"Górka" powstała jako zjazd saneczkowy tuż po tym, jak zakończono budować pobliskie bloki osiedla Kapuściska III obejmującego bloki przy ul. Szpitalnej, Bydgoskiego Batalionu Obrony Narodowej, Generalskiej, Wojska Polskiego oraz Kombatantów. Znajduje się przy lesie, na obszarze terenów rekreacyjnych należących do Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej "Jedność". Obok są boiska do koszykówki, piłki nożnej, siatkówki oraz wybudowany w 2011 roku nowoczesny plac zabaw, który otrzymał nagrodę dla najbezpieczniejszego placu zabaw w Bydgoszczy.
Najstarsi mieszkańcy osiedla pamiętają jakie były początki "górki".
- Zamieszkałem na Kapuściskach z rodziną wiosną 1976 roku, więc doskonale pamiętam jak to było - mówi Pan Stanisław, który towarzyszy wnukom zjeżdżającym na sankach - Cały gruz, połamane wielkie płyty, pokruszone pustaki - wszystko to zwożono w to miejsce. Z czasem zrobiła się wielka sterta. Gdy skończyli budować bloki w tej części osiedla to zamiast to wszystko wywieźć, to zaczęli pewnego dnia ugniatać za pomocą ciężkiego sprzętu. Później przez kilka dni jeździły wywrotki nawożąc ziemię i formowano kształt tego nasypu.
"Górka" była gotowa już w 1977 roku i od razu pokochały ją dzieci z całego osiedla (na zdjęciu widok na zjazd saneczkowy w 1993 roku). Wcześniej na Kapuściskach planowano zjazd dla saneczkarzy prowadzący od skarpy (tam gdzie jest obecnie ul. Sandomierska) w stronę ul. Nowotoruńskiej. - Pamiętam, że zaczęli już to przygotowywać, postawili nawet latarnie. Prasa pisała już o tym - wspomina Pan Edward, który prowadzi na Kapuściskach punkt ksero - Ale ostatecznie nic z tego nie wyszło, stąd pomysł zrobienia zjazdu dla saneczkarzy po drugiej stronie osiedla.
Faktycznie w Dzienniku Wieczornym z 1976 roku znajdujemy wzmiankę o tym projekcie - "Już przed laty młodzież Zachemu i okolicznych szkół wystąpiła z propozycją urządzenia tam toru saneczkowego. W czynie społecznym wykonano koryto toru i częściowo zniwelowano pobocze".
Wcześniej dzieci z Kapuścisk wykorzystywały naturalne nierówności terenu i skarpy, jakich na osiedlu jest wiele. Szczególnie popularne była tak zwana "Parówa" czyli teren skarpy prowadzący w stronę skrzyżowania ul. Częstochowskiej i Planu 6-letniego. W 1976 roku pisano w prasie o zabawie w tym miejscu - "Ten zjazd znajduje się przy domach, jest o wiele dogodniejszy, bo na twardym podłożu. Jest tylko jedno ale: saneczki wjeżdżają na ul. Częstochowską i Planu 6-letniego. Przy braku jakiegokolwiek zabezpieczenia - może dojść do tragedii. Podobnie jest na skarpie od strony ul. Władysława Bełzy" (na zdjęciu z 1976 roku).
Kiedyś "górka" miała od strony lasu betonowe schody i poręcz - można było ją obejść i bezpiecznie wejść na szczyt nie przeszkadzając innym saneczkarzom. W czasach PRL-u ci którzy nie mieli sanek kombinowali z innymi sprzętami. Popularne były plastikowe osłony poręczy zamontowane w klatkach schodowych okolicznych bloków. Mocowało się je pod butami i można było zjeżdżać - wcześniej trzeba było je jednak oderwać od poręczy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze