Prof. Stanisław Betlejewski spoczął w piątek na cmentarzu św. Wincentego à Paulo na Bielawkach. Po mszy św. w ostatnią drogę odprowadzili mistrza wielu pokoleń otolaryngologów, człowieka o wielkiej klasie i erudycji, znanego też z swojego wybitnego talentu malarskiego. W wolnych chwilach malował m.in. ikony.
Profesor Betlejewski był twórcą bydgoskiej otolaryngologii. Swoją przygodę z medycyną rozpoczął podczas studiów na Akademii Medycznej w Gdańsku. Do Bydgoszczy trafił w 1981 roku.
Przez wiele lat kierował katedrą i kliniką otolaryngologii Akademii Medycznej. Wykładał również na wydziale nauk nauk o zdrowiu Collegium Medicum UMK. W pewnym momencie skoncentrował się na pracy akademickiej, rezygnując z pracy w szpitalu. - Operowałem sprawnie, ale rutynowo. A przy stole trzeba być wirtuozem. Dlatego odszedłem i skupiłem się na pracy z młodzieżą - wyjaśniał. Wykształcił wielu doskonałych lekarzy.
Prof. Stanisław Betlejewski był człowiekiem zasad etycznych. - Mój syn jest również lekarzem. Wprowadzałem go w środowisko, ale nigdy nie pracowaliśmy razem. To byłaby niezdrowa sytuacja - mówił na naszych łamach.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze