie miał znanych sobie sąsiadów. Zarówno Mirosława Nykiel, jak i Norbert Obrycki w przeszłości podobnie, jak Pawłowicz zasiadali w senacie.
W małym klubie PSL może liczyć na niezłe miejsce. Ludowcy siedzą w lewej strony sali, tam, gdzie w poprzedniej kadencji zasiadali posłowie Lewicy. Fotel Kłopotka ulokowany jest w czwartym rzędzie. Przed nim siedzą Władysław Kosieniak-Kamysz, Andżelika Możdżanowska i Marek Sawicki. W wolnych chwilach nasz posłem będzie mógł sobie porozmawiać np. o metropolii z siedzącą tuż obok toruńską posłanką Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej.
Ostatni rząd dla debiutanta nie jest niczym nadzwyczajnym. W wolnych chwilach będzie mógł sobie porozmawiać z sąsiadem Krzysztofem Truskolaskim, synem prezydenta Białegostoku. Znacznie ciekawszy jest jednak drugi sąsiad. Janusz Sanocki do Sejmu wszedł z listy Kukiz'15 (obecnie poseł niezależny) i już na pierwszym posiedzeniu zaproponował, że w piątki Sejm pracował tylko do godz. 12.
Jedyny bydgoski debiutant, który nie załapał się na ostatni rząd. Siedzi w przedostatnim. Będzie mógł poszerzyć swoją wiedzę o piłce nożnej. Po jego lewej stronie miejsce ma były piłkarz m.in. warszawskiej Legii Cezary Kucharski. Poseł PO obecnie jest menadżerem piłkarskim. Prowadzi interesy Roberta Lewandowskiego.
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze