- Z roku na rok zmniejsza się liczba dni, w których notujemy przekroczenia stanów alarmowych pyłów PM 10 i PM 2,5 - mówi Tomasz Bońdos, koordynator Zespołu ds. Zarządzania Energią bydgoskiego Urzędu Miasta. Na razie Bydgoszcz przekracza dozwolone normy. Gość programu 'Gdańska 27' mówił m.in. o topografii miasta, która ma wpływ na to, że zimą w Śródmieściu powietrze jest fatalnej jakości. W wypadkach drogowych ginie w Polsce ponad 3 tys. osób rocznie. Szacuje się, że smog zabija 40 tys. - Moim zdaniem te szacunki są zaniżone - mówi Bońdos. Remigiusz Jaskot pytał m.in. o to, czy miasto powinno nakazami zmusić mieszkańców do rezygnacji z pieców kaflowych, czy samorząd województwa powinien wprowadzić uchwałę antysmogową oraz kiedy pył PM 2,5 przestanie krążyć w żyłach bydgoszczan.
Więcej rozmów z serii 'Gdańska 27' na stronie [KLIK] oraz
na Facebooku [KLIK].
Wszystkie komentarze
w nawiązaniu do wypowiedzi pana Bońdosa - nie zawsze jest tak, że byle czym palą tylko ludzie, których zupełnie nie stać na lepsze formy ogrzewania - niektórych stać, ale wolą wydać pieniądze na co innego. po drugie - to mityczne niekorzystne położenie w dolinie - domki jednorodzinne na glinkach albo szwederowie stoją na wzgórzu, a zimowymi wieczorami śmierdzi w ich okolicy tak, że nie da się wytrzymać idąc ulicą.