Co w wakacje robić, żeby trochę zarobić? Lista płac

Wakacyjna lista płac

2 zł - dostaje 19-latek za umycie przedniej szyby samochodu czekającego na zielone światło przy Rondzie Grunwaldzkim. Jeśli wystoi na skrzyżowaniu co najmniej cztery godziny, zarobi ok. 30 zł. Niektórzy kierowcy płacą mu papierosami.

6 zł - za godzinę pracy dostaje tegoroczna maturzystka, która sprzedaje lody na stoisku przed restauracją w centrum miasta. Musiała mieć aktualną książeczkę zdrowia i sanepidowską. Pracuje po osiem godzin dziennie, między godz. 10 a 22. W ciągu dnia ma przerwę na posiłek. Są lodziarnie (w pobliżu marketów), które płacą sprzedawcom lodów nawet 8 zł za godzinę. Wymagają 10-godzinnej dyspozycyjności w ciągu dnia.

6 zł na godzinę plus połowa napiwków - zarobi w wakacje kelnerka w bydgoskiej restauracji. Napiwkami (od 40 do 80 zł dziennie) musi podzielić się z kuchnią
6 zł plus napiwki - na godzinę zarabia kelner w jednej z restauracji na Wyspie Młyńskiej. Dużo więcej zarabia na napiwkach. Szef pozwala mu w trakcie pracy pić świeże soki owocowe. Taką samą stawkę chciała zapłacić jedna z bydgoskich restauracji 19-latce za pracę kelnerki. Gdy dziewczyna dowiedziała się, że nie może zatrzymać napiwków, zrezygnowała i pojechała zarabiać nad morze. Tam płacą jej 7,5 zł. Przed 12 godzin dziennie sprzedaje lody, następnego dnia odpoczywa.

6,50 zł - zarabia 21-letni student filologii polskiej, który sprzedaje lody w jednym z punktów w pobliżu Starego Rynku. Pracuje 10 godzin dziennie przez cztery dni w tygodniu. Otrzymuje 6.5 zł za godzinę pracy na rękę.

- Jestem tu człowiekiem od wszystkiego. Pilnuję wejścia, sprzedaję piwo i zapiekanki, pomagam przy problemach z elektryką, a wieczorami staję za barem. Mam nienormowane godziny pracy, przychodzę, gdy jest potrzebny. Podczas ostatnich wakacji udało mi się zarobić 1,5 tys. zł. To niezłe pieniądze. Zdecydowałem się na wakacyjną pracę, żeby móc pozwolić sobie na dodatkowe wydatki w wolnym czasie. Nie muszę dojeżdżać z Bydgoszczy do pracy, mam w pobliżu działkę, na której pomieszkuję. Na co dzień uczę się w Zasadniczej Szkole Zawodowej Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Bydgoszczy, a wolny czas poświęcam głównie na sport.

Wakacyjna lista płac c.d.

7 zł - na rękę za godzinę pracy dostaje 22-letnia studentka marketingu, która sprzedaje cukierki na wagę na stoisku w jednym z bydgoskich centrów handlowych. Pracuje 40 godzin w tygodniu.

7 zł plus jedzenie - w jednej restauracji przy Starym Rynku student zatrudniony jako pomoc kuchenna w oparciu o umowę zlecenia otrzymuje dostaje za godzinę pracy 7 zł. Bonus: może żywić się w pracy, posiłkami przygotowanymi przez kuchnię.

8 zł za godzinę pracy dostaje 22 - latek, który sprzedaje kebaby. Pracuje 12 godzin dziennie.

9 zł - na rękę za godzinę zarabia student, który zatrudni się podczas wakacji jako operator call center. Jeśli chce zarobić więcej - może wziąć nadgodziny w sobotę.

60 zł - dziennie zarabia 20-latka zatrudniona w piekarni z drożdżówkami w centrum miasta. Sprzedaje wypieki przed 10 godzin dziennie, podpisała umowę zlecenia na miesiąc.

10 zł - na godzinę zarabia studentka sprzątająca w domach podczas wakacji. Ogłasza się w internecie. Jedno zlecenie to zazwyczaj 4-6 godzin pracy. Stali klienci nierzadko podnoszą stawkę, do 15 zł na godzinę.

- Już czwarty sezon pracuję na polu truskawek. Mieszkam w Mąkowarsku, niedaleko. Firma zapewnia mi dojazd do pracy, wodę i posiłek. Mamy dwie półgodzinne przerwy. Na polu zachowane są standardy, niemal jak w biurze. Każdy pracownik przechodzi szkolenie BHP, rejestrujemy się, gdy schodzimy z pola, mamy wyznaczone miejsce, w którym można palić. Pracujemy od godz. 5 rano do godz.11, czasem do południa. Za zebranie koszyka truskawek dostajemy 2,5 - 3 zł. Mój rekord, jeśli chodzi o zarobki to 133 zł dziennie. Sezon zaczyna się w czerwcu, trwa do początku sierpnia. Na polu jest nas ok. 15. Trudno znaleźć pracowników, ludzie z miasta nie lubią zbierania truskawek. Ja jestem z tej pracy zadowolona.

Wakacyjna lista płac c.d.

