Śpiewak operowy, od 24 lat uczy śpiewu w Bydgoszczy, jest dziekanem wydziału wokalno-wktorskiego:
- Wsłuchuję się w głos społeczności akademickiej i widzę potrzebę wzmocnienia znaczenia jedynej w regionie uczelni artystycznej. Możemy poszczycić się takimi absolwentami, jak Rafał Blechacz czy Paweł Wakarecy, ale pozycję akademii trzeba budować cały czas. Dobra droga to przekształcenie jej w uniwersytet. Powinno iść za tym także innowacyjne podejście do systemu edukacji. Mam tu na myśli jednoczesny rozwój każdego z kierunków, a także tworzenie nowych. Takich, które uwzględnią zmieniające się potrzeby rynku sztuki i po których absolwentom łatwiej będzie znaleźć zatrudnienie.
Dyrygent, obecnie dziekan wydziału dyrygentury, jazzu i edukacji muzycznej
- Z bydgoską akademią czuję się mocno związany. Tu zdobywałem wykształcenie, a potem sam uczyłem innych. Chciałbym, żeby ta uczelnia cały czas się rozwijała, oddziałując szeroko nie tylko na region, ale też cały kraj. Dlatego jest dla mnie ważne, by udało się przemianować akademię na uniwersytet muzyczny bądź artystyczny. To ważne zadanie, ale są jeszcze inne. Na przykład dobre wykorzystanie potencjału remontowanej właśnie sali koncertowej przy ul. Gdańskiej. Mogłaby stać się jednym z kulturalnych centrów Bydgoszczy. Zostaje jeszcze kwestia oferty edukacyjnej. Chciałbym, żeby studenci kierunku jazz i muzyka estradowa mogli u nas kontynuować naukę na studiach drugiego stopnia, których na razie nie ma.
Koncertujący skrzypek, wykładowca bydgoskiej Akademii Muzycznej na wydziale instrumentalnym
- Pracowałem i koncertowałem za granicami kraju przez wiele lat. Mam doświadczenie i kontakty, które mogłyby przydać się studentom bydgoskiej Akademii. To zdolna młodzież, którą trzeba się chwalić, a poziom naszej uczelni nie odstaje od innych w Europie. Dlatego chciałbym, by stała się bardziej europejska. Kształcimy u siebie wielu studentów z zagranicy, których przyciągają nazwiska świetnych pedagogów. Chciałbym, żeby na większą skalę niż do tej pory zadziałało to w drugą stronę. Lepsze wykorzystanie programu Erasmus, włączenie się międzynarodowe projekty to tylko początek długiego procesu, jakim będzie zaistnienie bydgoskiej Akademii poza granicami kraju.
Akordeonista, laureat nagród zarówno jako muzyk, jak i pedagog. Obecnie prorektor ds. dydaktycznych na bydgoskiej Akademii
- Chcę kontynuować to, co dobre, ale też zmieniać bydgoską uczelnię. Pracuję tu od lat i wiem, że to miejsce wyjątkowe nie tylko w regionie, ale też w kraju. Niepowtarzalny artystyczny klimat i zdolni studenci to wartości, które trzeba chronić i które już są wizytówką tego miejsca. Ale cały czas musimy się rozwijać, dlatego chciałbym wprowadzić studia magisterskie na kierunkach, które kształcą tylko na pierwszym stopniu, stopniowo ulepszać bazę lokalową Akademii, a także dostosować jej działalność do aktualnych wymogów prawa. Ważne jest, żeby studenci mieli też dobrze funkcjonujące biuro karier, które pomogłoby im stawiać pierwsze kroki w zawodzie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze