Zgodnie z ustawą sejmową o dekomunizacji i zmianie nazw ulic w Bydgoszczy podlega jej dziesięciu patronów. Oto one: Chłodzińskiego, Duracza, Rumińskiego, Powalisza, Armii Ludowej, Berlinga, Załuskiego, Planu 6-letniego, Langego, Lehmana. Są wśród nich nazwy upamiętniające komunistyczną partyzantkę z czasów II wojny i dowódców wojskowych, PRL-owską gospodarkę, partyjnych działaczy i ekonomistów. Znalazł się również dziennikarz rozgłośni Polskiego Radia w Bydgoszczy.
Zakończony w ub. tygodniu plebiscyt na nowe nazwy pokazał, że bydgoszczanie są niechętni zmianom. Pokazali to głosując na poszczególne nazwy. A co z polityką historyczną, która leży u podłoża nowej ustawy dekomunizacyjnej. Przegrała z kretesem, i to nawet z Karolem Marksem. Wśród zgłoszonych propozycji nowych nazw byli Żołnierze Wyklęci. Oddano na nią 233 głosy, o 16 mniej niż na Karola Marksa.
Na 10 propozycji nowej nazwy ul. Chłodzińskiego najwięcej głosów zebrał Kazimierz Deyna - 428, ale na drugim miejscu znalazł się wybór: "Bez zmian". Ludzie głosowali też na m.in. Louisa Armstronga, Ku Słońcu i Kamili Skolimowskiej.
Dragon Ball - japońska manga o chłopcu z ogonem Son Goku, który wyrusza w podróż w poszukiwaniu tajemniczych Smoczych Kul. Son Gok? już jako dziecko dysponuje potężną siłą (potrafi udźwignąć samochód), a z biegiem czasu staje się coraz silniejszy i wraz z przyjaciółmi broni losów Ziemi. Ta propozycja zebrała absolutnie najwięcej głosów. Zgodnie z wynikami głosowania fordońska ul. Duracza powinna się więc stać ul. Dragon Ball. Wątpliwe, czy tak jednak będzie. Ten wynik pokazuje najlepiej kpiarski stosunek mieszkańców do zmian nazw. Dragon Ball wygrał głosowanie przed "bez zmian" i Zbigniewem Bońkiem. Wysoko była także propozycja patrona gen. Fieldorfa "Nila".
Sławny dywizjon myśliwski z czasów bitwy o Anglię ma być według głosowania patronem ul. Powalisza. Nazwa absolutnie piękna. W przypadku tej ulicy na drugim miejscu znalazło się "bez zmian", a na trzecim Żołnierzy Wyklętych.
Prowokacyjnie, bo tęczowo, wygląda także zwycięzca głosowania na nową nazwę ul. Armii Ludowej. Niewiele mniej głosów miało znowu "bez zmian", na dalszych miejscach znalazły się: Legionów Polskich, Powstania Warszawskiego i Błękitnej Armii. Kazimierz Sosnkowski, naczelny wódz Sił Zbrojnych na Zachodzie i minister Józef Beck przegrali w głosowaniu z Brygadą Międzynarodową im. Jarosława Dąbrowskiego - oddziałem komunistów-ochotników walczących w wojnie domowej w Hiszpanii.
I znowu jako kpinę trzeba potraktować wynik głosowania na nowego patrona fordońskiej ul. Berlinga. Wygrał Clint Eastwood - amerykański aktor znany z cyklu filmów o Brudnym Harrym i wielu innych hollywoodzkich dzieł. "Bez zmian" znowu na drugim miejscu. A potem są inne propozycje: Bartoszewski, Pilecki.
Park Obi-Wana Kenobiego - tak się według głosowania mieszkańców powinien nazywać park Zbigniewa Załuskiego na os. Leśnym. PRL-owski dziennikarz, pisarz i propagandzista zastąpiony przez rycerza Jedi. Potem tradycyjnie w głosowaniu znalazło się "bez zmian" i dopiero dalej tak szacowni patroni jak: Jan Bytnar, Irena Sendlerowa.
Mieszkańcy tej ulicy na Kapuściskach są najbardziej przywiązani do starej nazwy. W głosowaniu wygrała opcja "bez zmian". Z propozycji, która zajęła drugie miejsce nie będą raczej zadowoleni autorzy ustawy. To Lech Wałęsa. Za byłym prezydentem znaleźli się: Wisława Szymborska, Ku Słońcu, Danuty Siedzikówny "Inki".
Pragmatycy wygrali głosowanie w tym przypadku. Ulica Bohaterów zawsze będzie przecież aktualna i nie budząca kontrowersji. A za tą propozycją znalazło się "bez zmian", Cudne Manowce i Karola Marksa.
Kolejna propozycja, która żadnych kontrowersji dziś i w przyszłości pewnie nie wzbudzi.
Przy tej ulicy mieści się siedziba NOT w Bydgoszczy, więc ul. Inżynierska pasuje jak ulał.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze