Miasto ogłasza sukces
Listopad 2001 r. Do bydgoskiego ratusza dotarło pismo rady nadzorczej Ikea Polska, w której firma podtrzymała chęć wybudowania na dawnych terenach Rometu centrum handlowego z meblami i artykułami wyposażenia wnętrz. Po raz pierwszy dopuściła w niej także możliwość przekazania miastu grantu. Ten ostatni był od kilku tygodni kością niezgody.
Spór pojawił się, gdy ratusz i szwedzki koncern wynegocjowali wstępne porozumienie co do powstania obiektu, przewidujące m.in. przebudowę okolicznego układu komunikacyjnego. Miasto postawiło jeszcze jeden warunek - Ikea wpłaci gminie grant w wysokości 10 mln zł.
To nie spodobało się Szwedom, którzy jeszcze w ubiegłym miesiącu mówili, że warunki miasta są nie do przyjęcia i żądali podpisania ? parafowanej umowy?. Obie strony nie zamierzały jednak odpuszczać. - Ciągle jednak jesteśmy gotowi do rozmów - zapowiadał ówczesny prezydent Bydgoszczy Roman Jasiakiewicz.
Listopad 2001 r. Do bydgoskiego ratusza dotarło pismo rady nadzorczej Ikea Polska, w której firma podtrzymała chęć wybudowania na dawnych terenach Rometu centrum handlowego z meblami i artykułami wyposażenia wnętrz. Po raz pierwszy dopuściła w niej także możliwość przekazania miastu grantu. Ten ostatni był od kilku tygodni kością niezgody.Spór pojawił się, gdy ratusz i szwedzki koncern wynegocjowali wstępne porozumienie co do powstania obiektu, przewidujące m.in. przebudowę okolicznego układu komunikacyjnego. Miasto postawiło jeszcze jeden warunek - Ikea wpłaci gminie grant w wysokości 10 mln zł.To nie spodobało się Szwedom, którzy jeszcze w ubiegłym miesiącu mówili, że warunki miasta są nie do przyjęcia i żądali podpisania ''parafowanej umowy'' . Obie strony nie zamierzały jednak odpuszczać. - Ciągle jednak jesteśmy gotowi do rozmów - zapowiadał ówczesny prezydent Bydgoszczy Roman Jasiakiewicz (na zdjęciu).
Wszystkie komentarze