Myślęcinek opanowali harleyowcy, a bydgoscy miłośnicy motoryzacji spotkali się tradycyjnie na parkingu przed Artego Areną. Spontaniczny zlot Bydgoskie Klasyki Nocą gromadzi za każdym razem licznych uczestników. Przyjechali osobówkami, terenówkami, bagażówkami i na motocyklach. W BKN nie jest ważne czy posiada się drogiego cadillaca czy taniego malucha albo dużego fiata - liczy się zapał i miłość do maszyny. Podczas spotkania w środowy wieczór (16 maja) naszą uwagę zwróciła pięknie utrzymana Warszawa, strażacki żuk w idealnym stanie czy też tak rzadko widywany polski skuter osa. Było jednak bardzo dużo innych wspaniałych pojazdów. - Kocham ten klimat i ten zlot - mówił nam jeden z uczestników BKN. - Kupiłem samochód za tysiąc złotych, a przychodzi do mnie właściciel amerykańskiego krążownika i z błyskiem w oku ogląda każdy szczegół jakby odkrył skarb. Takie rzeczy tylko tutaj - śmieje się.
Wszystkie komentarze