Zrewitalizowana ul. Dworcowa został oddana do użytku pod koniec 2011 r. (na zdjęciu końcowy etap robót). Wcześniej trwały długie dyskusje nad jej kształtem. Upadł m.in. pomysł powrotu tramwajów. Ratusz zrezygnował też z deptaka na odcinku najbliżej ul. Gdańskiej, uginając się pod naciskiem kupców, którzy stanowczo domagali się parkingów. Z tego m.in. powodu zabrakło miejsca na drogę dla rowerów, w zamian cykliści mogą jechać pod prąd.
Minęło kilka lat i już widać, że nie w miejscach parkingowych tkwi problem. Skatalogowaliśmy pustostany na krótkim początkowym odcinku Dworcowej, do Warmińskiego, który choćby ze względu na bliskość ruchliwej Gdańskiej powinien tętnić życiem. Zaczynają się od kiosku przy Jedynaku, w którym dawniej mieścił się i lombard, i kantor. Uwiecznione zostało to choćby w Google Street View:
GOOGLE.PL
Dalej mamy były zakład fryzjerski, który działał w tym miejscu od 1941 r. Upadł wiosną 2016 r. - Mamy tutaj na dwóch poziomach prawie 300 m kw., są stanowiska dla fryzjerów, fryzjerek i kosmetyczek, tylko nie ma kto pracować. Kilka osób nie zarobi na to wszystko - wyjaśniała Grażyna Lajblich, prezeska spółdzielni fryzjerskiej.
ŁUKASZ ANTCZAK
Miejsce po salonie świeci pustkami do dziś. - Jest duże, trudno znaleźć na takie najemcę - wyjaśnia Magdalena Marszałek, rzeczniczka Administracji Domów Miejskich. Czynsze w takich gminnych lokalach zaczynają się od 11 zł za m kw.
Po drugiej stronie na elewacji można zobaczyć ślady po reklamie toruńskich pierników. Witryna pusta. A kiedyś było tak pięknie:
GOOGLE.PL
Wiatr hula w miejscu, w którym ostatnio mieścił się sklep Małpka. - Wszystko rozbija się o pieniądze, a dokładniej precyzując - o wysokie czynsze - komentuje sytuację na reprezentacyjnej ulicy Teresa Krzycka, przewodnicząca Rady Osiedla Bocianowo-Śródmieście-Stare Miasto. - Przy Dworcowej, oprócz budynków należących do ADM, mamy bardzo dużo prywatnych kamienic, których właściciele często nie liczą się z wynajmującymi. Ulica zyskała nowy blask, dodatkowo nie brakuje tutaj miejsc parkingowych, a mimo to przybywa pustych lokali. Jedynym słusznym rozwiązaniem jest obniżenie czynszów. Kilka dni temu rozmawiałam z najemcą sklepu przy ul. Gdańskiej. Za niewielkie pomieszczenie miesięczne płaci 1400 zł. Do tego dochodzi prąd i ogrzewanie. Tak wysokie koszty zmuszają sprzedawców do podwyższania cen produktów. A co za tym idzie zniechęcenia klientów do odwiedzania ich sklepów.
W wybudowanym w 2012 r. apartamentowcu Dworcowa 13 żywej duszy nie ma w jednym z lokali usługowych. Tu od początku były problemy z kompletem najemców.
Pustostan do wynajęcia blisko skrzyżowania z Warmińskiego, kiedyś mieścił się tu m.in. bank. - Problemów umierającej ul. Dworcowej jest kilka - ocenia Ireneusz Nitkiewicz, radny SLD. - Po pierwsze, w centrum miasta powinny powstać biurowce, w których pracowaliby ludzie. To z pewnością przyciągnęłoby klientelę. Niestety, dzisiaj większość bydgoszczan pracuje na obrzeżach miasta. Ludzie, którzy przebywają tam przez większość dnia, nie mają celu, by odwiedzać centrum, i kursują tylko pomiędzy domem a miejscem pracy. Dobrym przykładem inwestycji jest tworzący się właśnie biurowiec Immobile K3 przy pl. Kościeleckich. Jestem pewny, że dzięki niemu okoliczne kawiarenki odżyją. Plusem może być również ograniczenie handlu w niedziele w galeriach. W ten sposób zyskamy spacerowiczów po uliczkach w centrum miasta. Ostatnim problemem są wysokie czynsze. Jednym z pomysłów, który przychodzi mi do głowy, to stworzenie także przy ul. Dworcowej kilku lokali za złotówkę. Przykładowo na pół roku. ADM powinien być w tej sprawie bardziej prorynkowy.
Kawiarnia Beyrouth działała sześć lat, zamknęła się na cztery spusty we wrześniu. - To gdzie ja teraz na kawę będę chodzić - nie mogli odżałować stali klienci w komentarzach na Facebooku.
IZA KAŹMIERCZYK
Niestety, wspomniany przez radnego Nitkiewicza program "Lokal na start" cieszy się niewielkim zainteresowaniem. Objęte są nim lokale, na które nie udało się znaleźć chętnych w dwóch przetargach. W pierwszej edycji, w listopadzie zeszłego roku, wpłynęły tylko trzy oferty. Dwie osoby się wycofały, więc udało się wynająć jedynie pomieszczenie przy Dworcowej 62. Przy drugim podejściu nie podpisano żadnej umowy. Potem udało się wynająć lokale przy ul. Toruńskiej 81a, Pięknej 34 oraz Pomorskiej 7 i 54. - Umowy na dzierżawę są podpisywane na czas określony, maksymalnie na trzy lata, z możliwością miesięcznego wypowiedzenia - wyjaśnia Marta Stachowiak, rzeczniczka ratusza. Zgodnie z umową czynsz wynosi minimum 10 zł za m kw. Przez pierwsze 24 miesiące od rozpoczęcia działalności gospodarczej najemca otrzymuje 90-procentową bonifikatę, czyli płaci złotówkę. Po dwóch latach prawo do bonifikaty wygasa.
- Gdańska i Dworcowa pustoszeją. Zróbmy coś, inaczej te ulice będą jak trupy - nawoływała w na naszych łamach Katarzyna Borkowska-Kiss, właścicielka kinokawiarni Fanaberia (artykuł na ten temat - TUTAJ). Zainspirowani przez nią reaktywowaliśmy naszą akcję zainicjowaną kilka lat temu - "Śródmieście! Odmieńcie je wreszcie!". Szybko dołączyli inni sprzymierzeńcy w walce o lepsze centrum miasta. - Bydgoskie Śródmieście potrzebuje klimatycznych miejsc - napisała do nas m.in. mieszkanka ul. Pomorskiej. Czekamy na kolejne głosy pod adresami: aleksandra.lewinska@bydgoszcz.agora.pl, malgorzata.czajkowska@bydgoszcz.agora.pl.
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze