Fot. Arkadiusz Wojtasiewicz / Agencja Wyborcza.pl
1 z 6
Nowoczesna spopielarnia w środku lasu
Z zewnątrz przypomina raczej domy pogrzebowe, jakie znamy z amerykańskich filmów, a nie polskie kostnice. Formalna nazwa tej mikstury ze szkła, cegły i stali to Dom Pogrzebowy z Prosekturą i Spopielarnią.
Fot. Arkadiusz Wojtasiewicz / Agencja Wyborcza.pl
2 z 6
Sala pożegnań dla katolików i niewierzących
Ceremonie odbywać się będą w dwóch salach - jednej dla katolików, i drugiej - świeckich lub innych wyznań. W sali katolickiej na katafalku stać będzie trumna, ksiądz odprawi modlitwy nad ciałem, a nie nad prochami. Dopiero po tej części nastąpi kremacja. W przypadku ceremonii świeckiej - z wyłączeniem modlitwy - procedura jest podobna. Zmarłego pożegna mistrz ceremonii.
Fot. Arkadiusz Wojtasiewicz / Agencja Wyborcza.pl
3 z 6
Zaglądamy do prosektorium
W nowym Domu Pogrzebowym mieści się nie tylko spopielarnia, ale również prosektorium. Na zdjęciu ekologiczna trumna przystosowana do spopielania. Nie ma metalowych okuć, wykonana tylko z drewna.
Fot. Arkadiusz Wojtasiewicz / Agencja Wyborcza.pl
4 z 6
Sala do sekcji zwłok
Nowoczesny stół operacyjny ze specjalnym systemem pochłaniania zapachów. Na nim przeprowadzane będą sekcje zwłok.
W Domu Pogrzebowym są specjalne dwa stanowiska do mycia ciał.
Fot. Arkadiusz Wojtasiewicz / Agencja Wyborcza.pl
5 z 6
Spopielanie, nie spalanie
Ciało jest spopielane, a nie spalane, w specjalnej trumnie. Piec szwedzkiej firmy Tabo osiąga temperaturę powyżej tysiąca stopni Celsjusza, na wskutek której następuje spopielanie.
Fot. Arkadiusz Wojtasiewicz / Agencja Wyborcza.pl
6 z 6
Ostatnie pożegnanie w spopielarni
Najbliżsi mają możliwość zza szyby obserwować ostatnią drogę zmarłego.
Wszystkie komentarze