10 zł - to maksymalna stawka, jaką dostają uczniowie i studenci roznoszący ulotki. 19-latek, który tyle zarabia, pracuje w centrum miasta, w czasie przerw w pracy może podejść do biura, gdzie czekają na niego zimne napoje.

12 zł - za godzinę pracy dostaje student wykonujący proste prace ogrodowe: sprząta liście, gałęzie, kosi trawnik. Pracuje zazwyczaj w weekendy, po 6-8 godz. dziennie.

15 zł - dostaje 19-latek, absolwent technikum, który maluje kontenery do zbiórki odzieży używanej. Pracuje na czarno.
15 zł - dostaje absolwent Technikum Logistycznego, tegoroczny maturzysta, który w wakacje dokonuje pomiarów pasażerów w autobusach prywatnego przewoźnika na Pomorzu Zachodnim. Pracuje od piątku do niedzieli przez cały dzień. Pracodawca pokrywa koszt dojazdu z Bydgoszczy do Słupska i z powrotem pociągiem w klasie drugiej oraz płaci 15 zł za policzenie pasażerów w jednym kursie.

9 euro - za godzinę dostaje bydgoski student, który wyjechał do Holandii (ofertę znalazł w jednej z bydgoskich agencji pracy).  Chwyta się różnych zajęć: rozdziela żelki na taśmie, obsługuje maszyny do pakowania marchewek, chipuje odzież w magazynie, czasem pracuje w chłodni z mięsem. Zarabia od 6 do 9 euro za grodzinę. Musi opłacić sobie ubezpieczenie - 20 euro tygodniowo (pieniądze te są automatycznie odciągane z wypłaty). Na przejazd busem do Holandii i z powrotem wydał 1 tys. zł.

30-50 zł - za godzinę dostanie student matematyki za udzielanie korepetycji bydgoskim licealistom przed sierpniową poprawką z matury.

Wiktoria: - Pracujemy przede wszystkim w weekendy, ale jeśli są upały, to także w dni powszednie. Za miesiąc pracy w różnych godzinach dostajemy ok. 700zł. Pracuję, żeby być choć trochę niezależna finansowo od rodziców. Wiadomo: wakacje przynoszą ze sobą wydatki, więc pieniądze się przydadzą. Dorabiałam już tak podczas zeszłorocznych wakacji.

Maja: - To moja pierwsza praca w życiu. Zarobki nie są szalone, wolałabym pracować latem w Holandii czy Belgii. Na razie jednak to niemożliwe.

Maja i Weronika są koleżankami z IX LO. Wiktoria po zakończeniu nauki chciałaby studiować logistykę, Maja rozważą filologię angielską i prawo.

Wakacyjna lista płac c.d.

200 zł - za tydzień płaci jedna z bydgoskich firm informatycznych, która zatrudnia studentów do pomocy przy realizacji projektu.

250 zł - dziennie zarabia bydgoszczanin samodzielnie wykonujący remonty w Anglii. Maluje, kładzie płytki, wymienia urządzenia sanitarne. Pracuje osiem godzin dziennie.

400 zł - za pięć dni w trasie po polskich i niemieckich miastach za kierownicą niewielkiego dostawczaka zarabia student Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, zatrudniony przez firmę produkującą meble. 
1225 zł - zarobi w lipcu 18-latek w jednej z bydgoskich firm odzieżowych. Do jego obowiązków należy wieszanie ubrań na wieszaki.

1,4 tys. zł dostaje uczeń Technikum Elektronicznego za miesięczne płatne praktyki w firmie z branży
1,4 tys. zł plus prowizja - zarabia student filologii bałkańskiej UMK, który pracuje w call center i sprzedając ubezpieczenia. Praca 6 godzin dziennie w tygodniu i siedem godzin w drugim tygodniu (przemiennie). Pensja 1,4 tys. zł plus prowizja

1,8 tys. zł - brutto miesięcznie zarobi 18-latek, uczeń technikum zawodowego pracując jako pakowacz ręczny w magazynie jednej z dużych podbydgoskich firm. Praca polega na nawijaniu folii, układanie jej na paletach, pakowaniu i etykietowaniu towaru. Osiem godzin dnia pracy w systemie trójzmianowym. Praca wyczerpuje fizycznie: towar duży i ciężki, a magazyn nieklimatyzowany.

150 zł - za jedną noc opieki nad niemowlęciem dostaje studentka pedagogiki w Bydgoszczy.

- Ukończyłem kurs ratownika wodnego. Nie było to dla mnie problemem, bo pływanie jest jedną z moich pasji. Od lipca przez 8 godzin dziennie jestem na posterunku. Do pracy dojeżdżam z Bydgoszczy, miejskim autobusem. Zarobię 2,5 tys. zł na rękę za miesiąc. Pieniądze planuję przeznaczyć na wakacyjny wyjazd ze swoją dziewczyną. Może pojedziemy na wycieczkę do Bułgarii... W przyszłym roku chyba pojadę w wakacje popracować w Anglii czy Holandii, tam zarobię więcej. Uczę siew  techniku mechanicznym, w przyszłości chcę się związać z wojskiem, postaram się dostać do Wyższej Szkoły Oficerskiej we Wrocławiu, jeśli nie - zacznę od szeregowca. Pewna praca i dobre pieniądze.