Więcej
    Komentarze
    Faktycznie, budowla (bo trudno to nazwać budynkiem) stanowi mieszankę wybuchową. Trochę przypomina bloki z lat 50 - tych, trochę styl postindustrialny z małą domieszką bryły starostwa powiatowego w pewnym mieście pod Łodzią, trochę fragment dworca w Koluszkach. A jak popatrzeć na to z pewnej odległości, ma się wrażenie pociągu wjeżdżającego na stację.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Mamy z żoną jeszcze jedno przemyślenie na temat tego szkaradka: zastanawialiśmy się jakie przeznaczenie mają te okienka podparte kolumienkami a przykryte okapikami, których wysokość umożliwia jedynie wczołganie się aby do tych okienek dotrzeć i wreszcie nas olśniło: toż to jak raz współczesna wersja hurdycji (chociaż nie, bo w tej konstrukcji otwory były w podłodze), raczej ryzalitu z otworami strzelniczymi w formie okienek - chodź do całkowitego zachowania stylistyki brak nam jednak krenelażu na zwieńczeniu budynku. Idealne miejsce na umieszczenie kuszników, ew. snajperów na wypadek gdy wojska będą się wycofywały na zachód przed napierającymi ze wschodu hordami dziczy kudłatej z gwiazdami na budionnowkach lub innymi symbolami wschodnich chanatów. W każdym razie, codziennie wielokrotnie jeżdżąc ul. Nakielską wiemy, że tuż za skrzyżowaniem z Bronikowskiego koniecznie musimy skierować wzrok na południową krawędź jezdni bo inna taktyka jazdy może spowodować gwałtowną utratę panowania nad samochodem wskutek wielonarządowego porażenia ich podstawowych funkcji z powodu szoku wywołanego obcowaniem z tym wykwitem koszmarnego bezguścia i beztalencia. Ratunku, gdzie był architekt miejski na etapie akceptacji projektu?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Czytając te komentarze mam wrażenie, że to pisała jedna osoba , która bardzo prywatnie podeszła do tematu. Ja jestem mieszkankom Miedzynia i bardzo się cieszę, że w końcu ktoś i o nas pomyślał . Miedzyń jest starym bydgoskim osiedlem i aż się prosiło żeby taka galeria powstała . Co do budynku jest ok! , to budynek pasujący do naszego osiedla stylowy, mający duszę , a nie nowoczesne zimne budynki , bardzo ładnie harmonizuje z naszymi domkami, bardzo mi się podoba .Mamy więc stację benzynową , galerię i duży parking ! . A tych prywatnych żalów poprzedniego komentatora to nie można czytać podaje jakieś nazwiska itp kogo to interesuje to prywatne sprawy. Ja i moi sąsiedzi bardzo się cieszymy z tej inwestycji i bardzo się podoba . Nie możemy się doczekać otwarcia .Tyle fajnych sklepów na naszym osiedlu SUPER! SUPER!
    @anan101 My komentujący negatywnie, również odnieśliśmy wrażenie, że Twój komentarz jest napisany z komputera w biurze inwestora. Może jednak zauważyłaś, że nikt nie neguje tego że powstanie tam fitness, piekarnia ,stacja benzynowa czy co tam jeszcze. Po prostu poczucie estetyki osób, które w życiu widziały coś więcej niż polskie pseudo dworki i imitacje kamienic zostało porażone tą makabryłą.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Komentarze poniżej jednoznacznie negatywne. Choć architektura chyba nie jest aż tak tragiczna. Fakt, że kolor tego "łącznika" jest bliżej nieokreslony - "zdepnięty kanarkowy". Tutaj faktycznie inwestor mógł narzucić zmiany. Jadąc ulicą Nakielską przy pierwszym spojrzeniu wydaje się, że to wełna mineralna, która ma dopiero być przykryta elewacją... Obiekt wygląda przez to na "zaczęty - nie skończony"
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    no co tu komentować, żałosne, będąc architektem skończył bym ze sobą honorowo a Kolegom z GW pewnie się podoba !!?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Ciekawe co projektanci zażywali za proszek :) jak to tworzyli. A swoją drogą, że też ktoś to chciał wybudować........
