Z kaliskiego szpitala odeszło czterech anestezjologów. Dyrekcja uspokaja: "Zatrudnimy nowych. Szpital działa normalnie". Inne zdanie mają pracownicy.
Dziewczyna z matką i chłopakiem zjedli w sobotę pizzę i lody, kupione w miejscowym sklepie w Kobylej Górze. Poczuła się źle. Pojechali do szpitala w Ostrzeszowie (Wielkopolska). Tam zbadano ją, podano leki i odesłano do domu. Następnego dnia zmarła w szpitalu we Wrocławiu.
Pacjenci domagają się możliwości wykupu kolejnych partii leków z recept długoterminowych w dowolnej aptece. Teraz skazani są na aptekę pierwszego wyboru. - Wysyłam kolejne pismo. Liczę, że Ministerstwo Zdrowia w końcu zareaguje - mówi kaliski senator Janusz Pęcherz.
Otwarcie kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Kaliskim krytykuje samorząd lekarski. Ale uczelnia, którą kieruje były senator PiS, cieszyła się sympatią ministra Przemysława Czarnka.
Po pierwszym wypadku latem ubiegłego roku czterolatka z Ukrainy miała złamany kręgosłup. Zginęła w kolejnym, gdy ze swoim dobroczyńcą wracała z rehabilitacji. Zabił ich pijany kierowca. Uciekał przed policją, pod prąd na ekspresowej obwodnicy Bydgoszczy.
Mężczyzna zemdlał w domu. Karetka zabrała go do szpitala, gdzie następnego dnia bezskutecznie szukała go rodzina. Wezwano na pomoc policję.
Noworodek z pękniętą czaszką walczy o życie na OIOM-ie w poznańskim szpitalu. Sąd Rejonowy w Kępnie zdecydował o tymczasowym aresztowaniu jego rodziców. Znamy kulisy wydarzeń z 30 grudnia.
Prokuratura zaprzecza, jakoby zachodziło podejrzenie próby aborcji. - Chodzi o ucięcie pewnych miejskich legend i sprawdzenie, czy nie doszło do błędu w sztuce lekarskiej - wyjaśnia "Wyborczej" Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp.
- Chorzy na covid trafiają do izolatek na innych oddziałach. Wszystkie łóżka zakaźne są już zajęte. - A to dopiero początek sezonu zachorowań - ostrzega rzecznik ostrowskiego szpitala.
Około 30 osób straci pracę w kaliskim szpitalu. Dyrekcja zapewnia, że nie wpłynie to na obsługę pacjentów. Co innego twierdzi szpitalny Związek Pielęgniarek i Położnych.
Ministerstwo Zdrowia zamówiło tylko 210 tys. szczepionek przeciw najnowszej mutacji koronawirusa kraken. W Wielkopolsce brakuje jej niemal wszędzie.
Naczelna Izba Lekarska zarzuca narażanie na niebezpieczeństwo przyszłych pacjentów, których będą leczyć absolwenci kierunku lekarskiego Uniwersytetu Kaliskiego. Prokurator broni rektora. Izba czeka na zmianę rządu.
Bogumiła Gretling cieszy się z nauki samodzielności syna, ale wciąż boi się o jego przyszłość: - Mieszkanie treningowe to tylko doraźna pomoc. Co będzie, gdy mnie zabraknie?
Rektor nie dostał się do Senatu z listy PiS. Po wyborach obwinił za to Naczelną Izbę Lekarską.
- Współczuję polskim pogranicznikom, którzy wykonując rozkazy na polsko-białoruskiej granicy, nie wpuszczali kobiet z dziećmi, a teraz dowiadują się, że nad ich głowami do Polski wlatują setki tysięcy emigrantów, bo rząd sprzedawał masowo wizy - mówił Donald Tusk w Kaliszu.
Mieszkańcy są proszeni o odkręcenie ciepłej wody w kranach, prysznicach i deszczownicach na co najmniej dwie munuty. Na czas dezynfekcji należy otworzyć okna, wyjść z mieszkania lub założyć maseczkę
Modernizacja lądowiska dla helikopterów pogotowia ratunkowego ruszyła dzięki wsparciu samorządu wojewódzkiego. Marszałek wyłożył milion złotych.
Sanepid zabronił kąpieli w zalewie Piaski-Szczygliczka w Ostrowie Wlkp. oraz przy "Przystani Gosławice" na Jeziorze Pątnowskim w Koninie. Bakteriologicznie woda jest tam zdatna do kąpieli. Zagrożeniem dla zdrowia są sinice.
Chodzi o możliwość wykupu pozostałych dawek leków w dowolnej aptece, a nie tylko w tej pierwszego wyboru. - To, co teraz jest, jest bardzo upierdliwe dla pacjentów - uważa kaliski senator PO Janusz Pęcherz.
Urząd marszałkowski nie odda szpitala Uniwersytetowi Kaliskiemu. W szpitalu mieli kształcić się studenci kierunku lekarskiego - nowo otwieranego w raczkującej kaliskiej uczelni. Jej rektorem jest Andrzej Wojtyła, były senator PiS.
W ciągu dwóch lat Wojewódzki Szpital Zespolony w Kaliszu ma zostać przekształcony w szpital kliniczny Uniwersytetu Kaliskiego. Plany uczelni popierają samorząd województwa i Ministerstwo Zdrowia.
W szpitalu zamknięto oddział chirurgii i traumatologii dziecięcej. Karetki z dziećmi z Kalisza i powiatu kaliskiego odsyłane są do szpitali w Ostrowie Wlkp., a nawet w Koninie i Poznaniu.
Do przegrzania dziecka może dojść nie tylko w rozgrzanym aucie. Także w nasłonecznionym mieszkaniu czy w wózku na spacerze. Pamiętam siedmioletniego chłopca, który grał z kolegami w piłkę w upalny dzień. Z przegrzania stracił przytomność.
Pacjenci ze skierowaniem do dermatologa muszą czekać na zapisanie na wizytę do przyszłego roku. Tak jest w Kaliszu. W Poznaniu czeka się "tylko" kilka tygodni. NFZ i poradnie tłumaczą to brakiem specjalistów.
- Leczymy osoby z chorobami płuc. Świadomość, jak zmiany klimatu wpływają na zachorowalność, przyszła bardzo szybko. Ekologia to z jednej strony inwestycje, ale przede wszystkim zmiana myślenia i my zmierzamy w tym kierunku - mówi Sławomir Wysocki, dyrektor placówki.
Aptekarka była chętna. Ma lodówki pełne szczepionek tracących ważność. Najpierw jednak musiałem zadzwonić do NFZ. I tu zaczął się problem.
Większość rejestratorek publicznych przychodni każe pacjentom zgłaszać się codziennie z prośbą o zapisanie na wizytę w danym dniu. - To zasady rodem z PRL-u - narzekają pacjenci. - To wbrew umowie - dodaje NFZ.
Okryty ręcznikiem lub kiltem saunamistrz za pomocą wachlarza rozprowadza ciepło po saunie. Wyposażony w specjalne rekwizyty, zamienia tę błahą z pozoru czynność w przedstawienie. - To scenariusze filmów, bajek albo wymyślone historie - opowiada Arkadiusz Rawza, sędzia zawodów saunowych.
Poważnie chora trzylatka ze szpitala w Ostrowie Wielkopolskim została przetransportowana do specjalistycznego ośrodka leczenia chorób płuc we Wrocławiu. W ostrowskiej placówce zaczyna brakować wolnych łóżek.
Grypa nie odpuszcza. Chorych przybywa, a na dyżury brakuje lekarzy. Służba zdrowia jest na granicy wydolności.
Setki pacjentów z objawami grypy usiłują dostać się do lekarzy. Tylko nielicznym to się udaje, bo lekarze też chorują. - W Polsce trzeba mieć zdrowie, żeby się leczyć - mówi nam przerażona pacjentka z Niemiec.
- Na razie punkty są nieczynne, wydawanie tabletek nastąpi po decyzji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji - zastrzega prezydentka Ostrowa Wielkopolskiego Beata Klimek.
Jagódka Michalak z gminy Iwanowice w powiecie kaliskim nie dostała refundacji leku Zolgensma (nowy lek genetyczny, skutecznie hamujący SMA). Ministerstwo Zdrowa refunduje go tylko dzieciom do szóstego miesiąca życia. W prowadzonej od ponad roku społecznej zbiórce udało się zebrać ponad 8 mln zł.
Czeka kilkanaście osób. Wszystkie pracują, ale nie mogą w pełni korzystać z wiedzy zdobytej w rodzinnym kraju. Deklarują, że chcą zostać w Ostrowie Wielkopolskim jeszcze przynajmniej rok, więc dla szpitala, w którym brakuje personelu, będą sporym wsparciem. Nie tylko przy leczeniu pacjentów z Ukrainy.
Oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia w całej Polsce ogłosiły, że przekażą dodatkowe pieniądze zadłużonym szpitalom. Ale środki nie są dla wszystkich, jest ich za mało i nie pokrywają rosnących w szalonym tempie rachunków.
To dla mnie niepojęte, jak można tak posegregować dzieci - mówi Katarzyna Czajka, mama niespełna dwuletniej Jagódki Michalak z podkaliskich Iwanowic. Dziewczynka choruje na rdzeniowy zanik mięśni. Znalazła się w grupie dzieci, które nie dostaną refundacji leku zatrzymującego rozwój choroby.
Wprowadzenia miejskiego programu dofinansowania zabiegów in vitro domagają się w postulatach budżetowych na przyszły rok kaliscy radni klubu PO. Wiceprezydent Kalisza Mateusz Podsadny odpowiada, że miasto nie ma na to pieniędzy i wskazuje na rząd.
Jedna kobieta i pięciu mężczyzn pokonali w ciągu doby trasę ze Szczecina do Kalisza - bez snu i bagażu. Zbierali w ten sposób pieniądze na najdroższy lek świata dla Jagódki Michalak, chorej na SMA dwulatki z Iwanowic w powiecie kaliskim. A potrzeba aż 2 mln dolarów.
Sześciu członków z klubu MTB Wielkopolska wyruszyło o północy ze Szczecina do Kalisza, aby wspierać zbiórkę na najdroższy lek świata dla Jagódki Michalak, chorej na SMA dwulatki z Iwanowic (powiat kaliski). Planują przejechać 400 km w 24 godziny.
Informacje o odsyłaniu pacjentów, brakach w personelu oraz konfliktach pracowników z dyrekcją zaowocowały decyzją o wprowadzeniu dodatkowych badań zadowolenia chorych. Zgodnie z normą ISO szpital musi wykonywać je raz w roku. Teraz będą odbywać się częściej i na większej grupie osób, które były leczone w Kaliszu.
Copyright © Agora SA