Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi Sprawdź ofertę
    Szukaj
    Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
    wyborcza.pl Bydgoszcz

    Przyjaźń, owoce i wspólny czas. Tak powinniśmy opiekować się seniorami [FOTOREPORTAŻ]

    Wiadomości z Bydgoszczy
    Tymon Markowski, al
    gospodarstwa opiekuńcze seniorzy
    W Polsce na obszarach wiejskich mieszka 2,1 mln seniorów. Wielu - w samotności. Bo dzieci za granicą, albo na drugim końcu kraju. Izolacja wpływa na pogorszenie ich stanu zdrowia. Program gospodarstw opiekuńczych, realizowany w województwie kujawsko-pomorskim odpowiada na ten problem. To tradycyjne, wiejskie gospodarstwa, które podejmują się opieki nad seniorami. Tu się spotykają od poniedziałku do piątku, uczą, bawią, odpoczywają. Czasem razem gotują, zbierają grzyby, czy owoce. Tu zawiązują się przyjaźnie. Siatkę gospodarstw opiekuńczych w regionie stworzono dzięki unijnym funduszom. Podopieczni mają zapewnioną opiekę, posiłki, zorganizowany sposób spędzania czasu, zajęcia tematyczne. Projekt "Opieka w zagrodzie" realizuje Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie w ramach RPO dla Kujaw i Pomorza. Łącznie obejmie 225 starszych osób z obszarów wiejskich. Aktualnie działa 14 gospodarstw, z których korzysta 75 seniorów. Trzy z nich- w Dubielnie, Ernestowie i Gulbinach odwiedził wielokrotnie nagradzany fotoreporter Tymon Markowski, wspierając kampanię informacyjną #investEU, dotyczącą inwestycji unijnych w Polsce.
    W Polsce na obszarach wiejskich mieszka 2,1 mln seniorów. Wielu - w samotności. Bo dzieci za granicą, albo na drugim końcu kraju. Izolacja wpływa na pogorszenie ich stanu zdrowia. Program gospodarstw opiekuńczych, realizowany w województwie kujawsko-pomorskim odpowiada na ten problem. To tradycyjne, wiejskie gospodarstwa, które podejmują się opieki nad seniorami. Tu się spotykają od poniedziałku do piątku, uczą, bawią, odpoczywają. Czasem razem gotują, zbierają grzyby, czy owoce. Tu zawiązują się przyjaźnie. Siatkę gospodarstw opiekuńczych w regionie stworzono dzięki unijnym funduszom. Podopieczni mają zapewnioną opiekę, posiłki, zorganizowany sposób spędzania czasu, zajęcia tematyczne. Projekt 'Opieka w zagrodzie' realizuje Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie w ramach RPO dla Kujaw i Pomorza. Łącznie obejmie 225 starszych osób z obszarów wiejskich. Aktualnie działa 14 gospodarstw, z których korzysta 75 seniorów. Trzy z nich- w Dubielnie, Ernestowie i Gulbinach odwiedził wielokrotnie nagradzany fotoreporter Tymon Markowski, wspierając kampanię informacyjną #investEU, dotyczącą inwestycji unijnych w Polsce. Na kolejnych zdjęciach pokazuje, jak wygląda codzienność w gospodarstwach opiekuńczych. Na zdjęciu: Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Na co dzień uczestnicy turnusu mają do dyspozycji ogólnodostępne pomieszczenie, w którym znajdują się przyrządy do ćwiczeń, tarcza do gry w darta, regały z książkami oraz grami zespołowymi. W rogu pomieszczenie zdobi palma wielkanocna, dzięki której seniorzy zajęli drugie miejsce w lokalnym konkursie.
    Tymon Markowski
    1 z 67

    W Polsce na obszarach wiejskich mieszka 2,1 mln seniorów. Wielu - w samotności. Bo dzieci za granicą, albo na drugim końcu kraju. Izolacja wpływa na pogorszenie ich stanu zdrowia. Program gospodarstw opiekuńczych, realizowany w województwie kujawsko-pomorskim odpowiada na ten problem. To tradycyjne, wiejskie gospodarstwa, które podejmują się opieki nad seniorami. Tu się spotykają od poniedziałku do piątku, uczą, bawią, odpoczywają. Czasem razem gotują, zbierają grzyby, czy owoce. Tu zawiązują się przyjaźnie. Siatkę gospodarstw opiekuńczych w regionie stworzono dzięki unijnym funduszom. Podopieczni mają zapewnioną opiekę, posiłki, zorganizowany sposób spędzania czasu, zajęcia tematyczne. Projekt 'Opieka w zagrodzie' realizuje Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie w ramach RPO dla Kujaw i Pomorza. Łącznie obejmie 225 starszych osób z obszarów wiejskich. Aktualnie działa 14 gospodarstw, z których korzysta 75 seniorów. Trzy z nich- w Dubielnie, Ernestowie i Gulbinach odwiedził wielokrotnie nagradzany fotoreporter Tymon Markowski, wspierając kampanię informacyjną #investEU, dotyczącą inwestycji unijnych w Polsce. Na kolejnych zdjęciach pokazuje, jak wygląda codzienność w gospodarstwach opiekuńczych. Na zdjęciu: Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Na co dzień uczestnicy turnusu mają do dyspozycji ogólnodostępne pomieszczenie, w którym znajdują się przyrządy do ćwiczeń, tarcza do gry w darta, regały z książkami oraz grami zespołowymi. W rogu pomieszczenie zdobi palma wielkanocna, dzięki której seniorzy zajęli drugie miejsce w lokalnym konkursie.
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Konie Colin i Wałek są na gospodarstwie od kilkunastu lat. Persja dołączyła do stada niedawno, oddana pod opiekę przez sąsiada. Zwierzętami najczęściej zajmuje się tutaj Pan Jarek (niebieska koszulka), uczestnik turnusu. Zawsze znajdzie czas, by napoić konie lub podłożyć siana królikom.
    Fot. Tymon Markowski
    2 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Konie Colin i Wałek są na gospodarstwie od kilkunastu lat. Persja dołączyła do stada niedawno, oddana pod opiekę przez sąsiada. Zwierzętami najczęściej zajmuje się tutaj Pan Jarek (niebieska koszulka), uczestnik turnusu. Zawsze znajdzie czas, by napoić konie lub podłożyć siana królikom.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Seniorzy lubią wspólnie wypić poranną kawę przed domem. To doskonały moment, żeby porozmawiać ze sobą i dowiedzieć się, co słychać u innych. W tym czasie do gospodarstwa docierają kolejne osoby, nawet z całymi rodzinami.
    Tymon Markowski
    3 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Seniorzy lubią wspólnie wypić poranną kawę przed domem. To doskonały moment, żeby porozmawiać ze sobą i dowiedzieć się, co słychać u innych. W tym czasie do gospodarstwa docierają kolejne osoby, nawet z całymi rodzinami.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Właściciele gospodarstwa wraz z podopiecznymi i ich rodziną lubią wybrać się co jakiś czas nad pobliskie jezioro. Odważniejsi od razu wskakują do wody, mniej zdecydowani jedynie moczą w niej nogi, a pozostałe osoby obserwują wszystko siedząc na pomoście.
    Tymon Markowski
    4 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Właściciele gospodarstwa wraz z podopiecznymi i ich rodziną lubią wybrać się co jakiś czas nad pobliskie jezioro. Odważniejsi od razu wskakują do wody, mniej zdecydowani jedynie moczą w niej nogi, a pozostałe osoby obserwują wszystko siedząc na pomoście.
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pani Marysia przychodzi do gospodarstwa z powodu miłego towarzystwa i fajnych opiekunów. To dzięki nim nauczyła się malować, na specjalnie zorganizowanych tutaj warsztatach. 'Dostałam szansę i mi się to spodobało' - mówi. Na turnusie jest po raz pierwszy, ale z chęcią zapisze się na kolejny.
    Fot. Tymon Markowski
    5 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pani Marysia przychodzi do gospodarstwa z powodu miłego towarzystwa i fajnych opiekunów. To dzięki nim nauczyła się malować, na specjalnie zorganizowanych tutaj warsztatach. 'Dostałam szansę i mi się to spodobało' - mówi. Na turnusie jest po raz pierwszy, ale z chęcią zapisze się na kolejny.
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pani Teresa oraz pani Elżbieta przygotowują ogórki do kiszenia. Pani Teresa to znawczyni w temacie wypieków - chętnie dzieli się wiedzą na temat produkcji chleba czy drożdżówek. Lubi pomóc w kuchni i przygotować coś do obiadu. Jako że jest na emeryturze i nie chce sama siedzieć w domu, przychodzi do gospodarstwa by spędzić miło czas w przyjaznej atmosferze. Skupia się na odpoczynku, ponieważ wcześniej (gdy prowadziła gospodarstwo rolne) nie było na to czasu.
    Fot. Tymon Markowski
    6 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pani Teresa oraz pani Elżbieta przygotowują ogórki do kiszenia. Pani Teresa to znawczyni w temacie wypieków - chętnie dzieli się wiedzą na temat produkcji chleba czy drożdżówek. Lubi pomóc w kuchni i przygotować coś do obiadu. Jako że jest na emeryturze i nie chce sama siedzieć w domu, przychodzi do gospodarstwa by spędzić miło czas w przyjaznej atmosferze. Skupia się na odpoczynku, ponieważ wcześniej (gdy prowadziła gospodarstwo rolne) nie było na to czasu.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Jedną z aktywności jest wspólne pieczenie rogali. Wszystkiemu przygląda się Paulina - córka Gabrieli (fioletowa sukienka), jednej z uczestniczek. Ton w kuchni nadaje Genowefa (w fartuchu), dżem nakładać pomaga Eleonora (błękitna sukienka).
    Tymon Markowski
    7 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Jedną z aktywności jest wspólne pieczenie rogali. Wszystkiemu przygląda się Paulina - córka Gabrieli (fioletowa sukienka), jednej z uczestniczek. Ton w kuchni nadaje Genowefa (w fartuchu), dżem nakładać pomaga Eleonora (błękitna sukienka).
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Podopieczni spędzają czas na wspólnym pielęgnowaniu ogrodu, opiekując się krzaczkami winogron, borówek, aronii czy zbierając jabłka.
    Tymon Markowski
    8 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Podopieczni spędzają czas na wspólnym pielęgnowaniu ogrodu, opiekując się krzaczkami winogron, borówek, aronii czy zbierając jabłka.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pani Gienia postanowiła koleżance Wandzie zrobić psikusa i podstawiła jej pod nogi chodzik inwalidzki, by mogła na nim usiąść do zdjęcia wśród kwiatów. A wracając do domu 'podwiozła' na nim panią Wandę, co nieomal zakończyło się wywrotką.
    Tymon Markowski
    9 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pani Gienia postanowiła koleżance Wandzie zrobić psikusa i podstawiła jej pod nogi chodzik inwalidzki, by mogła na nim usiąść do zdjęcia wśród kwiatów. A wracając do domu 'podwiozła' na nim panią Wandę, co nieomal zakończyło się wywrotką.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach.
    Tymon Markowski
    10 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Właścicielka gospodarstwa w Gulbinach, pani Urszula Pilarska. 'Jest nam oddana i troskliwa' - mówią zgodnie seniorzy.
    Tymon Markowski
    11 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Właścicielka gospodarstwa w Gulbinach, pani Urszula Pilarska. 'Jest nam oddana i troskliwa' - mówią zgodnie seniorzy.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pan Sławek ćwiczy na orbitreku z zalecenia lekarza, ponieważ jest po zawale oraz operacji przepukliny. Na gospodarstwie lubi robić wszystkiego po trochu. Jest bliskim sąsiadem pani Urszuli (znali się jeszcze sprzed pomysłu na gospodarstwo), więc dogląda jej dobytku częściej niż inni uczestnicy. Tego przecież oczekuje się od dobrego sąsiada, a Pan Sławek jest zawsze chętny do pomocy.
    Tymon Markowski
    12 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pan Sławek ćwiczy na orbitreku z zalecenia lekarza, ponieważ jest po zawale oraz operacji przepukliny. Na gospodarstwie lubi robić wszystkiego po trochu. Jest bliskim sąsiadem pani Urszuli (znali się jeszcze sprzed pomysłu na gospodarstwo), więc dogląda jej dobytku częściej niż inni uczestnicy. Tego przecież oczekuje się od dobrego sąsiada, a Pan Sławek jest zawsze chętny do pomocy.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Podopieczni spędzają czas na wspólnym pielęgnowaniu ogrodu, opiekując się krzaczkami winogron, borówek, aronii czy zbierając jabłka.
    Tymon Markowski
    13 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Podopieczni spędzają czas na wspólnym pielęgnowaniu ogrodu, opiekując się krzaczkami winogron, borówek, aronii czy zbierając jabłka.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pani Miecia przychodzi do gospodarstwa, by nie siedzieć samotnie w domu. 'Młodzi ciągle pracują' - mówi. Lubi intelektualną rozrywkę: pracę w zeszytach ćwiczeń, rozwiązywanie krzyżówek, a nawet pisze wiersze. Raduje ją atmosfera, którą sama podtrzymuje: 'Nie pozwolimy, by ktoś tu był ponury!' - deklaruje.
    Tymon Markowski
    14 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pani Miecia przychodzi do gospodarstwa, by nie siedzieć samotnie w domu. 'Młodzi ciągle pracują' - mówi. Lubi intelektualną rozrywkę: pracę w zeszytach ćwiczeń, rozwiązywanie krzyżówek, a nawet pisze wiersze. Raduje ją atmosfera, którą sama podtrzymuje: 'Nie pozwolimy, by ktoś tu był ponury!' - deklaruje.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Podopieczni spędzają czas na wspólnym pielęgnowaniu ogrodu, opiekując się krzaczkami winogron, borówek, aronii czy zbierając jabłka.
    Tymon Markowski
    15 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Podopieczni spędzają czas na wspólnym pielęgnowaniu ogrodu, opiekując się krzaczkami winogron, borówek, aronii czy zbierając jabłka.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Na co dzień uczestnicy turnusu mają do dyspozycji ogólnodostępne pomieszczenie, w którym znajdują się przyrządy do ćwiczeń, tarcza do gry w darta, regały z książkami oraz grami zespołowymi. W rogu pomieszczenie zdobi palma wielkanocna, dzięki której seniorzy zajęli drugie miejsce w lokalnym konkursie.
    Tymon Markowski
    16 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Na co dzień uczestnicy turnusu mają do dyspozycji ogólnodostępne pomieszczenie, w którym znajdują się przyrządy do ćwiczeń, tarcza do gry w darta, regały z książkami oraz grami zespołowymi. W rogu pomieszczenie zdobi palma wielkanocna, dzięki której seniorzy zajęli drugie miejsce w lokalnym konkursie.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Podopieczni spędzają czas na wspólnym pielęgnowaniu ogrodu, opiekując się krzaczkami winogron, borówek, aronii czy zbierając jabłka.
    Tymon Markowski
    17 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Podopieczni spędzają czas na wspólnym pielęgnowaniu ogrodu, opiekując się krzaczkami winogron, borówek, aronii czy zbierając jabłka.
    Jak nakryć do stołu z kawą?
    Tymon Markowski
    18 z 67

    Jak nakryć do stołu z kawą?
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Podopieczni spędzają czas na wspólnym pielęgnowaniu ogrodu, opiekując się krzaczkami winogron, borówek, aronii czy zbierając jabłka.
    Tymon Markowski
    19 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Podopieczni spędzają czas na wspólnym pielęgnowaniu ogrodu, opiekując się krzaczkami winogron, borówek, aronii czy zbierając jabłka.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach.
    Tymon Markowski
    20 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach.
    Tymon Markowski
    21 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach.
    Tymon Markowski
    22 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Podopieczni spędzają czas na wspólnym pielęgnowaniu ogrodu, opiekując się krzaczkami winogron, borówek, aronii czy zbierając jabłka.
    Tymon Markowski
    23 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Podopieczni spędzają czas na wspólnym pielęgnowaniu ogrodu, opiekując się krzaczkami winogron, borówek, aronii czy zbierając jabłka.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pani Wanda prowadziła gospodarstwo rolne. Gdy została samotna, interes przejął jej syn. Z początku miała obawy, jak to będzie na tym turnusie. Ale zobaczyła, że atmosfera jest super a prowadząca bardzo troskliwa. Pani Wanda nadal prowadzi samochód (prawo jazdy ma od 1986 roku), a jadąc na spotkanie zabiera po drodze swoje koleżanki z turnusu - Henrykę i Gienię.
    Tymon Markowski
    24 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pani Wanda prowadziła gospodarstwo rolne. Gdy została samotna, interes przejął jej syn. Z początku miała obawy, jak to będzie na tym turnusie. Ale zobaczyła, że atmosfera jest super a prowadząca bardzo troskliwa. Pani Wanda nadal prowadzi samochód (prawo jazdy ma od 1986 roku), a jadąc na spotkanie zabiera po drodze swoje koleżanki z turnusu - Henrykę i Gienię.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pani Wanda prowadziła gospodarstwo rolne. Gdy została samotna, interes przejął jej syn. Z początku miała obawy, jak to będzie na tym turnusie. Ale zobaczyła, że atmosfera jest super a prowadząca bardzo troskliwa. Pani Wanda nadal prowadzi samochód (prawo jazdy ma od 1986 roku), a jadąc na spotkanie zabiera po drodze swoje koleżanki z turnusu - Henrykę i Gienię.
    Tymon Markowski
    25 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pani Wanda prowadziła gospodarstwo rolne. Gdy została samotna, interes przejął jej syn. Z początku miała obawy, jak to będzie na tym turnusie. Ale zobaczyła, że atmosfera jest super a prowadząca bardzo troskliwa. Pani Wanda nadal prowadzi samochód (prawo jazdy ma od 1986 roku), a jadąc na spotkanie zabiera po drodze swoje koleżanki z turnusu - Henrykę i Gienię.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pani Henryka odbiera od listonosza emeryturę. W gospodarstwie uważana jest za tutejszą mistrzynię kuchni. Poza kulinarnym zacięciem lubi pracować w ogrodzie przy kwiatach.
    Tymon Markowski
    26 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pani Henryka odbiera od listonosza emeryturę. W gospodarstwie uważana jest za tutejszą mistrzynię kuchni. Poza kulinarnym zacięciem lubi pracować w ogrodzie przy kwiatach.
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pani Marysia przychodzi do gospodarstwa z powodu miłego towarzystwa i fajnych opiekunów. To dzięki nim nauczyła się malować, na specjalnie zorganizowanych tutaj warsztatach. 'Dostałam szansę i mi się to spodobało' - mówi. Na turnusie jest po raz pierwszy, ale z chęcią zapisze się na kolejny.
    Fot. Tymon Markowski
    27 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pani Marysia przychodzi do gospodarstwa z powodu miłego towarzystwa i fajnych opiekunów. To dzięki nim nauczyła się malować, na specjalnie zorganizowanych tutaj warsztatach. 'Dostałam szansę i mi się to spodobało' - mówi. Na turnusie jest po raz pierwszy, ale z chęcią zapisze się na kolejny.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Właściciele gospodarstwa wraz z podopiecznymi i ich rodziną lubią wybrać się co jakiś czas nad pobliskie jezioro. Odważniejsi od razu wskakują do wody, mniej zdecydowani jedynie moczą w niej nogi, a pozostałe osoby obserwują wszystko siedząc na pomoście.
    Tymon Markowski
    28 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Właściciele gospodarstwa wraz z podopiecznymi i ich rodziną lubią wybrać się co jakiś czas nad pobliskie jezioro. Odważniejsi od razu wskakują do wody, mniej zdecydowani jedynie moczą w niej nogi, a pozostałe osoby obserwują wszystko siedząc na pomoście.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Właściciele gospodarstwa wraz z podopiecznymi i ich rodziną lubią wybrać się co jakiś czas nad pobliskie jezioro. Odważniejsi od razu wskakują do wody, mniej zdecydowani jedynie moczą w niej nogi, a pozostałe osoby obserwują wszystko siedząc na pomoście.
    Tymon Markowski
    29 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Właściciele gospodarstwa wraz z podopiecznymi i ich rodziną lubią wybrać się co jakiś czas nad pobliskie jezioro. Odważniejsi od razu wskakują do wody, mniej zdecydowani jedynie moczą w niej nogi, a pozostałe osoby obserwują wszystko siedząc na pomoście.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Właściciele gospodarstwa wraz z podopiecznymi i ich rodziną lubią wybrać się co jakiś czas nad pobliskie jezioro. Odważniejsi od razu wskakują do wody, mniej zdecydowani jedynie moczą w niej nogi, a pozostałe osoby obserwują wszystko siedząc na pomoście.
    Tymon Markowski
    30 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Właściciele gospodarstwa wraz z podopiecznymi i ich rodziną lubią wybrać się co jakiś czas nad pobliskie jezioro. Odważniejsi od razu wskakują do wody, mniej zdecydowani jedynie moczą w niej nogi, a pozostałe osoby obserwują wszystko siedząc na pomoście.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Właściciele gospodarstwa wraz z podopiecznymi i ich rodziną lubią wybrać się co jakiś czas nad pobliskie jezioro. Odważniejsi od razu wskakują do wody, mniej zdecydowani jedynie moczą w niej nogi, a pozostałe osoby obserwują wszystko siedząc na pomoście.
    Tymon Markowski
    31 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Właściciele gospodarstwa wraz z podopiecznymi i ich rodziną lubią wybrać się co jakiś czas nad pobliskie jezioro. Odważniejsi od razu wskakują do wody, mniej zdecydowani jedynie moczą w niej nogi, a pozostałe osoby obserwują wszystko siedząc na pomoście.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Jedną z aktywności jest wspólne pieczenie rogali. Wszystkiemu przygląda się Paulina - córka Gabrieli (fioletowa sukienka), jednej z uczestniczek. Ton w kuchni nadaje Genowefa (w fartuchu), dżem nakładać pomaga Eleonora (błękitna sukienka).
    Tymon Markowski
    32 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Jedną z aktywności jest wspólne pieczenie rogali. Wszystkiemu przygląda się Paulina - córka Gabrieli (fioletowa sukienka), jednej z uczestniczek. Ton w kuchni nadaje Genowefa (w fartuchu), dżem nakładać pomaga Eleonora (błękitna sukienka).
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Seniorzy lubią wspólnie wypić poranną kawę przed domem. To doskonały moment, żeby porozmawiać ze sobą i dowiedzieć się, co słychać u innych. W tym czasie do gospodarstwa docierają kolejne osoby, nawet z całymi rodzinami.
    Tymon Markowski
    33 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Seniorzy lubią wspólnie wypić poranną kawę przed domem. To doskonały moment, żeby porozmawiać ze sobą i dowiedzieć się, co słychać u innych. W tym czasie do gospodarstwa docierają kolejne osoby, nawet z całymi rodzinami.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Seniorzy lubią wspólnie wypić poranną kawę przed domem. To doskonały moment, żeby porozmawiać ze sobą i dowiedzieć się, co słychać u innych. W tym czasie do gospodarstwa docierają kolejne osoby, nawet z całymi rodzinami.
    Tymon Markowski
    34 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Seniorzy lubią wspólnie wypić poranną kawę przed domem. To doskonały moment, żeby porozmawiać ze sobą i dowiedzieć się, co słychać u innych. W tym czasie do gospodarstwa docierają kolejne osoby, nawet z całymi rodzinami.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Pan Jan ma w domu mały ogródek i uprawia w nim fasolę, ogórki oraz buraki. Gdy został w domu sam bez żony, opieka socjalna w Świeciu powiedziała mu o gospodarstwie opiekuńczym. Pomyślał, że warto spróbować, by nie siedzieć samotnie w domu i trochę się rozerwać. Tam też został głównym ogrodnikiem. Na podlanie wszystkich roślin zużywa 22 konewki wody.
    Tymon Markowski
    35 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Pan Jan ma w domu mały ogródek i uprawia w nim fasolę, ogórki oraz buraki. Gdy został w domu sam bez żony, opieka socjalna w Świeciu powiedziała mu o gospodarstwie opiekuńczym. Pomyślał, że warto spróbować, by nie siedzieć samotnie w domu i trochę się rozerwać. Tam też został głównym ogrodnikiem. Na podlanie wszystkich roślin zużywa 22 konewki wody.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Seniorzy lubią wspólnie wypić poranną kawę przed domem. To doskonały moment, żeby porozmawiać ze sobą i dowiedzieć się, co słychać u innych. W tym czasie do gospodarstwa docierają kolejne osoby, nawet z całymi rodzinami.
    Tymon Markowski
    36 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Seniorzy lubią wspólnie wypić poranną kawę przed domem. To doskonały moment, żeby porozmawiać ze sobą i dowiedzieć się, co słychać u innych. W tym czasie do gospodarstwa docierają kolejne osoby, nawet z całymi rodzinami.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Pan Jan ma w domu mały ogródek i uprawia w nim fasolę, ogórki oraz buraki. Gdy został w domu sam bez żony, opieka socjalna w Świeciu powiedziała mu o gospodarstwie opiekuńczym. Pomyślał, że warto spróbować, by nie siedzieć samotnie w domu i trochę się rozerwać. Tam też został głównym ogrodnikiem. Na podlanie wszystkich roślin zużywa 22 konewki wody.
    Tymon Markowski
    37 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Pan Jan ma w domu mały ogródek i uprawia w nim fasolę, ogórki oraz buraki. Gdy został w domu sam bez żony, opieka socjalna w Świeciu powiedziała mu o gospodarstwie opiekuńczym. Pomyślał, że warto spróbować, by nie siedzieć samotnie w domu i trochę się rozerwać. Tam też został głównym ogrodnikiem. Na podlanie wszystkich roślin zużywa 22 konewki wody.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Podopieczni spędzają czas na wspólnym pielęgnowaniu ogrodu, opiekując się krzaczkami winogron, borówek, aronii czy zbierając jabłka.
    Tymon Markowski
    38 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Podopieczni spędzają czas na wspólnym pielęgnowaniu ogrodu, opiekując się krzaczkami winogron, borówek, aronii czy zbierając jabłka.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Właściciele gospodarstwa wraz z podopiecznymi i ich rodziną lubią wybrać się co jakiś czas nad pobliskie jezioro. Odważniejsi od razu wskakują do wody, mniej zdecydowani jedynie moczą w niej nogi, a pozostałe osoby obserwują wszystko siedząc na pomoście.
    Tymon Markowski
    39 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Właściciele gospodarstwa wraz z podopiecznymi i ich rodziną lubią wybrać się co jakiś czas nad pobliskie jezioro. Odważniejsi od razu wskakują do wody, mniej zdecydowani jedynie moczą w niej nogi, a pozostałe osoby obserwują wszystko siedząc na pomoście.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Seniorzy lubią wspólnie wypić poranną kawę przed domem. To doskonały moment, żeby porozmawiać ze sobą i dowiedzieć się, co słychać u innych. W tym czasie do gospodarstwa docierają kolejne osoby, nawet z całymi rodzinami.
    Tymon Markowski
    40 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Seniorzy lubią wspólnie wypić poranną kawę przed domem. To doskonały moment, żeby porozmawiać ze sobą i dowiedzieć się, co słychać u innych. W tym czasie do gospodarstwa docierają kolejne osoby, nawet z całymi rodzinami.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Gospodarze dbają o to, by podopieczni mieli zapewnione zajęcia integrujące. Mogą to być wspólne prace w ogrodzie lub kuchni. Kto co lubi. Opiekunka i właścicielka gospodarstwa, Pani Anita Suchomska z Ernestowa dopilnowała, by przygotować na dziś dla pani Genowefy ciasto. Nadszedł czas pieczenia rogali!
    Tymon Markowski
    41 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Gospodarze dbają o to, by podopieczni mieli zapewnione zajęcia integrujące. Mogą to być wspólne prace w ogrodzie lub kuchni. Kto co lubi. Opiekunka i właścicielka gospodarstwa, Pani Anita Suchomska z Ernestowa dopilnowała, by przygotować na dziś dla pani Genowefy ciasto. Nadszedł czas pieczenia rogali!
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Pan Jan ma w domu mały ogródek i uprawia w nim fasolę, ogórki oraz buraki. Gdy został w domu sam bez żony, opieka socjalna w Świeciu powiedziała mu o gospodarstwie opiekuńczym. Pomyślał, że warto spróbować, by nie siedzieć samotnie w domu i trochę się rozerwać. Tam też został głównym ogrodnikiem. Na podlanie wszystkich roślin zużywa 22 konewki wody.
    Tymon Markowski
    42 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Pan Jan ma w domu mały ogródek i uprawia w nim fasolę, ogórki oraz buraki. Gdy został w domu sam bez żony, opieka socjalna w Świeciu powiedziała mu o gospodarstwie opiekuńczym. Pomyślał, że warto spróbować, by nie siedzieć samotnie w domu i trochę się rozerwać. Tam też został głównym ogrodnikiem. Na podlanie wszystkich roślin zużywa 22 konewki wody.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Jedną z aktywności jest wspólne pieczenie rogali. Wszystkiemu przygląda się Paulina - córka Gabrieli (fioletowa sukienka), jednej z uczestniczek. Ton w kuchni nadaje Genowefa (w fartuchu), dżem nakładać pomaga Eleonora (błękitna sukienka).
    Tymon Markowski
    43 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Jedną z aktywności jest wspólne pieczenie rogali. Wszystkiemu przygląda się Paulina - córka Gabrieli (fioletowa sukienka), jednej z uczestniczek. Ton w kuchni nadaje Genowefa (w fartuchu), dżem nakładać pomaga Eleonora (błękitna sukienka).
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Pan Jan ma w domu mały ogródek i uprawia w nim fasolę, ogórki oraz buraki. Gdy został w domu sam bez żony, opieka socjalna w Świeciu powiedziała mu o gospodarstwie opiekuńczym. Pomyślał, że warto spróbować, by nie siedzieć samotnie w domu i trochę się rozerwać. Tam też został głównym ogrodnikiem. Na podlanie wszystkich roślin zużywa 22 konewki wody.
    Tymon Markowski
    44 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Pan Jan ma w domu mały ogródek i uprawia w nim fasolę, ogórki oraz buraki. Gdy został w domu sam bez żony, opieka socjalna w Świeciu powiedziała mu o gospodarstwie opiekuńczym. Pomyślał, że warto spróbować, by nie siedzieć samotnie w domu i trochę się rozerwać. Tam też został głównym ogrodnikiem. Na podlanie wszystkich roślin zużywa 22 konewki wody.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Seniorzy lubią wspólnie wypić poranną kawę przed domem. To doskonały moment, żeby porozmawiać ze sobą i dowiedzieć się, co słychać u innych. W tym czasie do gospodarstwa docierają kolejne osoby, nawet z całymi rodzinami.
    Tymon Markowski
    45 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Seniorzy lubią wspólnie wypić poranną kawę przed domem. To doskonały moment, żeby porozmawiać ze sobą i dowiedzieć się, co słychać u innych. W tym czasie do gospodarstwa docierają kolejne osoby, nawet z całymi rodzinami.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pani Gienia postanowiła koleżance Wandzie zrobić psikusa i podstawiła jej pod nogi chodzik inwalidzki, by mogła na nim usiąść do zdjęcia wśród kwiatów. A wracając do domu 'podwiozła' na nim panią Wandę, co nieomal zakończyło się wywrotką.
    Tymon Markowski
    46 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pani Gienia postanowiła koleżance Wandzie zrobić psikusa i podstawiła jej pod nogi chodzik inwalidzki, by mogła na nim usiąść do zdjęcia wśród kwiatów. A wracając do domu 'podwiozła' na nim panią Wandę, co nieomal zakończyło się wywrotką.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Jedną z aktywności jest wspólne pieczenie rogali. Wszystkiemu przygląda się Paulina - córka Gabrieli (fioletowa sukienka), jednej z uczestniczek. Ton w kuchni nadaje Genowefa (w fartuchu), dżem nakładać pomaga Eleonora (błękitna sukienka).
    Tymon Markowski
    47 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Ernestowie. Jedną z aktywności jest wspólne pieczenie rogali. Wszystkiemu przygląda się Paulina - córka Gabrieli (fioletowa sukienka), jednej z uczestniczek. Ton w kuchni nadaje Genowefa (w fartuchu), dżem nakładać pomaga Eleonora (błękitna sukienka).
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie.Pani Teresa oraz pani Elżbieta przygotowują ogórki do kiszenia. Pani Teresa to znawczyni w temacie wypieków - chętnie dzieli się wiedzą na temat produkcji chleba czy drożdżówek. Lubi pomóc w kuchni i przygotować coś do obiadu. Jako że jest na emeryturze i nie chce sama siedzieć w domu, przychodzi do gospodarstwa by spędzić miło czas w przyjaznej atmosferze. Skupia się na odpoczynku, ponieważ wcześniej (gdy prowadziła gospodarstwo rolne) nie było na to czasu.
    Fot. Tymon Markowski
    48 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie.Pani Teresa oraz pani Elżbieta przygotowują ogórki do kiszenia. Pani Teresa to znawczyni w temacie wypieków - chętnie dzieli się wiedzą na temat produkcji chleba czy drożdżówek. Lubi pomóc w kuchni i przygotować coś do obiadu. Jako że jest na emeryturze i nie chce sama siedzieć w domu, przychodzi do gospodarstwa by spędzić miło czas w przyjaznej atmosferze. Skupia się na odpoczynku, ponieważ wcześniej (gdy prowadziła gospodarstwo rolne) nie było na to czasu.
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie.Pani Teresa oraz pani Elżbieta przygotowują ogórki do kiszenia. Pani Teresa to znawczyni w temacie wypieków - chętnie dzieli się wiedzą na temat produkcji chleba czy drożdżówek. Lubi pomóc w kuchni i przygotować coś do obiadu. Jako że jest na emeryturze i nie chce sama siedzieć w domu, przychodzi do gospodarstwa by spędzić miło czas w przyjaznej atmosferze. Skupia się na odpoczynku, ponieważ wcześniej (gdy prowadziła gospodarstwo rolne) nie było na to czasu.
    Fot. Tymon Markowski
    49 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie.Pani Teresa oraz pani Elżbieta przygotowują ogórki do kiszenia. Pani Teresa to znawczyni w temacie wypieków - chętnie dzieli się wiedzą na temat produkcji chleba czy drożdżówek. Lubi pomóc w kuchni i przygotować coś do obiadu. Jako że jest na emeryturze i nie chce sama siedzieć w domu, przychodzi do gospodarstwa by spędzić miło czas w przyjaznej atmosferze. Skupia się na odpoczynku, ponieważ wcześniej (gdy prowadziła gospodarstwo rolne) nie było na to czasu.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pani Gienia postanowiła koleżance Wandzie zrobić psikusa i podstawiła jej pod nogi chodzik inwalidzki, by mogła na nim usiąść do zdjęcia wśród kwiatów. A wracając do domu 'podwiozła' na nim panią Wandę, co nieomal zakończyło się wywrotką.
    Tymon Markowski
    50 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pani Gienia postanowiła koleżance Wandzie zrobić psikusa i podstawiła jej pod nogi chodzik inwalidzki, by mogła na nim usiąść do zdjęcia wśród kwiatów. A wracając do domu 'podwiozła' na nim panią Wandę, co nieomal zakończyło się wywrotką.
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pan Jarek z panią Elżbietą poszli zrywać ogórki. Najwięcej przyjemności pani Elżbiecie sprawia właśnie dbanie o kwiaty i ogródek. Przychodzi do gospodarstwa, ponieważ odnajduje tu spokój i wypoczywa. Może też się pośmiać i zabawić ze współtowarzyszami - nudno nie jest. Uważa, że takie inicjatywy są potrzebne dla zintegrowania osób starszych, które tylko siedzą same w domach
    Fot. Tymon Markowski
    51 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pan Jarek z panią Elżbietą poszli zrywać ogórki. Najwięcej przyjemności pani Elżbiecie sprawia właśnie dbanie o kwiaty i ogródek. Przychodzi do gospodarstwa, ponieważ odnajduje tu spokój i wypoczywa. Może też się pośmiać i zabawić ze współtowarzyszami - nudno nie jest. Uważa, że takie inicjatywy są potrzebne dla zintegrowania osób starszych, które tylko siedzą same w domach
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Konie Colin i Wałek są na gospodarstwie od kilkunastu lat. Persja dołączyła do stada niedawno, oddana pod opiekę przez sąsiada. Zwierzętami najczęściej zajmuje się tutaj Pan Jarek (niebieska koszulka), uczestnik turnusu. Zawsze znajdzie czas, by napoić konie lub podłożyć siana królikom.
    Fot. Tymon Markowski
    52 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Konie Colin i Wałek są na gospodarstwie od kilkunastu lat. Persja dołączyła do stada niedawno, oddana pod opiekę przez sąsiada. Zwierzętami najczęściej zajmuje się tutaj Pan Jarek (niebieska koszulka), uczestnik turnusu. Zawsze znajdzie czas, by napoić konie lub podłożyć siana królikom.
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pani Teresa oraz pani Elżbieta przygotowują ogórki do kiszenia. Pani Teresa to znawczyni w temacie wypieków - chętnie dzieli się wiedzą na temat produkcji chleba czy drożdżówek. Lubi pomóc w kuchni i przygotować coś do obiadu. Jako że jest na emeryturze i nie chce sama siedzieć w domu, przychodzi do gospodarstwa by spędzić miło czas w przyjaznej atmosferze. Skupia się na odpoczynku, ponieważ wcześniej (gdy prowadziła gospodarstwo rolne) nie było na to czasu.
    Fot. Tymon Markowski
    53 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pani Teresa oraz pani Elżbieta przygotowują ogórki do kiszenia. Pani Teresa to znawczyni w temacie wypieków - chętnie dzieli się wiedzą na temat produkcji chleba czy drożdżówek. Lubi pomóc w kuchni i przygotować coś do obiadu. Jako że jest na emeryturze i nie chce sama siedzieć w domu, przychodzi do gospodarstwa by spędzić miło czas w przyjaznej atmosferze. Skupia się na odpoczynku, ponieważ wcześniej (gdy prowadziła gospodarstwo rolne) nie było na to czasu.
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pan Jarek z panią Elżbietą poszli zrywać ogórki. Najwięcej przyjemności pani Elżbiecie sprawia właśnie dbanie o kwiaty i ogródek. Przychodzi do gospodarstwa, ponieważ odnajduje tu spokój i wypoczywa. Może też się pośmiać i zabawić ze współtowarzyszami - nudno nie jest. Uważa, że takie inicjatywy są potrzebne dla zintegrowania osób starszych, które tylko siedzą same w domach
    Fot. Tymon Markowski
    54 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pan Jarek z panią Elżbietą poszli zrywać ogórki. Najwięcej przyjemności pani Elżbiecie sprawia właśnie dbanie o kwiaty i ogródek. Przychodzi do gospodarstwa, ponieważ odnajduje tu spokój i wypoczywa. Może też się pośmiać i zabawić ze współtowarzyszami - nudno nie jest. Uważa, że takie inicjatywy są potrzebne dla zintegrowania osób starszych, które tylko siedzą same w domach
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pani Gienia postanowiła koleżance Wandzie zrobić psikusa i podstawiła jej pod nogi chodzik inwalidzki, by mogła na nim usiąść do zdjęcia wśród kwiatów. A wracając do domu 'podwiozła' na nim panią Wandę, co nieomal zakończyło się wywrotką.
    Tymon Markowski
    55 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pani Gienia postanowiła koleżance Wandzie zrobić psikusa i podstawiła jej pod nogi chodzik inwalidzki, by mogła na nim usiąść do zdjęcia wśród kwiatów. A wracając do domu 'podwiozła' na nim panią Wandę, co nieomal zakończyło się wywrotką.
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pani Elżbieta oraz pani Marysia rozmawiają na temat owocowych drzewek w pobliżu których właśnie wypoczywają.
    Fot. Tymon Markowski
    56 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pani Elżbieta oraz pani Marysia rozmawiają na temat owocowych drzewek w pobliżu których właśnie wypoczywają.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Panie wybrały się do ogrodu podejrzeć stan kwiatów. Towarzyszył im dobry humor, a pani Gienia zaczęła nawet śpiewać. Po chwili razem z panią Wandą tańczyły wśród kwiatów, próbując wciągnąć do tańca również panią Henrykę.
    Tymon Markowski
    57 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Panie wybrały się do ogrodu podejrzeć stan kwiatów. Towarzyszył im dobry humor, a pani Gienia zaczęła nawet śpiewać. Po chwili razem z panią Wandą tańczyły wśród kwiatów, próbując wciągnąć do tańca również panią Henrykę.
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Właściciel gospodarstwa, pan Jacek Biskupski.
    Fot. Tymon Markowski
    58 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Właściciel gospodarstwa, pan Jacek Biskupski.
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pani Teresa oraz pani Elżbieta przygotowują ogórki do kiszenia. Pani Teresa to znawczyni w temacie wypieków - chętnie dzieli się wiedzą na temat produkcji chleba czy drożdżówek. Lubi pomóc w kuchni i przygotować coś do obiadu. Jako że jest na emeryturze i nie chce sama siedzieć w domu, przychodzi do gospodarstwa by spędzić miło czas w przyjaznej atmosferze. Skupia się na odpoczynku, ponieważ wcześniej (gdy prowadziła gospodarstwo rolne) nie było na to czasu.
    Fot. Tymon Markowski
    59 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pani Teresa oraz pani Elżbieta przygotowują ogórki do kiszenia. Pani Teresa to znawczyni w temacie wypieków - chętnie dzieli się wiedzą na temat produkcji chleba czy drożdżówek. Lubi pomóc w kuchni i przygotować coś do obiadu. Jako że jest na emeryturze i nie chce sama siedzieć w domu, przychodzi do gospodarstwa by spędzić miło czas w przyjaznej atmosferze. Skupia się na odpoczynku, ponieważ wcześniej (gdy prowadziła gospodarstwo rolne) nie było na to czasu.
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pani Marysia układa obrazy, podczas gdy Fryderyk (syn brata właściciela) bawi się z kotem
    Fot. Tymon Markowski
    60 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pani Marysia układa obrazy, podczas gdy Fryderyk (syn brata właściciela) bawi się z kotem
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pani Marysia przychodzi do gospodarstwa z powodu miłego towarzystwa i fajnych opiekunów. To dzięki nim nauczyła się malować, na specjalnie zorganizowanych tutaj warsztatach. 'Dostałam szansę i mi się to spodobało' - mówi. Na turnusie jest po raz pierwszy, ale z chęcią zapisze się na kolejny.
    Fot. Tymon Markowski
    61 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pani Marysia przychodzi do gospodarstwa z powodu miłego towarzystwa i fajnych opiekunów. To dzięki nim nauczyła się malować, na specjalnie zorganizowanych tutaj warsztatach. 'Dostałam szansę i mi się to spodobało' - mówi. Na turnusie jest po raz pierwszy, ale z chęcią zapisze się na kolejny.
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pan Jarek z panią Elżbietą poszli zrywać ogórki. Najwięcej przyjemności pani Elżbiecie sprawia właśnie dbanie o kwiaty i ogródek. Przychodzi do gospodarstwa, ponieważ odnajduje tu spokój i wypoczywa. Może też się pośmiać i zabawić ze współtowarzyszami - nudno nie jest. Uważa, że takie inicjatywy są potrzebne dla zintegrowania osób starszych, które tylko siedzą same w domac
    Fot. Tymon Markowski
    62 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pan Jarek z panią Elżbietą poszli zrywać ogórki. Najwięcej przyjemności pani Elżbiecie sprawia właśnie dbanie o kwiaty i ogródek. Przychodzi do gospodarstwa, ponieważ odnajduje tu spokój i wypoczywa. Może też się pośmiać i zabawić ze współtowarzyszami - nudno nie jest. Uważa, że takie inicjatywy są potrzebne dla zintegrowania osób starszych, które tylko siedzą same w domac
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Konie Colin i Wałek są na gospodarstwie od kilkunastu lat. Persja dołączyła do stada niedawno, oddana pod opiekę przez sąsiada. Zwierzętami najczęściej zajmuje się tutaj Pan Jarek (niebieska koszulka), uczestnik turnusu. Zawsze znajdzie czas, by napoić konie lub podłożyć siana królikom.
    Fot. Tymon Markowski
    63 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Konie Colin i Wałek są na gospodarstwie od kilkunastu lat. Persja dołączyła do stada niedawno, oddana pod opiekę przez sąsiada. Zwierzętami najczęściej zajmuje się tutaj Pan Jarek (niebieska koszulka), uczestnik turnusu. Zawsze znajdzie czas, by napoić konie lub podłożyć siana królikom.
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pani Teresa oraz pani Elżbieta przygotowują ogórki do kiszenia. Pani Teresa to znawczyni w temacie wypieków - chętnie dzieli się wiedzą na temat produkcji chleba czy drożdżówek. Lubi pomóc w kuchni i przygotować coś do obiadu. Jako że jest na emeryturze i nie chce sama siedzieć w domu, przychodzi do gospodarstwa by spędzić miło czas w przyjaznej atmosferze. Skupia się na odpoczynku, ponieważ wcześniej (gdy prowadziła gospodarstwo rolne) nie było na to czasu.
    Fot. Tymon Markowski
    64 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Pani Teresa oraz pani Elżbieta przygotowują ogórki do kiszenia. Pani Teresa to znawczyni w temacie wypieków - chętnie dzieli się wiedzą na temat produkcji chleba czy drożdżówek. Lubi pomóc w kuchni i przygotować coś do obiadu. Jako że jest na emeryturze i nie chce sama siedzieć w domu, przychodzi do gospodarstwa by spędzić miło czas w przyjaznej atmosferze. Skupia się na odpoczynku, ponieważ wcześniej (gdy prowadziła gospodarstwo rolne) nie było na to czasu.
    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pani Gienia. 'Charakter zmienia' - szybko sama dopowiada, gdy słyszy swoje imię. Potrafi znaleźć rym do wszystkiego. Na każdą okazję dysponuje tez piosenką. Nauczyła się ich poprzez zapisywanie tekstów piosenek usłyszanych w radiu i na zabawach.
    Tymon Markowski
    65 z 67

    Gospodarstwo opiekuńcze w Gulbinach. Pani Gienia. 'Charakter zmienia' - szybko sama dopowiada, gdy słyszy swoje imię. Potrafi znaleźć rym do wszystkiego. Na każdą okazję dysponuje tez piosenką. Nauczyła się ich poprzez zapisywanie tekstów piosenek usłyszanych w radiu i na zabawach.
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie.Pan Jarek z panią Elżbietą poszli zrywać ogórki. Najwięcej przyjemności pani Elżbiecie sprawia właśnie dbanie o kwiaty i ogródek. Przychodzi do gospodarstwa, ponieważ odnajduje tu spokój i wypoczywa. Może też się pośmiać i zabawić ze współtowarzyszami - nudno nie jest. Uważa, że takie inicjatywy są potrzebne dla zintegrowania osób starszych, które tylko siedzą same w domach.
    Fot. Tymon Markowski
    66 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie.Pan Jarek z panią Elżbietą poszli zrywać ogórki. Najwięcej przyjemności pani Elżbiecie sprawia właśnie dbanie o kwiaty i ogródek. Przychodzi do gospodarstwa, ponieważ odnajduje tu spokój i wypoczywa. Może też się pośmiać i zabawić ze współtowarzyszami - nudno nie jest. Uważa, że takie inicjatywy są potrzebne dla zintegrowania osób starszych, które tylko siedzą same w domach.
    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Konie Colin i Wałek są na gospodarstwie od kilkunastu lat. Persja dołączyła do stada niedawno, oddana pod opiekę przez sąsiada. Zwierzętami najczęściej zajmuje się tutaj Pan Jarek (niebieska koszulka), uczestnik turnusu. Zawsze znajdzie czas, by napoić konie lub podłożyć siana królikom.
    Fot. Tymon Markowski
    67 z 67

