Drogowcy deklarowali, że do końca września remont ul. Glinki się zakończy. Już na początku miesiąca było wiadomo, że to się nie uda.Mieszkańcy widząc postęp robót, nie dowierzają. - Wykonawca jest zobowiązany do dotrzymania terminu. Deklaracje, co do wrześniowej daty padały na spotkaniach z nami i przedsiębiorcami, którzy prowadzą biznesy przy ul. Glinki. W umowie jest zapis o możliwości pracy dwuzmianowej, nic nie stoi na przeszkodzie, aby z tego skorzystać - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. Tymczasem wykonawca remontu, Przedsiębiorstwo Kobylarnia już zapowiada, że przekroczy wstępnie określony na 30 września termin. Powodem jest duża ilość instalacji podziemnych, których nie było w dokumentacji tego terenu. Po koniec września ma dopiero zacząć się kładzenie nawierzchni.
Wszystkie komentarze