13. Bydgoszcz, 34,9 pkt.
W porównaniu do rankingu sprzed dwóch lat Bydgoszcz spadła o cztery miejsca, wypadając z pierwszej dziesiątki. Dlaczego? Katastrofalnie na tle innych wypadliśmy w długości pasów ruchu dla cyklistów i dróg rowerowych w stosunku do wielkości miasta. A to była kategoria najwyżej punktowana. Zdobyliśmy tu tylko 4,4 pkt., a dla porównania Toruń 11,2 pkt. I nie chodzi tylko o sam przelicznik - kiepsko wypadamy w liczbach bezwzględnych: łączna długość bydgoskich tras to 81,7 km wobec np. 111,7 km w Białymstoku, 121,3 km w Lublinie czy 101,7 km w Toruniu. Niską ocenę uzyskaliśmy też za podobne kategorie, m.in. nawierzchnię dróg dla rowerów, ich remonty czy ostatnie inwestycje. To zaważyło na wyniku.
A jakie są nasze mocne strony? Duża liczba stref zamieszkania, przyjazne centrum miasta (o dziwo), doceniono też bydgoskie tereny zielone, możliwość przewozu rowerów autobusami i tramwajami i Bydgoski Rower Aglomeracyjny.
Wszystkie komentarze