Dużo atrakcji na Starym Rynku. Od rana można było się przejechać wyjątkową karuzelą, dorożką czy spotkać polskich prezydentów i niemieckiego burmistrza. To wszystko z okazji 98. rocznicy powrotu Bydgoszczy do macierzy. Karuzela była go wyjątkowa. To oryginalny mechanizm oraz kilka figur sprzed stu lat. Finałem obchodów była inscenizacja historyczna - uroczyste przekazanie klucza do miasta przez niemieckiego burmistrza Hugona Wolffa - Janowi Maciaszkowi. Maciaszek na Stary Rynek przyjechał dorożką. Wolff klucze do Bydgoszczy wręczał mu na schodach bilblioteki. Panowie wygłosili historyczne przemówienia: - 'Niemieccy obywatele Bydgoszczy lojalnie się do nowych warunków zastosują, wiernie swe obowiązki jako nowi obywatele państwa polskiego spełniać i swoją współpracą dalszy rozwój i pomyślność miasta popierać będą' - mówił Wolff, a prezydent Maciaszek mu odpowiadał: 'Oby się miasto i jego mieszkańcy pod nowemi rządami zawsze czuło jak najszczęśliwiej, aby miasto nasze doszło do największego rozkwitu. Tak nam dopomóż Bóg!'. Maciaszkowi udało się nawet wznieść toast szampanem za pomyślność Bydgoszczy. Moment ten poprzedził wyścig kelnerów po Starym Rynku. Każda z biegnących osób miała na tacy dwa kiliszki szampana. Do Maciaszka dotarł tylko jeden pełny kieliszek. Najpewniejszą rękę okazał się mieć barman z pubu PRL.
Wszystkie komentarze