Ponad sto naleśników, kilkaset bułek, batony, jabłka, ciepła zupa - to wszystko znalazło się na stole, który społecznicy rozstawili dziś na dworcu Bydgoszcz Główna dla uchodźców z Ukrainy. Niewiele brakowało, by przegoniono ich stamtąd. - A rząd nic nie robi. Nawet toalety nie otworzyli dla tych ludzi - mówią.
Opera Nova też pomoże uchodźcom z Ukrainy. W jej gmachu zbierane będą artykuły szkolne dla dzieci. Planowane jest też przekazanie biletów na spektakle do końca sezonu artystycznego.
- Każdy z przytomnych Białorusinów wie, że to z naszego kraju strzelają rakietami do naszych sąsiadów, naszych przyjaciół. Z naszego terytorium wjechały rosyjskie czołgi. Ukrainki z dziećmi siedzą w schronach i boją się, czy może nasi żołnierze też nie włączą się do walki i dołączą do tej agresji. To wielki wstyd - mówi białoruski poeta Andrej Chadanowicz. I przeprasza Ukraińców.
Bydgoski ratusz przygotował w kompleksie sportowym Zawiszy miejsce zbiorowego zakwaterowania dla uchodźców z Ukrainy. Tymczasowe schronienie znajdzie tam ok. 150 osób.
Prokuratura bada sprawę śmierci 27-letniego Ukraińca w Biskupinie (pow. żniński). W piątek (11 marca) rano odbędzie się sekcja zwłok.
"Brakuje wolontariuszy, tłumaczy, jedzenia. Tu nikt nie zna języka i nie potrafi pomóc. Ludzie śpią na ziemi, potrzebują pomocy, a nie ma nikogo, kto byłby koordynatorem i zrobił z tym porządek. Polski rządzie, zróbcie z tym porządek" - tak Marianna Schreiber ocenia sytuację na warszawskim Dworcu Centralnym.
Bydgoski ksiądz Roman Kneblewski jest za chrześcijańskim miłosierdziem i pomocą dla bliźnich. Ale Ukraińcom pomagałby w drugiej kolejności.
Zdjęcia wśród spontanicznie przygotowanych przez mieszkańców Bydgoszczy paczek z darami, fotografie z załadowywanym przez wolontariuszy, społecznie finansowanym tirem i zamieszczanie na Facebooku postów z komentarzami, że to inicjatywa urzędu wojewódzkiego - tak kujawsko-pomorski wojewoda Mikołaj Bogdanowicz pojmuje rządową pomoc dla objętej wojną Ukrainy.
We wtorek rozpoczęły się prowadzone w języku ukraińskim zajęcia w Kujawsko-Pomorskiej Szkole Internetowej.
- W tej chwili już głównie zajmujemy się koordynacją napływu uchodźców. Jeszcze kilka dni temu koordynowaliśmy przepływ darów, przyjmowaliśmy dzieci uchodźców. Niestety, mamy dramatyczną sytuację związaną z brakiem mieszkań w okolicy - mówi Elena Morozowa-Domagalska, prezes zarządu Stowarzyszenia Kujawsko-Pomorski Dom Ukraiński
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu zawiesza do odwołania współpracę naukową i dydaktyczną ze wszystkimi rosyjskimi i białoruskimi uczelniami, instytucjami naukowymi, wydawnictwami i naukowcami.
Teatr Polski zorganizował czytanie performatywne sztuki ukraińskiej dramatopisarki Leny Laguszonkowej. Artystce udało się uciec z Kijowa i jest już w Bydgoszczy. Filharmonia Pomorska nie będzie już grać utworów rosyjskich kompozytów. - Nasze działanie nie jest zaprzeczeniem dorobku tak wspaniałych twórców, jak: Czajkowski, Rachmaninow czy Szostakowicz, wręcz przeciwnie i mamy nadzieję, że szybko do tego repertuaru powrócimy - mówi dyrektor Maciej Puto.
- Moją największą nadzieją płynącą z globalnej solidarności z Ukrainą są narodziny nowego globalnego moralno-politycznego odniesienia, które zajmuje się krzywdami narodów i zadziała według tego samego standardu dla wszystkich - mówi prof. Bassam Aouil, psycholog pochodzący z Syrii.
- Wzywam każdego, aby zrobił wszystko co możliwe w swoim kraju, aby powstrzymać Rosję. I nie chodzi tu o "pokojowe" protesty - mówi Jauhien Michasiuk, organizator protestów na Białorusi, obecnie członek oddziału obrony terytorialnej w Kijowie
Bydgoscy harcerze jak zwykle nie zawiedli, spod harcówki przy ul. Kopernika 1 w sobotę (5 marca) po południu ruszył na Ukrainę tir z darami od harcerzy i mieszkańców wielu hufców Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP
W samo południe w Białych Błotach pod Bydgoszczą zabrzmiał hymn Ukrainy. Na maszcie i rękawach zawodników pojawiły się niebiesko-żółte barwy. Blisko pięciuset uczestników stanęło na starcie biegu przy Szkole Podstawowej przy ul. Czystej 1a. Dochód z biegu został przekazany na Kujawsko-Pomorski Dom Ukraiński w Bydgoszczy.
- Niektórzy po wybuchu wojny zrezygnowali z pracy i pojechali walczyć. Ci, którzy zostali, bardzo cierpią i też włączyli się w zbiórkę - mówi Małgorzata Olszewska z bydgoskiej firmy Keeeper.
Na ścianie wisi ogromny telewizor, można się zapoznać z najnowszymi informacjami z ukraińskiego frontu. Aleksandra widzi obraz zbombardowanych bloków i nazwę "Lwów" na pasku. Płacze, bo we Lwowie nadal pozostaje jej rodzina. Nie zna języka polskiego, sądzi, że właśnie tam obecnie rozpoczął się ostrzał
Punkt recepcyjny mieści się obok Dworca Bydgoszcz Główna, na rogu ul. Zygmunta Augusta i Warszawskiej. Jest tu kuchenka, łazienki, tymczasowe miejsca noclegowe. W piątek (4 marca) od godz. 8 zaczęli się pojawiać pierwsi uchodźcy.
Przedmioty stworzone w ramach projektu "Drugie życie śmieci" zostały wystawione na licytację. - Dochód uzyskany z ich sprzedaży przeznaczymy na pomoc dla uchodźców z Ukrainy przybywających do naszego kraju - zapowiada inicjator przedsięwzięcia, bydgoszczanin Sławomir Piotrowski.
Z Bydgoszczy wyruszył konwój z darami dla policjantów z Ukrainy. Funkcjonariusze apelują o wsparcie finansowe tamtejszych służb.
W niedzielę (6 marca) o godz. 20.30 w kinie Orzeł odbędzie się czytanie performatywne sztuki "Mój sztandar zasikał kotek". Lena Laguszonkowa kończyła pisać dramat w kijowskim schronie podczas bombardowania miasta. Wszyscy, którzy chcieliby wesprzeć prowadzoną w ramach wydarzenia zbiórkę na rzecz ofiar wojny na Ukrainie, proszeni są o zabranie ze sobą gotówki.
W lutym wniosek o paszport w Kujawsko-Pomorskiem złożyło trzykrotnie więcej osób niż w tym samym czasie ubiegłego roku. Teraz wniosek chce złożyć 13 tys. mieszkańców, którzy czekają na spotkanie z urzędnikiem.
Teraz, kiedy razem, ramię w ramię pomagamy ludziom z Ukrainy, nie pytamy siebie o polityczne poglądy. Partyjna propaganda sączy się jednak cały czas.
Wzrusza ślusarz, który nie bierze ani złotówki za dorobienie kluczy do domu, gdy dowiaduje się, że to dla uchodźców. Albo ludzie, którzy jadą na granicę po Ukraińców i nie pytają o nic. Nie analizują: czy to bieg na tysiąc metrów? Czy maraton? Po prostu biegną.
Powiedzieli, że wojna. Wiktor nawet nie odespał, ledwo przyjechał z Kijowa. Szybko pobiegłam kupić lekarstwa, zgarnęliśmy dzieci. Dom domem, ale życie jest najważniejsze.
Samorząd województwa uruchomił dwa mln zł z rezerwy budżetowej na pomoc Ukrainie oraz uchodźcom trafiającym do naszego regionu.
Białe Błota nadal pomagają uchodźcom z Ukrainy. Wciąż prowadzone są zbiórki, a w sobotę (5 marca) odbędzie się charytatywny bieg.
Ratusz przygotowuje szkoły i przedszkola do przyjęcia dzieci uchodźców z Ukrainy. Najpewniej na początku będą się uczyć w tzw. klasach przygotowawczych.
Wsparcie medyczne oraz prześcieradła, pościele i pampersy potrzebne od zaraz dla niepełnosprawnych umysłowo i ruchowo z Ukrainy przebywających od środy w ośrodku harcerskim w Smerzynie koło Łabiszyna.
Oferująca usługi taxi firma FREE NOW oferuje wsparcie przyjeżdżającym do Polski zza naszej wschodniej granicy. Umożliwia im darmowe przejazdy oraz obiecuje pomoc kierowcom ukraińskiego pochodzenia.
W pomoc Ukrainie można się włączyć, przychodząc w środowy (2 marca) wieczór do klubokawiarni Zakład?. Podczas tradycyjnego Jazzgotu do słoika będzie można wrzucić dowolną kwotę, a właściciele podwoją kwotę i całość przekażą na zweryfikowaną zbiórkę pomocową dla Ukrainy.
Przedstawiamy listę potrzebnych rzeczy, udostępnioną przez grupę "Bydgoszcz pomaga Ukrainie". Liczy się też każdy wolontariusz.
To już szósty dzień wojny w Ukrainie i szósty dzień manifestacji w całej Polsce. We wtorek (1 marca) protest przeciwko agresji Rosji odbył się na Starym Rynku w Bydgoszczy.
Julia, Rosjanka z Petersburga, od wielu lat mieszka i pracuje w Bydgoszczy. Jest wstrząśnięta atakiem Rosji na Ukrainę. Nie liczy na to, że zostanie wysłuchana, ale chce zabrać głos.
Rzeczowa, bez politycznych wtrętów i złośliwości - taka była wtorkowa (1 marca) nadzwyczajna sesja bydgoskiej rady miasta poświęcona sytuacji na Ukrainie. - Dobrze, że w momencie próby potrafimy ze sobą merytorycznie rozmawiać - podsumował radny PiS Paweł Bokiej.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych na swojej stronie internetowej publikuje informacje również w języku ukraińskim.
Na liście są już lekarze wszystkich specjalizacji. A deklaracje kolejnych, którzy chcą pomóc, wciąż spływają.
Czerkasy i Krzemieńczuk to partnerskie miasta Bydgoszczy na Ukrainie. - Nasi przyjaciele potrzebują pomocy. Organizujemy dla nich, razem z Towarzystwem Przyjaciół Miasta Bydgoszczy, zbiórkę pieniędzy - mówi prezydent Rafał Bruski.
- Wiem, że to namiastka - mówi Wojciech Sypniewski, wójt gminy Osielsko. - Ale tak naprawdę chodzi o kontakt dzieci z Ukrainy z rówieśnikami i taki prowizoryczny powrót do normalności
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.