Karczma powstała 8 lat temu, wówczas gdy nastąpił prawdziwy boom na gospody budowane w góralskim stylu. Właścicielom zależało na tym, aby ich restauracja się wyróżniała, dlatego wystrój nawiązuje do utworu Pani Twardowska. - Chcieliśmy, aby była taka jak karczmy stojące w tym regionie sto lat temu. Stworzyliśmy taki bastion polskości - tłumaczy Joanna Franczak, właścicielka.
Niemałe wrażenie robi salka, do której wchodzi się przez otwór przypominający dziurkę od klucza.
Pomimo niesamowitego i barwnego wystroju motywem przewodnim jest jedzenie. W menu nie zabrakło staropolskich smaków, czego przykładem są wyśmienity żurek, kaczka, czy golonka, przyrządzane według dawnych przepisów. Są to dania, które od zawsze kojarzą się z karczmą. Gospoda słynie też z szynek z giczą, które sama wędzi.
Atrakcyjny jest sposób ich podania, ponieważ krojone są przy gościach. Nie zabrakło również lokalnych trunków w postaci piwa. Koneserzy win znajdą coś dla siebie w naszej piwniczce.
Jak przyznaje właścicielka długo zastanawiała się nad nazwą. Wymyśliła ją o piątej nad ranem, zainspirowana balladą Adama Mickiewicza Pani Twardowska. Akcja rozgrywa się bowiem w karczmie Rzym. Utwór nawiązuje do znanej legendy o Panu Twardowskim, który podpisał cyrograf z diabłem.
W piątki i soboty wieczór umili biesiadnikom muzyka na żywa grana przez kapele ludowe. W tradycyjnym stylu porwą wszystkich do tańca.
Z myślą o najmłodszych biesiadnikach, karczma przygotowała niesamowity Figloraj. Na dzieci czeka labirynt z przeszkodami, zjeżdżalnia, basen z piłeczkami, trampolina oraz kącik artystyczny.
Dla osób ceniących sobie ciszę własnego domu, karczma przygotowała specjalną ofertę. W karczemnej spiżarni każdy może zamówić staropolskie potraw i zabrać je ze sobą.
Aby dokładnie odtworzyć wystrój sprzed wieku, właściciele zgłosili się do Muzeum Okręgowego w Pile oraz Skansenów w Osieku i we Wdzydzach Kiszewskich. Od tamtej pory wywiązała się współpraca, której wynikiem są co jakiś czas organizowane w ?Rzymie? wystawy. Aktualnie można podziwiać zbiory z miedzi.
Jeżeli biesiada znuży gości, mogą oni przenocować w jednej z 16 hotelowych izb. Każda, urządzona w odmiennym stylu, stylizowana jest na dawne czasy. Niemałą atrakcją jest jacuzzi, które znajduje się w każdej łazience. Oprócz tego goście mają do dyspozycji bezpłatny Internet oraz sejf.
Położona jest w pięknym otoczeniu Łąk Nadnoteckich oraz Kanału Bydgoskiego na granicy Bydgoszczy. Aby dotrzeć do niej najlepiej jest jechać ulicą Grunwaldzką, a przy wyjeździe z niej kierować się na Nakło, Piłę, Szczecin. Ułatwieniem dla zbłąkanych kierowców są drogowskazy, pokazujące kierunek do celu.
Godna uwagi jest sala z niesamowitym kominkiem, wykonanym przez bydgoskiego kowala. Wielka, żelazna głowa diabła z którego paszczy bucha ogień robi niesamowite wrażenie. - Cały wystrój podyktowany jest nazwą. Mamy więc salę, do której wchodzi się przez dziurkę od klucza, umieszczone na belkach cytaty z utworu Adama Mickiewicza oraz mnóstwo aniołków, ponieważ gdy jest diabeł muszą też być one - dodaje Franczak.
Przepiękne sale nadają się doskonale na wyprawienie uroczystych imprez takich jak przyjęcia, komunie czy wesela. Karczma zapewnia bajkowy klimat oraz moc niezwykłych atrakcji. Parę młodą w progu wita sam Pan Twardowski, a w dniu Pierwszej Komunii dzieci zabawi wynajęty animator.
Zorganizowanie wesela jak z bajki, w zależności od pory roku, wyniesie około 160 złotych za osobę. Oprócz ciast, dań głównych, przekąsek rodem z dawnej Polski, w cenę wliczony jest również apartament dla pary młodej. Zmęczony przejezdny za pokój dwuosobowy zapłaci 250 zł.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze