Właściciel i prezes żużlowej Polonii nie umiał powstrzymać spadku z I do II ligi, co się przydarzyło drużynie po dwóch i pół latach jego panowania w klubie. Nie cała w tym jego wina, ale odium porażki musi jednak także wziąć na siebie.
Ponad tydzień temu, po dwunastej przegranej w sezonie, trener Łuczniczki podał się do dymisji. Władze klubu jej nie przyjęły i tylko dlatego pozostał na stanowisku. Jak na razie misja odbudowania Łuczniczki mu się nie udała.
Choć na Gali Sportu wręczono wiele złotych, srebrnych i brązowych statuetek dla sponsorów i mecenasów nie udało się zbudować silnej sieci lokalnych firm wspierających sport. Bez tego nie da się odbudować "miasta sportu".
Ciągle nie udało się w klubie powołać piłkarskiego zespołu seniorów pod egidą MUKS CWZS. Bez tego największy klub w Bydgoszczy jest pozbawiony bardzo ważnego elementu swej działalności, a stadion pozostaje jednak martwy.
Nie pomogło przeprowadzone na własne życzenie badanie wykrywaczem kłamstw i szukanie proceduralnych nieprawidłowości w badaniu próbek. Były zawodnik Zawiszy Bydgoszcz, złapany na dopingu podczas igrzysk w Rio dostał ostatecznie 4 lata dyskwalifikacji.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze