Więcej
    Komentarze
    Budynek przy Gdańskiej mógłby pójść pod handel. Jeśli chcemy przyciągnąć ludzi na Gdańską to wielkie sklepy muszą zaistnieć wzdłuż ulicy. Mam na myśli takie, jak Smyk, H&M, Reserved etc. Proszę pojechać do Poznania i zobaczyć, jak Półwiejska się tam zmienia. 10 lat temu była tak nieciekawa, jak Gdańska jest teraz. W między czasie powstał Stary Browar, Kupiec Poznański i co najciekawsze wszystkie sklepy sieci LPP są z wejściami od ulicy i nie są w centrum handlowym (Reserved, House, Cropp, Sinsay i Mohito) ileż to zwiększa ruch na samej ulicy. Półwiejska w Poznaniu w 10 lat z ulicy pełnej banków, lumpeksów i nieciekawych miejsc zmieniła się na przyjazną alternatywę dla centrów handlowych ze sporą ilością dużych sklepów na ulicy. Do tego powinna dążyć Gdańska, bo samymi galeriami kultury, muzeami, lumpeksami i bankami dużej popularności nie osiągnie się niestety. Ciekawe tylko, czy miasto nasze też tego chcę, czy wkrótce dowiemy się o kolejnej jeszcze większej galerii handlowej niż Zielone Arkady.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    Czy przypadkiem nie dzielicie skóry na niedźwiedziu. Minister powiedział, że nie da na inwestycje kulturalne w Bydgoszczy. Pytanie, czy da faktycznie na nową Akademię Muzyczną. Na razie jest ogłoszony konkurs architektoniczny i tylko tyle. Przetarg na dokumentację na S10 też miał być, a tu nagle pisowskim urzędnikom zabrakło kasy.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Gdańska, Długa, Dworcowa, powinny stać się ulicami gdzie kwitnie handel gdzie każdy chciałby mieć swój sklep, niestety jest na odwrót, a zgoda na wybudowanie zielonych arkad na pewno pogłębiła ten problem. Toruń choć mniejszy jest dużo bardziej żywym miastem, handel toczy się na ulicach a nie tylko w galeriach, a przecież zamiast takiej wielkiej galerii można było utworzyć jeden wielki pasaż obejmujący przykładowo właśnie ulice długą. Ta ulica powinna być zadaszona z mnóstwem fajnych sklepów i kawiarni. Gdyby nie zgoda na wybudowanie tych monstrualnych arkad, można byłoby znaleźć inwestora bez większych problemów. Już kilka lat temu pewien uznany architekt jak tylko pospacerował chwile po naszym mieście uznał, że to konieczny zabieg, by przywrócić miastu duszę, czyli ludzi. Decydenci jednak wiedzą swoją i robią swoje dbając o własny interes, swoich ludzi, a na końcu miasta. Bydgoszcz ma bardzo małe centrum, w większości to blokowiska, dlatego trzeba odrobinę rozumu i chęci żeby to małe centrum zaludnić, bo na razie nasza władza robiła wszystko w przeciwną stroną. Bardzo dobrym pomysłem jest przekształcenie młynów Rothera w centrum SPA, taka inwestycja może trochę poprawić stan rzeczy i na pewno jest o wiele bardziej trafionym pomysłem niż muzeum wody bądź człowieka, a jeszcze trochę i jakiś inny bystrzacha wpadnie żeby zrobić muzeum wiatru lub ognia, wtedy naprawdę Bydgoszcz sama się zdmuchnie z mapy znaczących miast w Polsce.
    @burnah Otóż to. Stare Miasto w tym roku i kolejnym chyba ma dostać nową nawierzchnię na ulicach, kamienicę mają być przypudrowane miejskim nakazami estetyzacji. Jednak nikt nie zastanawia się co jest w środku tych budynków przy Długiej, czy ogólnie wzdłuż dawnych ulic handlowych (Gdańska, Dworcowa). Nikt nie opracował dalszego planu. Dlaczego Bydgoszczanie mieliby, lub chcieliby przychodzić na swoje Stare Miasto? Rozumiem, że odnowione elewacje i nowe chodniki tyle, że Dworcowa już jest po wymianie nawierzchni. Czy z racji nowego bruku otworzył się tam jakiś ciekawy, duży sklep, który przyciąga mieszkańców?! Obawiam się, że cała ta rewitalizacja Starego Miasta skończy się, jak remont bruku na Długiej przed kilku lat, czy Dworcowej. Przykre jest też to, że na ulicach handlowych panuje taka pustka i to nie tylko wieczorami, ale przez cały dzień. I tak, jak napisał @burnah Bydgoszcz traci "duszę". Ludzie przyjeżdżający z zewnątrz mają wrażenie, że to jest miasto wymarłe (nie chcę użyć słowa prowincjonalne). Dlaczego godzimy się na wielkie centra handlowe, a nie pozwalamy przejąć(sprzedać) całej kamienicy pod handel inwestorom (może za bonifikatę z określonymi warunkami co chcemy i kiedy chcemy osiągnąć rezultat). Tak by inwestor mógł ją przerobić w atrakcyjne miejsce przyciągające ludzi. Widzę tutaj, jako przykład salon sklepu Zara w Krakowie na samym Rynku Głównym. Jest imponujący tak z zewnątrz, jak i wewnątrz zabytkowej kamienicy. Dlaczego miasto nie myśli by zachęcić do otwarcia flagowego sklepu w Bydgoszczy na Gdańskiej, czy Dworcowej? Aż tak zostaliśmy spaczeni przez ostatnią dekadę, czy więcej, że jedynym miejscem "godnym" na zakupy jest zamknięty blaszak handlowy (centrum handlowe). Oby to się zmieniło w najbliższych latach bo żal czytać artykuły o nowej restauracji za McDonalds, która ma ożywić Gdańską. Jeśli nawet McDonalds uciekł z Gdańskiej po 20 latach to niech to będzie obraz stanu ulic handlowych u nas. Nawet tani fast food uciekł bo nie miał wystarczającej ilości klientów. Smutne.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @aaron_89 no smutne miasto, zwłaszcza wieczorami, ciekawych lokali jak na lekarstwo, ludzie nie chcą wychodzić z domów powoli. bo po co. a było możliwe, że te wszystkie 200 czy wiecej sklepów z arkad otworzyłoby się w centrum, gdyby poszukać inwestora. Teraz tylko czytamy o tam jak gelerie handlowe konkurują między sobą, rozbudowują się ściągają jakieś cichopki, mąslaki na różne promocje. Życie powoli przenosi sie do galerii a miasto nie robi nic z tym, juz nie wspominam o ulgach podatkowych i ogromnych czynszach jakie muszą płacić najemcy, stąd też tak drogie ceny, ale przecież niższe nie będą bo konkrencji z zewnątrz nie ma. Mam nadzieję, że rewitalizacja Starego rynku będzie na tyle perfekcyjna, że trochę ludzie chetniej się wybierze do miasta, a także na Rybim Rynku coś ciekawego się wydarzy, moim zdaniem powinno tam powstać miejsce na różne food tracki z oryginalnym jedzeniem "smaki świata' z fajnymi ławeczkami, oświetleniem i płynąca ciągle muzyką. Myśle że sporo osób chętnie by tam chodziło na jakieś szybkie posiłki wiedząc, że mogą dobrze i w miarę tanie zjeść, a także jeśli by to było ładne i kolorowe miejsce, takie małe bydgoskie chinatown. Chociaż prędzej pewnie wszyscy wyjadą z tego miasta....a po kulture i życie towarzyskie będziemy jeździć do torunia...
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @burnah Końcówka chyba najlepsza.. pomysł z food trackami fajnie by się w tym miejscu sprawdził, klimatyczne ławeczki, oświetlenie w stylu to które jest montowane w Strefie w okresie letnim, czy na Gimnazjalnej w połączeniu ze smakami świata, jak dla mnie mógłby przyciągnąć tłumy, podobnie jak we wspomnianym Krakowie, gdzie wszyscy zajadają się na Kazimierzu zapiekankami z okrągłej rotundy. Pomimo, że Krakowskie miejsce co do estetyki pozostawia wiele do życzenia, o tyle ma klimat i pewnie smak, dla których część Krakowian i duża część turystów zmierza w to miejsce. Rybi Rynek, umiejscowiony pomiędzy spichrzami (stare i mBank), sceną teatru kameralnego (być może kiedyś reaktywowanego), rzeki i przystanku tramwaju wodnego mówi samo za siebie. Co do drugiej kwestii, co do Torunia, jego kultury i życia towarzyskiego. Zgodzę się z Tobą w zupełności, pomimo swojego bardzo rozbudowanego patriotyzmu lokalnego do Bydgoszczy, to każda wizyta w tym mieście, w którym mieszkałem w czasie studiów, wywiera wrażenie, jakoby znalazłbym się w mieście tak odmiennym, i zapewne odległym od Bydgoszczy. Jednak Google Maps szybko przywraca mnie do pionu wskazują, że to tylko 45-50km. Ich starówka tworzy tak ogromny klimat, że nawet rozbudowa Copernicusa, czy Budowa Toruń Plaza nie zmieniła stanu, że nawet dla samych Torunian ich starówka stanowi markę samą w sobie. Reszta Torunia, nie licząc Bydgoskiego Przedmieścia niczym już nie odbiega od normalnego, szarego miasta.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @paproci :)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Przekazać UMK, tak samo jak Dworcową 63.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Miała być dyskusja o Akademii Muzycznej. A jest o fast-foodach i wyższości Torunia. Takie, psia...w mamy intelektualne elity. Dziękuję Państwu za uwagę.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0