Bydgoskie hity na weekend: Turystyka

Niecałe 5 km od centrum Bydgoszczy znajduje się 830 ha lasów i łąk poprzecinanych kilkudziesięcioma zbiornikami wodnymi. To Leśny Park Kultury i Wypoczynku.

Jedną z wielu jego atrakcji jest Ogród Fauny Polskiej, który zamieszkują m.in. niedźwiedzie brunatne, wilki, kilka gatunków małp, lemury czy zebry. Sa także wybiegi dla sarn i jeleni, a miłośnicy płazów i gadów koniecznie muszą odwiedzić terrarium. Jest wreszcie minizoo, w którym dzieci mogą oglądać i głaskać popularne zwierzęta domowe - kaczki, króliki, kozy, owce, wrzosówki czy gołębie.

Chlubą Myślęcinka jest Ogród Botaniczny. Rośnie tam 600 gatunków drzew. Warto zobaczyć alpinarium, czyli ogród skałkowy porośnięty górskimi roślinami. Pomiędzy wzniesieniami płynie potok. W ogrodzie znajduje się większość myślęcińskich stawów, które są oazą ptactwa wodnego, a także ścieżka botaniczna dla niewidomych.

W północnej części parku znajduje się Ośrodek Rekreacji Konnej. Można wziąć tu lekcję jazdy, można też wybrać się na wycieczkę wierzchem w teren.

Poza tym w Myślęcinku można też szaleć w skate parku, w parku rozrywki i nowym parku linowym.

Ogród Fauny Polskiej czynny jest codziennie w godz. 10-19. Bilety: normalny - 8 zł, ulgowy - 5 zł. Dzieci do lat 3 - wstęp wolny; Ośrodek Rekreacji Konnej - czynny od poniedziałku do piątku w godz. 15-19, w weekendy 10-17. Szczegóły - www.myslecinek.pl

Czysta woda, zabytkowe śluzy, siedlisko wielu gatunków ptaków, a wzdłuż nabrzeża - ścieżki rowerowe i edukacyjne. To tylko niektóre atrakcje Starego Kanału.

Jest najstarszym, czynnym do dzisiaj śródlądowym kanałem wodnym. Żeby połączyć Brdę z Notecią, do kopania kanału zaangażowano w 1773 r. aż sześć tys. robotników. Pierwszy transport statków rzecznych przepłynął nowym szlakiem we wrześniu 1774 r. Niedługo potem runęła jedna z drewnianych, pospiesznie budowanych śluz. Inne urządzenia także były zagrożone, brzegi zaczęły się obsuwać i zamknięto kanał. Potężna przebudowa tego szlaku rozpoczęła się w czasie I wojny światowej. Wybudowano tzw. śluzę miejską (na północ od mostów Marszałka Focha), wyłączono z użytku odcinek od ul. Grottgera do ul. Bronikowskiego i wybudowano nowy, krótszy odcinek łączący Brdę poprzez śluzy ?Czyżkówko? i ?Okole?. W związku z budową Ronda Grunwaldzkiego w 1971 r. zasypano odcinek pomiędzy ul. Grottgera, a Wrocławską.

Na całej długości kanału znajduje się aż sześć śluz, a ich wysokości wahają się od 1,81 do prawie 8 m.

Nad kanał warto przyjść także po wiedzę. Czterokilometrowa ścieżka dydaktyczna powstała wzdłuż kanału kilka miesięcy temu. To 20 tablic z opisem fauny i flory, która zamieszkuje okolice. Pierwsza z tablic znajduje się przy ul. Wrocławskiej.

Tylko w samym centrum Bydgoszczy znajdują się aż cztery parki. Spacer najlepiej rozpocząć od placu Wolności, znajdującego się tuż przy najbardziej reprezentatywnej ulicy miasta - Gdańskiej. To tu znajduje się Park Kazimierza Wielkiego z placem zabaw dla dzieci i stawem pośrodku. To także miejsce, gdzie można zobaczyć fontannę Potop, przedwojenny symbol Bydgoszczy, którego odbudowa rozpoczęła się kilka lat temu. W zabytkowej niecce już stoją kopie dwóch z trzech rzeźb, których autorem był berliński architekt Ferdynand Lepcke.

Kolejnym, dużo większym parkiem, w którym warto pospacerować jest Park Ludowy im. Wincentego Witosa. Trafimy do niego z Placu Wolności idąc w dół ul. Ks. Piotra Skargi i dalej ul. Moczyńskiego. Latem w muszli koncertowej odbywa się tu szereg imprez muzycznych, a w wakacje działa darmowe kino pod chmurką. Wychodząc z Parku Ludowego na ul. Markwarta i skręcając w prawo w ul. 3 maja, dojdziemy do kolejnego zielonego punktu Bydgoszczy. To Park im. Jana Kochanowskiego, należący do tzw. dzielnicy muzycznej Bydgoszczy. Tuż obok parku znajduje się filharmonia i Akademia Muzyczna. Przy alejkach stoją popiersia kompozytorów - m.in. Fryderyka Chopina, Karola Szymanowskiego czy Ludwiga van Beethovena. Wychodząc z parku w stronę Placu Weysenhoffa jesteśmy przed bramą prowadzącą do Ogrodu Botanicznego przy ul. Niemcewicza. To jedno z bardziej obleganych miejsc przez nowożeńców.

Stary Rynek w Bydgoszczy wiekiem dorównuje miastu (oba powstały w 1346 r.). To jeden z nielicznych polskich rynków miejskich, z których blisko... nad wodę. Od północy otacza go rzeka Brda, od zachodu - mniejsza woda - Młynówka. Po przeciwnej stronie - z okna poddasza kamienicy dwa razy dziennie przechodniom kłania się w pas dwumetrowy szlachcic. To mistrz Twardowski. Dwumetrowa figura ukazuje się na Starym Rynku dwa razy dziennie: o godz. 13.13 i 21.13.

Co XVI -wieczny czarnoksiężnik tu robi? Legendy głoszą, że Twardowski przybył do Bydgoszczy w 1560 r. na kogucie, który wkrótce zniósł złote jajo. Mistrz kupił za nie kamienicę na Starym Rynku. Kiedy się tu zadomowił, z Krakowa przyjechała po niego pani Twardowska. Odnalazła go w karczmie, chwyciła za wąsa i oderwała garść włosów. Mistrz, chcąc się jej pozbyć i odzyskać urodę, podpisał cyrograf z diabłem Węgliszkiem. Kawiarnia, nosząca jego imię, również mieści się przy bydgoskim rynku.

Wprawne oko zauważy, że przy rynku brakuje jednej pierzei. Stał tu kiedyś jezuicki kościół z dwoma wieżami, kilka kamienic. We wrześniu 39 r. Niemcy dokonali tu jednych z pierwszych publicznych egzekucji, rok później pierzeję rozebrali. Krwawe dzieje rynku do dziś upamiętnia stojący tu Pomnik Walki i Męczeństwa.

Przez rynek przechodzi 18 południk. Wkrótce linia jego przebiegu będzie zaznaczona na płycie.

Stary Rynek w Bydgoszczy wiekiem dorównuje miastu (oba powstały w 1346 r.). To jeden z nielicznych polskich rynków miejskich, z których blisko... nad wodę. Od północy otacza go rzeka Brda, od zachodu - mniejsza woda - Młynówka. Po przeciwnej stronie - z okna poddasza kamienicy dwa razy dziennie przechodniom kłania się w pas dwumetrowy szlachcic. To mistrz Twardowski. Dwumetrowa figura ukazuje się na Starym Rynku dwa razy dziennie: o godz. 13.13 i 21.13.

Co XVI -wieczny czarnoksiężnik tu robi? Legendy głoszą, że Twardowski przybył do Bydgoszczy w 1560 r. na kogucie, który wkrótce zniósł złote jajo. Mistrz kupił za nie kamienicę na Starym Rynku. Kiedy się tu zadomowił, z Krakowa przyjechała po niego pani Twardowska. Odnalazła go w karczmie, chwyciła za wąsa i oderwała garść włosów. Mistrz, chcąc się jej pozbyć i odzyskać urodę, podpisał cyrograf z diabłem Węgliszkiem. Kawiarnia, nosząca jego imię, również mieści się przy bydgoskim rynku.

Wprawne oko zauważy, że przy rynku brakuje jednej pierzei. Stał tu kiedyś jezuicki kościół z dwoma wieżami, kilka kamienic. We wrześniu 39 r. Niemcy dokonali tu jednych z pierwszych publicznych egzekucji, rok później pierzeję rozebrali. Krwawe dzieje rynku do dziś upamiętnia stojący tu Pomnik Walki i Męczeństwa.

Przez rynek przechodzi 18 południk. Wkrótce linia jego przebiegu będzie zaznaczona na płycie.