- Dostawczy fiat wjechał w wiatę przejścia podziemnego na rondzie Jagiellonów w Bydgoszczy. Na szczęście nie wpadł na schody. Zatrzymała go konstrukcja wiaty - relacjonuje naoczny świadek zdarzenia.
Do wypadku u zbiegu ul. Bernardyńskiej i Jagiellońskiej doszło w piątek (9 maja) tuż przed godz. 16, czyli w godzinach popołudniowego szczytu. Jadący w kierunku Fordonu dostawczy fiat z powiatu toruńskiego zderzył się z osobowym bmw na toruńskiej rejestracji. W wyniku zderzenia pierwszy z tych samochodów wjechał w zadaszenie wiaty na ul. Jagiellońskiej, rozbił plastikową osłonę, ale szczęśliwie zatrzymał się nad schodami.
Wszystkie komentarze
Całe województwo nadaje się do likwidacji.
Bydgoszcz do Poznania a Toruń do Gdańska. I to natomiast!
Przypominam, że sygnalizacja świetlna w tym miejscu już była. Na szczęście krótko. Jeśli kierujący nie zrozumieją, że w czasie jazdy trzeba myśleć, a przepisy z czegoś wynikają, to barierki mało pomogą.
Czyli jesteś za demontażem wszelkich barier przy drogach? Co do sygnalizacji...kiedy tam była? 50 lat temu?
Nie, jedynie za tym, by nie uważać, że instalowanie barier rozwiąże problem niewłaściwych zachowań kierowców. To myślenie podobne do ocen dotyczących zachowań pijanych kierowców. W ubiegłym roku byli oni sprawcami 8 procent śmiertelnych wypadków na drogach! Reszta to?... nie usprawiedliwiam pijących, myślę o bardziej racjonalnych ocenach sytuacji na drogach.
Kompletnie nie rozumiem Twojego myślenia..jeśli bariery nie rozwiaza problemu bo kierowcy jeżdżą nieostrożnie to po co są montowane ? Pomysl- może dlatego żeby minimalizować skutki nieostrożności takich kierowców , bo wulypadki byly sa i beda? Czy nie po to montuje je właśnie bariery? Wpadnie tam ciężarówka.zabije pieszych i też powiesz nie montować barier bo to kierowcy winni?