Na lokalnym rynku pracy poszukiwane były zawody związane ze sprzedażą i usługami finansowymi. Wśród określanych przez specjalistów jako "maksymalnie deficytowe", czyli takie, w których liczba ofert jest znacznie większa, niż liczba poszukujących pracy, jest aż 14 grup zawodowych: te związane z branżą IT - projektanci aplikacji sieciowych i multimediów, specjaliści ds. baz danych i sieci komputerowych, jak i ds. sprzedaży z dziedziny technologii teleinformatycznych oraz wiązane z pracownikami-operatorami urządzeń (wiertniczych i wydobywczych ropy i gazu, do obróbki powierzchniowej metali i nakładania powłok oraz maszyn do prania).
Kogo jeszcze poszukują pracodawcy?
Z analiz bydgoskich urzędników wynika, że najczęściej poszukiwani w ostatnich miesiącach w Bydgoszczy byli m.in. kierowcy w instytucjach finansowych i ubezpieczeniowych, doradcy finansowi i inwestycyjni, agenci sprzedaży bezpośredniej, dilerzy i maklerzy aktywów finansowych, specjaliści ds. sprzedaży, przedstawiciele handlowi oraz sprzedawcy i konsultanci w sprzedaży na odległość. To tzw. zawody deficytowe, czyli takie, w których ofert jest więcej, niż bezrobotnych na rynku pracy.
Trzeba pamiętać jednak, że analiza przygotowana przez Powiatowy Urząd Pracy nie wyczerpuje tematu. Pośredniak dysponuje ograniczoną liczbą ofert. W jego bazach pracodawcy rzadko szukają specjalistów wysokiej klasy, inżynierów. Tych poszukują na "łowcy głów", agencje pracy, są rekrutowani przez ogłoszenia w mediach, pocztą pantoflową, albo "podkupywani".
Pracodawcy poszukiwali również reprezentantów profesji z zakresu obsługi i montażu maszyn, takich jak: operatorzy maszyn i urządzeń do produkcji wyrobów cementowych/kamiennych itp., kierowcy-operatorzy wózków jezdniowych oraz monterzy maszyn i urządzeń mechanicznych.
To lista zawodów maksymalnie nadwyżkowych, czyli takich, w których są bezrobotni, ale w ogóle ma ofert pracy. Takei głównie występowały na terenie powiatu. To obuwnicy, rolnicy upraw mieszanych, diagności laboratoryjni bez specjalizacji, konduktorzy, kierownicy ds. strategii i planowania, matematycy, statystycy, mechanicy precyzyjni.
Zawody nadwyżkowe to także: pracownicy opieki osobistej w ochronie zdrowia, operatorzy urządzeń do spalania odpadów, uzdatniania wody i pokrewni, kreślarze, sekretarze medyczni, strażacy. W powiecie: także blacharze, stolarze meblowi, zamiatacze i pokrewni
Do zawodów generujących długotrwałe bezrobocie w Bydgoszczy w 2016 roku należały następujące grupy profesji: sprzątaczki biurowe i hotelowe, gospodarze budynków, mechanicy maszyn i urządzeń rolniczych i przemysłowych, malarze budowlani, robotnicy wykonujący proste prace, krawcy, kuśnierze, kapelusznicy.
W zeszłym roku do PUP wpłynęło 23 304 ofert pracy i miejsc aktywizacji zawodowej. 85,6 proc. pochodziło od bydgoskich pracodawców. Najczęściej poszukiwali pracowników z grupy robotników przemysłowych i rzemieślników. Intensywnie poszukiwane były osoby wykonujące prace proste. Dla pracowników usług i sprzedawców było ponad 4 tys., ofert (13,9 proc. wszystkich). Podobna liczba ofert dla pracowników biurowych.
Bydgoski pośredniak w ramach badania "Barometr zawodów" przygotował też prognozę zapotrzebowania na zawody w 2017 roku. Ta metodologia została wypracowana w Szwecji i Finlandii. Jak powstaje prognoza? Na podstawie dyskusji i obserwacji ekspertów rynku pracy. Badanie dla Bydgoszczy i powiatu bydgoskiego odbyło się pod koniec września. W panelu eksperckim brali udział m.in. doradcy klienta z PUP, przedstawiciele agencji pracy Manpower w Bydgoszczy, reprezentacji Bydgoskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Dane dotyczące poszczególnych zawodów można generować na barometrzawodow.pl. Kogo będą potrzebować pracodawcy? Tym razem na liście są aż 64 zawody.
Jeśli jesteś agentem ubezpieczeniowym, brukarzem, cieślą, diagnostą samochodowym, czy fryzjerem - to, według analiz, bez obaw możesz zmieniać pracę. Lokalny rynek na ciebie czeka. To samo dotyczy kelnerów, kucharzy, masaży, lakierników po lekarzy, nauczycieli przedmiotów zawodowych, pielęgniarek i położnych, robotników budowlanych, spawaczy, sprzątaczek, sprzedawców, ślusarzy, techników budownictwa, techników elektryków, mechaników.
Kujawsko-pomorskie na koniec zeszłego roku miało 12,1 proc. stopę bezrobocia. Drugie w kraju pod względem najwyższej stopy bezrobocia (za warmińsko-mazurskim ze stopą 14,2 proc.). W Bydgoszczy stopa wynosiła 4,8 proc. Najniższy wynik w województwie. W powiecie wynosiła 8 proc. I wciąż spada. Obecnie w mieście wynosi zaledwie 4,6 proc.
W 2016 r. w PUP zarejestrowało się 20 865 osób, w tym 10 374 kobiety (55 proc.)
uwagę zwraca wysoki udział osób powyżej 50 roku życia. W końcu zeszłego roku to 3554 osoby, w tym 1446 kobiet. W statystykach są też 2384 osoby przed 30 rokiem życia. Najwięcej robotników przemysłowych i rzemieślników, pracowników usług i sprzedawców, specjalistów.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze