Łukasz, 16 lat, Technikum Handlowe w Bydgoszczy:
Tydzień temu byłem w kinie na filmie pt. „Black Adam". To kolejna produkcja okołobohaterska marki DC, tym razem z The Rockiem na czele. Film miał w sobie mnóstwo oklepanych motywów, które można zobaczyć w co drugim „dziele" tego gatunku. Błędów w logice świata było za dużo, żeby się nad nimi pochylać, a postacie były albo stereotypami albo w ogóle nie miały charakteru. W fabule próbowano wpleść problematykę poważną. Na przykład o tym, jak potęgi pokroju Stanów Zjednoczonych interesują się problemami małych państw tylko wtedy, gdy ich także one dotyczą, jednak wątek ten został zepchnięty na drugi plan przez wybuchy i slow motion. Na początku przyjemnie oglądało się relacje głównego bohatera z chłopakiem, który przypominał mu jego syna, lecz ten wątek został zaniedbany. Jednak najbardziej zaskakujące w tym filmie jest to, że mimo iż nie nazwałbym go w żaden sposób dobrą produkcją, to świetnie się na nim bawiłem. Nielogiczna całość okazała się nawet zabawna. Jest to jeden z tych nielicznych filmów, które są tak złe, że aż dobre. Mimo iż nie uświadczy się majstersztyku na miarę pozytywnej oceny to serdecznej polecam.
not. Łukasz Dyngosz
Krzysztof, 18 lat, Technikum Elektroniczne w Bydgoszczy
W związku z zapowiadaną premierą trzeciego, a zarazem ostatniego sezonu serialu „Mroczne materie", na podstawie powieści autorstwa Philipa Pullmana o tym samym tytule, miałem przyjemność ponownego obejrzenia pierwszego sezonu tejże produkcji. Jeszcze rok temu, po pierwszym seansie powiedziałbym, że ogromne wrażenie zrobiły na mnie efekty specjalne, budowa świata lub dobrze napisane postacie czy też wierność oryginałowi. Trzeba przyznać, że produkcja ta jest w najdrobniejszych szczegółach dopracowana pod względem kinematografii i efektów specjalnych, a i lokacje oraz stroje stworzone są z oddaniem oryginałowi. Dziś jednak, po niedawnych skończeniu lektury całej serii, moje refleksje zmierzają w innym kierunku. Myślę, że na ten moment największe wrażenie zrobiła na mnie moja immersja ze światem, który został mi przedstawiony. Podróżując z głównymi bohaterami przez fabułę, łapałem się na tym, że zastanawiam się nad tymi samymi problemami jak te postawione przed głównymi bohaterami. Przez to zacząłem zastanawiać się nad własnymi decyzjami i wyborami, które mnie czekają. Dodatkowym aspektem, który wzbudził we mnie te uczucia, był przepiękny soundtrack autorstwa Lorne’a Balfe’a, którego utwory przerzucały mnie przez całe spektrum emocji. Sam fakt, że serial fantasy, którego głównym celem jest rozrywka, zmusił mnie do przemyśleń dotyczących moich uczuć i w konsekwencji mojego życia, jest dla mnie powalający.
not. Łukasz Dyngosz
Zosia, 15 lat, IX LO w Bydgoszczy
Dla mnie chodzenie do kina, szczególnie ze znajomymi jest świetnym sposobem na nudę. Często w wolnym czasie chodzę tam z przyjaciółmi. Ostatnio, na halloween wybraliśmy się w kilka osób na seans pt. „The Black Phone". To film z gatunku „horror". Osobiście uważam, że przebieg zdarzeń, efekty dźwiękowe i montaż były zrobione w bardzo dobry i profesjonalny sposób. Głównym wątkiem w produkcji było porwanie chłopca. Potem posługiwał się on wspomnianym w tytule czarnym telefonem, który łączył świat żywych z umarłymi. Główny bohater dostawał wskazówki, jak wydostać się z piwnicy porywacza od wcześniejszych, zmarłych ofiar.
Uważam, ze film jest godny polecenia i bardzo mi się podobał. Dzięki niemu mogłam na chwilę odciąć się od rzeczywistości i wyobrazić sobie, jak wygląda porwanie ze strony ofiary, rodziny poszkodowanego i sprawcy.
not. Antonina Tomaszuk
Wiktoria, 14 lat, VII LO w Bydgoszczy
Niedawno oglądałam bardzo ciekawy serial o tytule „Stranger things". Oglądało się go cudownie, jestem zadowolona ze spędzonego czasu z tym serialem. Jest on o piątce dzieci, przed którymi staje trudne zadanie: muszą ocalić świat przed groźnymi istotami pozaziemskimi. Z niecierpliwością czekam na kolejny sezon, który ma zakończyć tą jakże fascynującą przygodę. Polecam ten serial każdemu.
not. Anna Skurzyńska
Milena, 15 lat, I LO w Świeciu
Ostatnio byłam w kinie na „Listach do M. 5". Moim zdaniem film nie jest zły, ale nie zachwycił mnie. Nie oglądałam wcześniejszych części, więc nie wszystko rozumiałam. Poszłam do kina w zasadzie tylko ze względu na mojego chłopaka, bo on bardzo lubi tę serię. Film jest idealny dla par, w miarę śmieszny.
not. Maria Puchowska
Łukasz, 15 lat, Technikum Menadżerskie w Bydgoszczy
Ostatnie wideo, które oglądałem to odcinek serialu na platformie Netflix pt. „The Good Doctor". Zadziwiło mnie w nim to, że główny bohater Shawn, mimo swej niepełnosprawności ratuje młodego chłopaka na którego spadła szyba. Mimo braku jakiegokolwiek sprzętu dokonuje zabiegu odbarczenia odmy płucnej za pomocą wężyka i butelki alkoholu, tym samym ratując życie chłopaka.
not. Rafał Murawka
Przygotowali: Łukasz Dynosz, Antonina Tomaszuk, Anna Skurzyńska, Maria Puchowska, Rafał Murawka z VII LO w Bydgoszczy
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze