To była już dziewiąta edycja rajdu samochodowego Puchar Moto Bydgoszcz. Co kilka minut z Wyspy Młyńskiej startowały kolejne samochody. Zadanie każdej drużyny, to pokonanie trasy wg mapy z zaznaczonymi punktami kontrolnymi. - Rozszyfrowanie mapy to nie wszystko. W każdej lokalizacji na uczestników czekały zagadki. Wiele z nich dotyczyło Bydgoszczy, ale skoro rajd jest samochodowy, trzeba było też popisać się znajomością przepisów ruchu drogowego. W formie zabawy chcieliśmy przypomnieć, że kodeks co jakiś czas się zmienia i warto go sobie odświeżyć, by czuć się na drodze bezpiecznym. Pytaliśmy też o zasady udzielania pierwszej pomocy - mówi Jacek Kociszewski, prezes Automobilklubu Bydgoskiego, który organizuje rajd. Wszyscy uczestnicy poddali się też próbie sprawności jazdy na kartodromie.
Podczas imprezy nie zabrakło motoryzacyjnych atrakcji dla wszystkich bydgoszczan. Na Wyspie Młyńskiej oglądać można było wystawę 30 pojazdów, w tym fordów mustangów, pojazdów zabytkowych i najnowszych modeli lokalnych dealerów samochodowych. Wszyscy chętni mogli też przymierzyć alkogogle, usiąść w symulatorze zderzeń, obejrzeć motoambulans, elektryczne rowery lub przekonać się jak ważne są po zmroku odblaski. Sporo atrakcji czekało na panie. M.in. stylizacja paznokci z samochodowym motywem.
Wszystkie komentarze