- Od wybuchu wojny każdego pracodawcę, który zgłasza zapotrzebowanie na ludzi, pytamy, czy jest gotowy zatrudnić także uchodźców z Ukrainy. Dwóch na trzech potwierdza - opowiada Jarosław Góźdź, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy. - Tłumaczymy ich oferty na język ukraiński i umieszczamy w internetowej bazie. Uchodźcy swobodnie mogą z niej korzystać.
TUTAJ znajdziesz oferty pracy
Dziś są w niej propozycje 35 pracodawców z Bydgoszczy i 10 z powiatu. Łącznie mają 540 ofert pracy. Jakiej? - Najczęściej to zatrudnienie w montowniach, sortowniach, przy produkcji, ale także w budowlance i usługach - wylicza Góźdź.
Proponowane wynagrodzenia nie są dużo wyższe niż najniższa krajowa. To zarówno propozycje umów o pracę, jak i umów-zleceń. Zapotrzebowanie na pracowników na lokalnym rynku pracy jest bardzo duże. Stopa bezrobocia według szacunków bydgoskiego pośredniaka na koniec lutego spadła do 2,4 proc. Jest rekordowo niska.
W projekcie specustawy dotyczącej uchodźców są zapisy mówiące o tym, że będą mogli zarejestrować się jako bezrobotni i skorzystać z pomocy PUP nie tylko w zakresie pośrednictwa pracy. - Także ze szkoleń, staży czy dotacji na założenie biznesu - opowiada Jarosław Góźdź.
W pośredniaku przy ul. Toruńskiej powstanie wkrótce punkt informacyjny dla uchodźców z Ukrainy poszukujących zatrudnienia i dla pracodawców gotowych dać im pracę. Góźdź: - Na razie dzwonią do nas pojedynczy uchodźcy pytający o pracę i zazwyczaj w rozmowie uczestniczy także ich polski opiekun.
Oferty pracy w języku ukraińskim znajdziesz TU.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze