Ten smakołyk o dziwnej nazwie zdobył wyróżnienie w kategorii Smaki Roku 2011. Powstał z buraka cukrowego. Warzywo najpierw tnie się na małe kawałki, potem umieszcza w parowniku, wyciska się sok, a następnie gotuje aż zgęstnieje. Ten ostatni etap trwa bardzo długo, nawet kilka dni. Fiut najlepiej smakuje z mlekiem, herbatą, budyniem, a także jako dodatek do ciast. Skąd jego nazwa? Podobno stąd, że ciągnie się jak karmel. O tak... fiuuuut!
To ten specjał zwyciężył tegoroczny konkurs zdobywając Grand Prix. Powstał z tradycyjnej kujawskiej receptury po to, by gasić pragnienie żniwiarzy. Autorka zna ten smak z dzieciństwa, bo podpiwek produkowała już jej prababcia mieszkająca we Włocławku. Podpiwek charakteryzuje orzeźwiający, słodowy smak złamany kwasem. Ma bardzo ciemną barwę i karmelowy posmak. Na festiwalu wystawiono tysiąc butelek bezalkoholowego napoju. Żeby go dostać, trzeba było stać nawet pół godziny w kolejce
Festiwal Smaku przyciągnął tysiące smakoszy z całej Polski. Przy niektórych stoiskach ustawiały się kilometrowe kolejki. Tak było np. przy Piekarni Gruczno, której pierogi pieczone z mięsem zostały uznane za tegoroczny przysmak i otrzymały nagrodę. Mariola Pachołek, która przyjechała na imprezę z Poznania zachwalała: - To niebo w ustach. Coś pomiędzy pasztecikami i pierożkami mojej nieżyjącej już babci. Do tego delikatny, aksamitny sosik.
Wśród nagrodzonych przysmaków można było znaleźć wiele bardzo zaskakujących. Taką niespodzianką były m.in. Smażone ogórki Cioci Kazi autorstwa Iwony Pyry. Konfitura została przygotowana z przerośniętych żółtych ogórków, które normalnie się wyrzuca. Gospodynie wymyśliły jednak taki produkt, aby nic się nie marnowało. Ogórki takie obiera się ze skórki, wyciąga miąższ, kroi na paseczki i smaży kilka dni. Na koniec dodajemy imbir, cynamon, sok z cytryny, laskę wanilii.
To jasny ser doceniony w kategorii: przetwory z mleka wraz z Serem Łomnickim państwa Sokołowskich. Krzywonos jest owinięty polewą z czarnej parafiny. W drugim tle pikantny, w pierwszym słodki. Ma wyrazisty, niepowtarzalny aromat. Powstał z niepasteryzowanego mleka. Dojrzewa aż rok. Marek Sokołowski robi takie sery od ponad 3 lat.
Nazwa powstała na cześć Henryki Krzywonos w momencie, kiedy to na pewnej ważnej uroczystości o zasięgu ogólnopolskim powiedziała mądre słowa pewnemu panu. Pani Henryka wyraziła zgodę na nazwanie produktu jej nazwiskiem.
To przy stoiskach ze staropolskimi daniami, przetworami, serami, czy wędlinami ustawiały się najdłuższe kolejki. Smakoszy kusiły smaki pamiętane z babcinej spiżarni. Proste, pozbawione substancji wzmacniających, a zarazem takie, w których można wyczuć wiele różnych smaków naraz. W czołówce znalazł się Ser kozi dojrzewający Łomnicki Bożeny i Daniela Sokołowskich
To już trzeci ser, który znalazł się czołówce prezentowanych w Grucznie produktów. Tradycyjny smak łączy się tu z właściwościami smakowymi kozieradki docenionej również w kuchni hinduskiej oraz tajskiej
Nie zabrakło przysmaków z Bydgoszczy. Pyszna była nagrodzona szynka długo dojrzewająca naszych wytwórców czyli J.M Spychalscy Specjały z nad Brdy.
Stanisław Borowczak to specjalista w domowym wyrobie zdrowych i smacznych wędlin opartym na oryginalnych polskich tradycyjnych przepisach. Nic dziwnego, że jego Szynka z kością znalazła się wśród najbardziej pożądanych przysmaków Festiwalu Smaku
Smakoszom obok Szynki z kością, Krzywonosa, Podpiwku i Smażonych ogórków przypadł do gustu również wędzony lin. To prawdziwy rarytas. Lin, to ryba o bardzo smacznym i delikatnym mięsie, ale raczej rzadko poławiana
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze