W czwartek (9 stycznia) został odwołany ze stanowiska gen. dyw. Artur Kępczyński szef Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Powodów dymisji nie podano, jednak istnieją przesłanki by wiązać ją ze sprawą zgubionych przez wojsko min przeciwpancernych.

- Szef otrzymał decyzję kadrową o odwołaniu go ze stanowiska, od której ma prawo się odwołać -  mówi ppłk Marek Chmiel, rzecznik prasowy Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. - Szczegółów nie znam, to decyzja ministra. Nie znam też żadnych powodów tego odwołania. Wiadomo tylko, że ma skutek natychmiastowy, a obowiązki szefa Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych od dziś pełni gen. bryg. Piotr Wagner, który dotąd był zastępcą gen. Kępczyńskiego. Natomiast gen. Kępczyński zostaje przeniesiony do dyspozycji ministra.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Marcin Ręczmin poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Najpierw powinien wylecieć Kukuła.
    Tak mniej-więcej rok temu.
    Na zbity pysk.
    Tygrysek nie powinien być nigdy szefem MON, ponieważ nie ma o tym pojęcia, a wazelinę Kukuły, przyjmuje za dobrą monetę.
    @LEO696
    Szczyro prawda
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    Oj, tam, oj, tam - z igły widły robią.
    Prawdziwy Strach to byłby, gdyby się klęczniki bojowe zagubiły.
    @HoracyChinaski
    Co za żałosny komentarz
    już oceniałe(a)ś
    0
    7
    @HoracyChinaski
    To nie jest wesołe ale polskie
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Skład widocznie pózno podstawiony do rozładunku. Minęła 15.00 i żołnierze śmiało zakończyli prace i poszli do domu, do swoich pociech i żon, z zamiarem dokończenia rozładunku w dniu następnym od godz. 8.00. W noc pociąg zapewne odjechał. No cóż Kolej ma nienormowany czas pracy. Żołnierz zawodowy już chyba tak.
    już oceniałe(a)ś
    17
    0
    a kiedy Tygrysek się zwolni ?
    @euswiat
    natychmiast
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @euswiat
    .. jak pogonią wyborcy...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    burdel w armii był zawsze, ale nigdy nie był to burdel na kolkach
    woznica -Maciorewicz
    już oceniałe(a)ś
    13
    2
    Taka sytuacja nie powinna się zdarzyć. Znam taki sprzęt, zagrożenia nie było. Aby mina ppanc. eksplodowała musi mieć zapalnik (tak nie było, a trotyl sam nie wybuchnie), ponadto wymaga b. dużego nacisku np. koła lub gąsienicy, nacisk nogi jest za słaby. Co innego mina przeciwpiechotna, jest 'czuła' na nacisk lub ruch, może być ustawiona na 'nieusuwalność'.
    @wert73
    Ale to świetny dawca trotylu dla terrorystów i innych świrów znających temat. Zagrożenie było bardzo duże. No i kompromitacja wojska wielką.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    JPRDL!
    już oceniałe(a)ś
    8
    2
    Pewnie PKP miało wyciszone: "proszę sprawdzić czy zabrano cały bagaż z wagonu"
    już oceniałe(a)ś
    5
    0