- Docelowo ma być aplikacją na telefony, która za pomocą lokalizacji naszego pobytu wskaże nam odległość do najbliższego schronu lub ukrycia - mówi Robert Langowski, przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Urzędu Miasta. Na razie można już samemu wyszukać na interaktywnej mapce takie pomieszczenie. Mowa o aplikacji "Schrony" przygotowanej przez Państwową Straż Pożarną
Bydgoskie Stowarzyszenie Miłośników Zabytków "Bunkier" zorganizowało razem z Uniwersytetem Kazimierza Wielkiego zwiedzanie jednego z największych schronów, który miał w czasie zimnej wojny przetrwać wybuch jądrowy.
- Chodzimy po obiektach, w których były schrony, o szczegółach nie możemy mówić - wyjaśnia Karol Smarz, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy.
Zarówno dla prezydenta Bydgoszczy, jak i wojewody w czasach zimnej wojny wybudowano specjalne schrony. Tyle że schron prezydenta przejął Zespół Szkół Katolickich. W bunkrze wojewody zainstalowało się muzeum.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.