Dwa lata temu poseł Kukiz'15 przyznał w 'Wyborczej', że 'nie zna się na niczym'. - Wciąż w każdej dziedzinie potrzebuję kontaktu z ludźmi, którzy znają się lepiej ode mnie lepiej - tłumaczy. Czy Skutecki czuje, że ma kompetencje, by zostać prezydentem miasta? Dlaczego kandyduje na prezydenta skoro przez trzy lata mówił, że tego nie zrobi? Dlaczego jego współpracownicy z zeszłorocznej akcji referendalnej go opuścili? Ile miałoby kosztować odkupienie lotniska przez miasto? Remigiusz Jaskot pytał tez o pomysł budowy aquaparku. Według Skuteckiego kosztowałby 500 mln zł, a miałby go zbudować prywatny inwestor. Skąd pieniądze na bydgoskie inwestycje? Z reparacji wojennych od Niemiec. - To nie bydgoszczanie wysadzili sobie zachodnia pierzeję. Ktoś to zrobił i ktoś za to powinien zapłacić - mówi kandydat na prezydenta Bydgoszczy.
Więcej rozmów z serii 'Gdańska 27' na stronie [KLIK] oraz
na Facebooku [KLIK].
Wszystkie komentarze
A za inwestycje zapłaci pieniędzmi załatwionymi przez mec. Hamburę. Dla niezorientowanych: mec. Hambura to taki facet w śmiesznych okularach, co to od 20 lat opowiada w Radiu Maryja jak to puści Niemców z torbami za szkody wojenne. Przez ten czas nie wyciągnął od nich chyba ani grosza z tego tytułu, ale za to już wiemy, że kawę funduje mu poseł Skutecki.
Może, panie Skutecki, zamiast uszczęśliwiać swoją osobą bydgoszczan, warto wrócić do krojenia melonów w fabryce na Wyspach? To chyba akurat panu wychodziło?
Po co tak ostro, wystarczy przyjaciel, rozumny przyjaciel.