Kiedyś pokazałam swoją stopę mówiąc: "to są tygodniowe paznokcie i proszę nie kłamać, że u pacjentki były obcinane". Miała aż wywinięte palce i zdrewniałe paznokcie. A przecież u stóp one tak szybko nie rosną - opowiada pielęgniarka.

 "Wypiłem tylko dwa piwka", "Biorę leki regularnie", "Naprawdę upadłem na ten dezodorant". Jakie kłamstwa najczęściej wciskają wam pacjenci? - zapytała niestrudzona tropicielka absurdów w służbie zdrowia, Siostra Bożenna, autorka popularnego bloga i internetowego profilu na Facebooku i Instagramie.

Pod jej postem pojawiło się wiele komentarzy pielęgniarek, lekarzy, ratowników medycznych. Zapytałam niektórych z nich, jak to naprawdę jest z tym oszukiwaniem medyków. Większość z nich prosiła o anonimowość, obawiając się hejtu. Śródtytuły tekstu to cytaty zaczerpnięte z komentarzy, wypowiadających się pod postem osób. Nie pochodzą od moich rozmówców.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Więcej
    Komentarze
    Znaczna część Polaków uważa, że ich "prawo do kłamstwa" obowiązuje zawsze i wszędzie - poczynając od szkoły, gdzie ściąganie, przepisywanie cudzych prac i okłamywanie nauczyciela jest "podstawowym prawem ucznia". Skoro już kilkulatek z pełną świadomością oszukuje nauczyciela, to dlaczego miałby nie robić tego samego pół wieku później wobec pielęgniarki czy lekarza? Przy pełnej aprobacie rodziny i otoczenia, oczywiście.
    @a.r.c.o
    a kto nie ściąga i nie kłamie, ten jest niezaradny i nie poradzi sobie w życiu...
    już oceniałe(a)ś
    36
    3
    @a.r.c.o
    Z tym sciaganiem to nie jest tak do konca jak piszesz. Bledny jest system uczenia w polskich szkolach, np. na historii uczenie sie dat na pamiec zamiast uczyc zaleznosci przczynowo-skutkowych, naciskanie na wyuczenie sie roznych czesci mowy / zdania itp a nie nauczenie czytania ze zrozumieniem, uczenie dat urodzin i cytatow poetow zamiast uczenia obcowania z jezykiem. Sama sciagalam w szkole, corce tez na to pozwalam. Ale ze sciagi trzeba umiec korzystac, glupiec nie bedzie wiedzial co na takiej sciadze powinno sie znalezc a co nie. Polska szkola bazuje na zasadzie 3 x Z: zakuc, zdac, zapomniec. Na studiach dochodzi czwarte Z: zapic, ale to juz dywagacje na kiedy indziej...
    już oceniałe(a)ś
    12
    33
    @Olka
    Ściąganie jest zwykłym oszustwem. Możesz sobie (i córce) szukać samousprawiedliwień, ale nie zmienia to faktu, że i ty jesteś oszustką, i twoja córka.
    już oceniałe(a)ś
    35
    6
    @a.r.c.o
    Oszustwo jest wpisane w DNA Homo Sapiens.
    już oceniałe(a)ś
    5
    2
    @a.r.c.o
    Z drugiej strony niestety system wymaga kłamstwa.
    W czasie pandemii miałam powtórzyć po 5 latach robioną prywatnie gastro i endoskopię.
    Odwagi nie miałam, miałam za to inne wydatki.

    Można zrobić za free w ramach badań przesiewowych. Termin w ciągu miesiąca.
    Ale uwaga: jak nigdy wcześniej nie miałaś (prywatnie liczy się jak na NFZ)
    Jak w rodzinie bliskiej był rak - uwaga babcia z nowotworem to nie bliska rodzina.
    I jeszcze parę haczyków.
    Jak powiesz prawdę idź do poradni wyżebrać skierowanie i czekaj rok prawie na termin.
    Naciśnij rzeczywistość - od razu zapiszą cię za niecały miesiąc.

    Trochę chore.
    Czekam na sprzyjający okres w kalendarzu, żeby umówić się do rodzinnego tak, żeby nie musieć się urywać z pracy. Drugi miesiąc.
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    @Olka
    daje korepetycje 10 i 13-letnim wnuczką niektóre pytania na kartkówkę są takie jakby były złośliwy postawione żeby dziecko nie odpowiedziało ja nie raz muszę się chwilę zastanowić co w danym pytaniu chodzi.
    już oceniałe(a)ś
    0
    11
    @Prenumerator1960
    Jeżeli korepetycje są na poziomie (ortograficznym, gramatycznym i interpunkcyjnym) twojego wpisu, to lepiej ich nie dawaj.
    już oceniałe(a)ś
    15
    2
    @Prenumerator1960
    Ranyboskie! "Wnuczką"?! "Nie raz"?! Zaniechaj tych korepetycji!
    już oceniałe(a)ś
    10
    2
    Nic dziwnego, że tak dużo Polaków kłamie, wszak wielu głosuje na PiS. To oznacza, że kłamstwo im nie przeszkadza. Myślą, że to normalne, że to taka taktyka, bo sami tak postępują.
    @wein03
    No, ale przecież Polacy to "królewski szczep piastowy".
    Sami husarze i żołnierze wyklęci zgłębiający nauki JPII
    Jak to możliwe, żeby zostali zakłamanymi bydlakami?
    już oceniałe(a)ś
    35
    1
    @wein03
    Obawiam się, że to dotyczy nie tylko pisowców. Prawie wszyscy sobie za dużo pozwalamy (jazda po piciu alkoholu albo za szybko, praca na czarno, hejt, nietoleracja aż do rasizmu, wulgarny język, przemocowa komunikacja, kłamanie itd.)
    już oceniałe(a)ś
    29
    0
    @wein03
    A potem do spowiedzi. Rozgrzeszenie. Czyste sumienie i znów można grzeszyć. Nawet trzeba mieć te male grzeszki, by móc chodzić do spowiedzi i przyjmować komunię. No bo jak tak można bez spowiedzi siebie zbawić.
    już oceniałe(a)ś
    23
    1
    @wein03
    klamią. pisiaki, tusiaki nie klamią.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Pamiętam sytuację, gdy pacjentka po poważnym zabiegu mówiła do swojej córki, że chociaż lekarz jej czegoś zabronił , to ona to zrobiła i lekarz się zmartwi. Na moją uwagę, że w rzeczywistości lekarz ma to w nosie, a informując ją o tym, po prostu wykonuje swój obowiązek, i to ona sobie szkodzi, więc sama niech się martwi. Jej mina bezcenna.
    @Optionfree
    na złość mamie odmrożę sobie uszy
    już oceniałe(a)ś
    14
    1
    Jeżeli Polak myśli, że rękawiczki na zajęciach laboratoryjnych nosi dla asystentki, kask na budowie dla kierownika, kask na motorze - dla policjanta - to czego my oczekujemy?
    już oceniałe(a)ś
    120
    3
    Poziom roszczeniowości /jeśli to tak można określić/ rośnie lawinowo w społeczeństwie od jakiegoś czasu.
    @kibic9023
    To źle. Pacjent powinien być umartwiony, zalękniony, nieprzeszkadzający i koniecznie wyposażony w kopertę.
    już oceniałe(a)ś
    13
    40
    @Killick
    I to ma usprawiedliwiać kłamstwa?
    już oceniałe(a)ś
    22
    3
    @Killick
    Brednia. Między jedną a drugą postawą można też normalnie na partnerskich zasadach współpracować. W końcu oszukując medyka de facto oszukujemy samych siebie.
    już oceniałe(a)ś
    33
    1
    @patialka123
    Partnerskie zasady między lekarzem a pacjentem(pacjentką) są szczególnie widoczne w ginekologii i położnictwie. Partnerstwo w chooy.
    już oceniałe(a)ś
    23
    1
    @Killick
    To sarkazm, okazuje się, że nieczytelny. :D
    Trawestacja chyba z Czechowa o postawie urzędnika wobec przełożonego?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Bywa, że lekarze zadają pytania których nie rozumiem. Posługują się kodem, skrótami myślowymi, które mogą zrozumieć... tylko lekarze. Nadmieniam, że jestem pocztalna, w pełni władz umysłowych i wystarczająco inteligentna a i tak muszę dopytać o co chodzi w pytaniu.
    Mniej ogarnięci mogą mieć problem a niekoniecznie złą wolę.
    Co do nagrywania to miałam lekarza pierwszego kontaktu, który był (i pewnie nadal jest) opryskliwym burakiem. Jemy by się przydał pacjent nagrywający wizytę. Sama żałuję, że nie wpadłam na ten pomysł.
    Nie muszę dodawać, że już do niego nie chodzę.
    @Szemciu
    Tam samo prawnicy, urzędnicy etc... każdy używa żargonu. Trzeba dopytać. To nie złośliwość. Jak się na codzień tak mówi to wchodzi w krew
    już oceniałe(a)ś
    11
    1
    @Szemciu
    Prawnik i urzędnik nie ma obowiązku tłumaczenia tylko informuje używając precyzyjnego języka. Zrozumienie jest problemem słuchacza.
    już oceniałe(a)ś
    0
    3
    Dziecięce porażenie mózgowe to nie choroba, tylko niepełnosprawność, i ludzie tak to mogą rozumieć.
    Choroba to stan ostry, nagły, a jak biorę leki to mam wyrównane ciśnienie i cukier więc nie choruje.
    Sposobów porozumiewania się usiłowałam uczyć przyszłych medyków na moich zajęciach z psychologii. Niestety większość grupy podczas nich przygotowywała się do kolejnych, " ważniejszych" zajęć,
    @agap
    Bardzo dużo ludzi uważa, że psychologia to bzdury, i nawet jak ich życie trochę przeczołga i wytarmosi, to nie widzą związku między wiedzą psychologiczną a szansą na poprawę jakości życia.

    A jeśli wykład z psychologii dla przyszłych medyków ma na celu poprawę komfortu pacjenta, a nie pracowników służby zdrowia, to znaczy, że nic nie znaczy...
    I dopiero praca za granicą uczy ich, że do pacjenta należy podchodzić z szacunkiem i życzliwością, a wiedza z zakresu psychologii bywa pomocna.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Tendencyjny artykuł. Niesprawiedliwy dla pacjentów.
    Oczywiście są pewnie przypadki gdy pacjenci nie mówią prawdy, ale podnoszenie argumentu że chory, często bardzo cierpiący człowiek, nie umie zebrać myśli by rzeczowo odpowiedzieć na zadawane, nierzadko żargonem niezrozumiałym dla osób spoza branży,pytania dotyczące czegoś innego niż dolegliwości z którymi się zgłasza lub przywiozło go pogotowie.
    Do tego jeszcze poziom kultury dużej części personelu ... lekceważenie, okazywane poczucie wyższości, niekiedy wręcz jawna niechęć
    @Ka123Ko
    Oraz ocenianie i pouczanie na każdym kroku jak gó...arzy. A potem zdziwienie na gó...arskie zachowania.
    już oceniałe(a)ś
    15
    4
    @messie
    Bo człowiek chory, ranny, stary jest bezbronny i mogą z nim robić co chcą. Dlatego do szpitala trzeba zawsze iść z wygadanym i zadziornym członkiem rodziny.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0