Superniania... która nie wychowuje własnych dzieci
Po rozwodzie Zawadzka straciła kontakt z dziećmi. Jej starszy syn, Paweł, po rozwodzie rodziców zamieszkał sam, a młodszy Jędrzej, został z ojcem. - Tak i boli do dzisiaj. Musiałam jednak sobie uświadomić, że z ojcem nie stanie mu się żadna krzywda i że wybrał tamten dom nie dlatego, że ojca kocha bardziej. Bo gdyby poszedł wtedy ze mną, tak naprawdę mieszkałby sam. Ponieważ moje rozejście się z mężem odbyło się prawie w tym samym momencie, w którym zaczęła się "Superniania". I patrząc wstecz, uważam, że bardzo dobrze się stało, bo mój były mąż dał Jędrkowi szkołę życia, jakiej ja - jako matka - nigdy bym mu nie dała. - przyznała w rozmowie z Galą
Wszystkie komentarze