Adam Michnik od miesięcy podróżuje po kraju. O co Polacy pytają go w pociągach? - 'Jak długo to będzie trwało?', 'Niech pan coś zrobi'. Mówię, że wszyscy musimy coś zrobić, bo inaczej PiS-owski reżim utopi nas w błocie absurdu - mówi redaktor naczelny 'Gazety Wyborczej'. Przekonuje, że jesiennie wybory samorządowe zdecydują o losach polskiej demokracji. Wysokich sondaży PiS-u nie analizuje. - Sondażami się nie przejmuję. Bardziej myślę o tym, że ludzie stracili część nadziei. Sondaże są odwracalne, moim zdaniem w dużej mierze wynikają ze strachu oraz dezinformacji i zamieszania. Z kolei media i partie opozycyjne mają niespójny przekaz. Widzieliśmy sondaże, gdzie kandydat na prezydenta miał 70 proc. i przegrywał wybory - mówi. Remigiusz Jaskot pytał też o zmiany w wymiarze sprawiedliwości i to, czy Michnik ogląda TVP. - Nie. Ja już dostateczną cenę zapłaciłem za moje patriotyczne zaangażoawanie w walce o wolność, żeby jeszcze cierpieć oglądając ten ogród zoologiczny. Z całym szacunkiem dla zwierząt z zoo.
Więcej rozmów z serii 'Gdańska 27' na stronie [KLIK] oraz
na Facebooku [KLIK].
Wszystkie komentarze