    Gospodarstwo Opiekuńcze w Dubielnie. Konie Colin i Wałek są na gospodarstwie od kilkunastu lat. Persja dołączyła do stada niedawno, oddana pod opiekę przez sąsiada. Zwierzętami najczęściej zajmuje się tutaj Pan Jarek (niebieska koszulka), uczestnik turnusu. Zawsze znajdzie czas, by napoić konie lub podłożyć siana królikom.
    gospodarstwa opiekuńcze seniorzy
    Czytaj teraz
    Więcej

      Popularne

      Komentarze
      Zaloguj się
      Chcesz dołączyć do dyskusji? Kup prenumeratę, by czytać artykuły i je komentować

      Wszystkie komentarze

      sortuj:
      od najnowszego od najstarszego od najpopularniejszego od najmniej popularnego

      Tematy ważne dla Bydgoszczy

      Tematy
      Miejsca

      Warto przeczytać

      Magazyn Kuchnia
      Magazyny
      Licytacje, przetargi
      wyborcza.pl
      Serwisy partnerskie

      Copyright © Wyborcza sp. z o.o.

      Właściciel niniejszego serwisu nie wyraża zgody na zwielokrotnianie ani inne korzystanie z utworów rozpowszechnionych w tym serwisie, w celu eksploracji tekstów i danych. Więcej informacji w zastrzeżeniu dot. eksploracji tekstów i danych.