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Już dawno zastanawiałem się kto wymyślił tę kuriozalną budowlę. Sądzę, że inwestor wraz z architektem są przekonani, że stworzyli dzieło architektury. Chyba obudzili się po 25 latach jakiejś estetycznej hibernacji. Żal mi biedaków codziennie przejeżdżających tamtędy do domów w Łochowie, Lisim Ogonie itp. Po zapowiedzi licznych placówek handlowo-usługowych widać, że jest głód przestrzeni handlowej w tej części miasta i tylko desperacją tłumaczę fakt podpisania umów w czymś tak koszmarnym jak ten architektoniczny zlepek nie wiadomo czego. przypomina mi to trochę DH Kwadrat przy Poznańskiej, ale tamten budynek powstał w latach 90-tych i z tego co wiem już jest plan jego całkowitej przebudowy w celu dostosowania do współczesności.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Co tu można o ty potworku powiedzieć? No może warto uświadomić wszystkich zainteresowanych estetyką naszego miasta, że ten socrealistyczny gniot zaprojektowała Pracownia Architektniczna Arus z Bydgoszczy mieszcząca się przy ul. Pestalozziego. Pracownia ta kierowana jest przez niejakiego pana Sz. (chyba właściciela tego interesiku) i zdążyła zdefekować już w naszym mieście wiele kiczowatych płodów. Szczególnie pan Sz., którego poczucie piękna i polot zatrzymały się na estetyce późnogomułkowskiej (dla tych co nie wiedzą: był taki I-szy Sekretarz KC PZPR, którego następcą był ś.p. tow. Gierek). Tym, którym się zechce (choć zaręczam, nie warto) podaję miejsce, w którym można obcować z jednym z kolejnych wykwitów "sztuki" architektonicznej uprawianej przez pracownię Arus, pana Sz. i wesołą ferajnę jego współpracowników: bloki z wielkiej płyty w okolicach rynku na Bartodziejach. To jedno z nielicznych miejsc, w których jak obuchem uderzy was przełomowa koncepcja nakrycia 10-cio piętrowych bloków mieszkalnych góralskim dachem wielospadowym. Po prostu odlot. Zanim pan Architekt, rozpoczął "ubogacać" nasze miasto swoim niekwestionowanym talentem, jego łaskawe promienie spłynęły na Katowice i Górny Śląsk i tamtejszą konurbację. Tam to jest dopiero jazda. Nie wiem tylko czy szanowny pan przyjechał do nas dlatego bo tam gdzie nasadził swoich baboli już go nie chciano czy też dlatego, że jego szanowna małżonka, prof. nauk medycznych, pani M. Cz.-Sz. otrzymała katedrę na ówczesnym wydziale zamiejscowym gdańskiej AM z siedzibą w Bydgoszczy i nasz bohater, rad nierad za nią podreptał eksplorując nowe, dziewicze dotychczas nowe tereny biznesowe. Jedno jest pewne, ta pracownia i ten pan (a raczej cały "zespół" tam działający) powinny w trybie sądu doraźnego dostać natychmiastowy zakaz wykonywania zawodu a firma A. zostać zamknięta i obciążona wysokimi karami za zadawanie gwałtu zarówno na środowisku jak i smaku charakteryzującym homo sapiens.
    @derwitz Ten tekst powyżej to jakies bzdury. Same kłamstwa. Pan o którym piszesz od lat w tej pracowni nie pracuje. A i autor budynku na Bartodziejach nie ten. Inne fakty też nieprawdziwe. Nie zdziwiłbym się gdybyś na dniach dostał pozew o zniesławienie. A wystarczyło wejść na stronę internetową pracowni. Niebanalne obiekty i nagrody w dorobku. A ten obiekt - nie zawsze widać gust inwestora jest zgodny z odczuciami innych, ale to jego pieniądze, jego działka i jego sukces, bo najemcy ustawiali się w klejce.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @yuuu11 A co ma kolejka chętnych na najem w wygłodniałym usług/sklepów miejscu do totalnej szkarady jaką utożsamia ten budynek? Czy jak szpetna ku..a daje d... za pieniądze to oznacza to, że przestaje być szpetna a jak da za darmo to k..ą? Co do pozwu o zniesławienie - zapraszam. Podtrzymuję swoją opinię zarówno na temat megaohydztwa jakie reprezentuje ten gargamel jak i "talentów" zgrupowanych w tej "pracowni". Dopuszczam możliwość, że moje więcej niż negatywne zdanie w tej materii opiera się na tym co wielokrotnie widziałem na południu Polski, na Bartodziejach i na ul. Nakielskiej ale póki co jakoś nie udało mi się natrafić na jakiś dowód czegoś obiektywnie lepszego co wyszło z rajzbretów tej "pracowni". Albo więc miałem pecha albo po prostu tego nie było i nie ma ( i pewnie nigdy już nie będzie).
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @derwitz Biedronka w Darłowie jest ok. :D
    już oceniałe(a)ś
    0
    0