Po zdobyciu wicemistrzostwa Polski trener Artego Tomasz Herkt odrzucił ofertę pracy w Enerdze Toruń. - Nie chodziło o budżet, czy kwestie finansowe. Rozważałem wszystkie za i przeciw. Bydgoszcz to moje drugie miasto, po Poznaniu. To nie było bez znaczenia - mówi szkoleniowiec. Kiedy zaczynał pracę w Bydgoszczy przekonywał, że cykl trenera w jednym klubie trwa o wiele krócej. - Sześć ostatnich lat obfitowało w sukcesy. Gdyby nie to, trudno byłoby o ciągłość pracy - ocenia. Ostatni finał ekstraklasy bydgoszczanki przegrały do zera. - CCC było personalnie silniejsze od nas. To drużyna, która była do ugryzienia, ale nie przy tym natężeniu meczów - ocenia mistrz Europy z 1999 roku. Remigiusz Jaskot pytał o dalszą grę w Bydgoszczy Julie McBride, Agnieszki Szott-Hejmej i Elżbiety Międzik. - Priorytetem jest zatrzymanie Dragany Stanković. Nie do końca jestem zadowolony z gry Justyny Żurowskiej-Cegielskiej - ocenił Herkt.
Więcej rozmów z serii 'Gdańska 27' na stronie [KLIK] oraz na Facebooku [KLIK].
Więcej
    Komentarze