Rozbiórkę samowolnie rozbudowanego Pubu Jack nakazał inspektor budowlany. Prace rozpoczęły się w tym tygodniu. Popularne miejsce na mapie bydgoskiego clubbingu zostało zamknięte wiosną. To skutek zawiadomień do prokuratury, inspektoratu budowlanego, straży pożarnej i policji o tym, że obiekt, w którym prowadzona jest działalność gospodarcza, nie spełnia podstawowych norm budowlanych i przeciwpożarowych. Służby zaalarmowali mieszkańcy domów przy ul. Długiej, Podwala, Zbożowego Rynku i Bernardyńskiej. Autorzy zawiadomienia pisali, że większa część budynku to samowola budowlana i grozi zawaleniem - zbudowany z drewna, bez fundamentów. Hubert B., menedżer klubu ma na swoim koncie kilka wyroków skazujących, przebywa w zakładzie karnym.
Śledczy prowadzą obecnie dwa postępowania w sprawie Huberta B., dotyczą samowolki budowlanej i sprowadzenia zagrożenia dla przebywających tam osób. - Prawdopodobnie sprawy będą miały swój finał pod koniec miesiąca - mówi Włodzimierz Marszałkowski, szef Prokuratury Bydgoszcz-Południe.
Wszystkie komentarze