Więcej
    Komentarze
    To chyba jest jakaś ćwierćbrygada, a nie brygada, albo pół plutonu.Reszta pewnie nie biega, tylko gdzieś służy do mszy, albo bada zwyczaje sąsiadów zgodnie z ich wytycznymi. Pytanie, dlaczego finansujemy tych symbolicznie użytecznych w czasie wojny amatorów z publicznych pieniędzy MON. Taniej byłoby dać im coś z budżetu kultury fizycznej, albo turystyki.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0