Noc Świętojańska to nasza rodzima alternatywa dla Walentynek. Panny, które nie chciały, aby starszyzna znalazła jej kandydata do zamążpójścia, mogły oddać się w ręce losu... a raczej własnego sprytu. Puszczały bowiem na wodę wianki, które w dole rzeki wyławiali kawalerzy, często w zmowie z wybranką serca. W noc z czwartku na piątek wianki popłynęły też Młynówką podczas konkursu zorganizowanego przez Warzelnię
REKLAMA
1 z 15
Wianek państwa Janik
Romantyczny niczym ogród w stylu angielskim
2 z 15
Wianek Beaty Iwan
Malutka świeczka na pewno ułatwiła kawalerowi zadanie
3 z 15
Tajemniczy wianek
Ciekawe, czy panna, która go zrobiła, znalazła tej nocy kandydata na męża?
4 z 15
Wianek Piotra Rokity
Mamy w końcu równouprawnienie, więc panowie też mieli w konkursie swojego przedstawiciela
5 z 15
Wianek Elżbiety Król
Misternie utkany
6 z 15
Wianek Joanny Szwocher
Biały element przypomina welon, jakby zwiastując szybkie zamążpójście autorki
7 z 15
Wianek Małgosi Megger
Prostota i natura
8 z 15
Wianek Oli Czerwińskiej
Goździki czerwone jak usta przyszłej panny młodej
9 z 15
Wianek Moniki Czerwińskiej
Żółty kolor to jeden z przebojów tego sezonu. Może więc zamiast na wodzie, wianek powinien znaleźć się na głowie?
10 z 15
Wianek Marty Płonki
Łączenie tradycji i nowoczesności to w końcu nie lada sztuka. A koło ratunkowe pozwoli pannie spać spokojnie, kiedy wybranek będzie w nocy kąpał się w rzece
11 z 15
Wianek Oliwii Sudoł
Klasycznie i estetycznie
12 z 15
Wianek Piotra Pawłowskiego
Mężczyzna, który potrafi zrobić taki wianek, to na pewno dobry kandydat na męża
13 z 15
Wianek Anny Kempińskiej
Wianek w wersji minimalistyczne. Bo w końcu "małe jest piękne".
Wszystkie komentarze